29
2.11.2010, 17:59Lektura na 3 minuty

Patrick Soderlund o przyszłości marek Need for Speed, Battlefield i Mirror´s Edge

Patrick Soderlund, szef europejskiego działu EA Games udzielił bardzo ciekawego wywiadu, w którym ujawnia kilka interesujących szczegółów dotyczących marki Need for Speed, a także zapewnia, że Battlefielda 3 ujrzymy wkrótce.


Piotrek66

W rozmowie z serwisem Eurogamer, Soderlund wyjaśnił, że Electronic Arts zamierza co roku wydawać kolejne odsłony Need for Speed, które różnić się będą w pewnym stopniu od swoich poprzedniczek. Każda z tych gier będzie jednak zręcznościowymi wyścigami, podobnie jak nadchodzący Need for Speed: Hot Pursuit

Chcemy dotrzeć do masowego odbiorcy, a Hot Pursuit jest bardziej atrakcyjny dla mas niż Shift. Chcemy powrócić do corocznego wydawania produkcji arcade, ale prace nad jedną zajmują twórcom kilka lat. Są może dwa-trzy studia, które byłyby w stanie kończyć swoje gry co dwa lata. Kiedy sytuacja na rynku na to pozwoli i gdy będziemy na to gotowi, wprowadzimy nasz drugi [wariant Need for Speed] – markę Shift, pochodzącą z bardziej autentycznego segmentu gier” – wyjaśnia Soderlund.

Oznacza to więc, że przynajmniej na jakiś czas możemy zapomnieć o Shifcie 2. Kto jednak po studiu Criterion zajmie się kolejnym, arcade’owym Need for Speedem? Według Soderlunda, studio Black Box – to samo, które jest odpowiedzialne za kilka ostatnich, kiepskich części cyklu (m.in. sieciowy World i Undercover). W tym czasie twórcy Need for Speed: Hot Pursuit zajmą się być może kolejną odsłoną serii Burnout - przedstawiciel EA stwierdził bowiem, że marka ta nie jest "martwa" i na pewno powróci w przyszłości.

Strategia Electronic Arts polega na wydawaniu corocznych gier z serii, które w założeniach będą wierne duchowi Need for Speeda, ale będą się nieznacznie różnić od siebie. Nie znaczy to też, że kolejne odsłony nie będą miały nic wspólnego z poprzednimi – w następnej części powróci na przykład funkcja Autolog znana z Hot Pursuit.

Soderlund chciałby aby gracze mogli bawić się kolejnymi odsłonami Need for Speeda i kojarzyli markę z wysokiej jakości rozrywką. „Będę szczery – jeśli spojrzeć na niektóre z poprzednich gier, jakie wydaliśmy w ostatnich latach, nie realizowaliśmy tego [założeń przedstawionych przez Soderlunda]. To nie była wina twórców. Byliśmy w sytuacji, w której studio musiało zrobić grę w ciągu ośmiu-dziesięciu miesięcy. Nie możesz stworzyć wysokiej jakości [gry] w takim czasie. To co mogę zrobić, to zmienić to. Teraz mamy kilka studiów tworzących produkty z serii NFS. Oznacza to, że co roku otrzymasz nieco inne podejście do marki, ale miejmy nadzieję, że o znacznie lepszej jakości” – tłumaczy.

Soderlund zdradził też co nieco na temat innych marek koncernu. Dowiedzieliśmy się, że studio Danger Close nie będzie odpowiedzialne za kolejną odsłonę Medal of Honor, choć przedstawiciel EA nie chciał ujawnić żadnych szczegółów.

Jest nadzieja dla osób czekających na Battlefielda 1943 w wersji PC. Jak twierdzi bowiem Soderlund, wciąż trwają prace nad tą edycją i być może wkrótce ujawnione zostaną pierwsze szczegóły na jej temat. Na razie jednak nie chciał udzielić żadnych dodatkowych informacji.

Ujawnił natomiast, że szybko postępują prace nad Battlefieldem 3. Mało tego, wkrótce EA będzie gotowe pokazać grę w akcji.

Zobaczycie [Battlefielda 3]. Prawdopodobnie szybciej niż myślę. Będziecie mogli zobaczyć go w niezbyt odległej przyszłości. Goście od marketingu zabiliby mnie, gdybym powiedział kiedy dokładnie” – wyjaśnia. My wiemy: ma rację...

Inną produkcją studia DICE, o której chętnie byśmy się czegoś dowiedzieli jest kontynuacja wydanego w 2008 roku Mirror’s Edge. W tym samym wywiadzie Soderlund wyjawił, że wbrew pozorom EA nie zrezygnowało z tej marki, nawet mimo tego, że pierwsza część serii nie osiągnęła sukcesu komercyjnego.
§


Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze