Homefront: THQ nie zamierza żerować na ataku Korei Północnej
Wczorajszy atak Korei Północnej na Koreę Południową dla osób zaznajomionych z naszą branżą wydaje się znajomy. Tak właśnie ma rozpocząć się tworzony przez THQ shooter Homefront, w którym pierwsze z państw ma wchłonąć drugie, a potem najechać USA.
Wczoraj światem wstrząsnął atak Korei Północnej na południowokoreańską wyspę Yeonpyeong. W wyniku natarcia zginęło dwóch żołnierzy Korei Południowej, a kilkanaście osób zostało rannych. Dziś natomiast Stany Zjednoczone wysłały w tamten region swój lotniskowiec, a prezydent USA, Barack Obama, ostro skrytykował działania Korei Północnej.§
Co to wszystko ma wspólnego z grami? Wbrew pozorom – bardzo wiele. Homefront – gra, w której THQ pokłada wielkie nadzieje – opowiada o okupacji Stanów Zjednoczonych przez Koreę Północną, która wcześniej zaatakowała swojego południowego sąsiada i siłą zjednoczyła oba kraje. Opublikowany w czasie targów E3 zwiastun tej produkcji zawiera nawet scenę z Hillary Clinton, sekretarzem stanu USA, która krytykuje działania Korei Północnej.
Wczorajsze wydarzenia bardzo więc przypominają to, co znajdziemy w Homefront. Każą też zastanowić się nad tym, jak szybko przedstawiona w grze fikcja może stać się rzeczywistością. Mimo to przedstawiciel THQ twierdzi, że firma nie ma zamiaru żerować na wczorajszym ataku, choć bez wątpienia byłaby to idealna reklama dla produkcji.
„Homefront jest dziełem fikcji osadzonym w roku 2027. A niedawne wydarzenia na Półwyspie Koreańskim są oczywiście tragiczne i jak wszyscy mamy nadzieję na szybkie i pokojowe rozwiązanie konfliktu” – stwierdził rzecznik prasowy koncernu w rozmowie z serwisem Kotaku.
Trzymamy kciuki, aby ta „fikcja” w dniu premiery gry wyznaczonej na marzec przyszłego roku nie okazała się rzeczywistością.
§