Call of Duty: Nastolatek uniemożliwiał zabawę w sieci. Siedzi...
Gry multiplayer to wielki biznes, o który wydawcy dbają, jak mogą. Przekonał się o tym brytyjski nastolatek, który za pomocą ataków DDOS uniemożliwiał rozgrywkę w sieci w grze z serii Call of Duty. Skończył w areszcie.
Siedemnastolatek z Manchesteru za pomocą programu Phenom Booter sprawił, że tysiące graczy Call of Duty (najprawdopodobniej Modern Warfare 2) było wyrzucanych z rozgrywek sieciowych.
Activision podjął stanowcze działania. We wrześniu przedstawiciele firmy złożyli doniesienie na policję. Funkcjonariusze Scotland Yardu wyśledzili adres IP nastolatka i doprowadzili do jego aresztowania. Jak mówi w rozmowie z internetowym serwisem The Sun jeden z informatorów:
Jego całe życie załamało się, kiedy zapukaliśmy do jego drzwi o 6 nad ranem. Był wciąż w łóżku i nie zdawał sobie sprawy, w jakich był kłopotach.
Gry sieciowe to żyła złota, szczególnie w przypadku takich produkcji, jak kolejne odsłony Call of Duty. Nic więc dziwnego, że Activision zdecydowało się na tak drastyczny krok. A nastolatek, który zapewne chciał sobie "tylko zażartować", dostał nauczkę na całe życie.