44
14.11.2010, 12:00Lektura na 2 minuty

Bobby Kotick: O wszystkim, wcale nie o niczym

Świetny materiał o Bobbym Koticku, szefie Activision Blizzard, przygotował serwis Joystiq, który miał okazję w cztery oczy porozmawiać z tym najbardziej znienawidzonym prezesem w naszej branży. Znów wynika z niego, że wcale nie taki straszny ten Kotick, jak go malują.


Hut

Tak naprawdę powinniście przeczytać cały wywiad (TUTAJ), bo to rzadki w growym internecie kawał porządnej dziennikarskiej roboty, ale wiemy – jest po angielsku, „ojejku, tyle literek”, poza tym jest niedziela. §W takim razie proszę bardzo – w punktach nasze nieudolne tłumaczenie kilku ciekawszych wypowiedzi:

Gry z serii Call of Duty generują więcej niż połowę całego ruchu na Xbox Live, [dlatego] dostajemy skromną kwotę opłat abonamentowych. To coś, czego nawet ja do końca nie doceniam – no może ostatnio trochę bardziej, bo spędziłem wiele czasu z ludźmi z Microsoftu – to fakt, że oni inwestują miliony dolarów w platformę Live. Cała obsługa rachunków, kart kredytowych, zamiana zagranicznych walut, zarządzanie punktami, to wszystko kosztuje naprawdę duże pieniądze.

Ponieważ mamy doświadczenia z Blizzarda, doskonale wiem, jak ważne jest odpowiednie wspieranie klientów. [Mimo to] chciałbym, by część tych pieniędzy [z abonamentu Xbox Live] szła na rozszerzanie konkretnych gier, ta by gracze Call of Duty mogli na tym skorzystać.

Jednocześnie myślę, że zrobiliśmy więcej niż inni, by dać ludziom innowacyjne pomysły na płacenie za gry. Nie robimy też nic, by ograniczać handel używanymi grami. To co naprawdę próbujemy zrobić, to wspierać naszych klientów. Jednocześnie, kiedy rozmawiasz z grami podoba im się to, że ich gry mają wartość. Podoba im się, że mogą wziąć grę, w którą już nie grają i wykorzystać ją, by kupić nową grę. Moglibyśmy robić to, co EA i inni, ale naszym zdaniem to wcale nie leży w interesie graczy, więc zdecydowaliśmy się tego nie robić.

[Nazywanie studia Treyarch „ekipą drugiej kategorii”] to bardzo nieuczciwe spojrzenie na sprawę. To nie jest obiektywne. Treyarch zrobił bardzo dużo dla technologii sieciowej wykorzystanej w Modern Warfare 2, a nikt im nawet za to nie podziękował.

[Nie będę mówił o Infinity Ward, bo wciąż czekamy na proces, ale] jest tam wciąż 60-70 super-utalentowanych osób, które nie powinny cierpieć z powodu szkodliwych działań kilku facetów. Mają wspaniałą kulturę korporacyjną, wspaniałą technologię. Wszystko przed nimi.


Redaktor
Hut
Wpisów4059

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze