8
18.10.2010, 20:02Lektura na 5 minut

MMO(nk) RAPORT(uje) #9: wieści ze świata MMO

Z niejakim opóźnieniem, ale jest. Kolejna okazja do wrzucenia cinematika z Cataclysmu... oraz kilku innych nowinek i ciekawostek. Będzie coś dla miłośników żółwi i pociągów.


Monk

Zęby człowieka świerzbią, gdy po raz kolejny musi pisać coś podobnego. Niestety: i tym razem nie wydarzyło się w naszym sieciowym grajdole zbyt wiele.

"Cataclysm", USA 2010, James Cameron

Newsa tygodnia dostarczył jak zawsze niezawodny Blizzard, publikując "kinowy" trailer nadchodzącego rozszerzenia World of Warcraft. Ledwie parę dni wcześniej na serwery gry zawitał patch 4.0.1, stanowiący pierwszą część wprowadzenia do dodatku. I choć na właściwy kataklizm w świecie Azeroth trzeba będzie poczekać jeszcze z miesiąc (wprowadzi je przed 7 grudnia patch 4.0.3), już teraz weszło w życie sporo zmian. Tyczy się to m.in. znaczących zmian w umiejętnościach wszystkich klas, modyfikacji interfejsu czy systemu "przekuwania" statystyk przedmiotów.

Final Fantasy XIV grzebie w ziemi

Piękne oczy anime'owanych dziewcząt nie zauroczyły niestety graczy Final Fantasy XIV. W Europie i USA fale krytyki nadal przelewają się nad dziełem Square Enix, w odpowiedzi na co Japończycy wydają jedynie kolejne oświadczenia i obiecują poprawę kontrowersyjnych elementów. Zanim jednak działanie interfejsu czy walka zostaną ulepszone, zawiedzeni fani otrzymali dodatkowy miesiąc gry za darmo. To z pewnością lepszy zabieg niż przedwczesne zamknięcie gry (helou, Realtime Worlds!). Szkoda tylko, że schrzaniona premiera jest w przypadku MMO niemal równoznaczna z pogrzebaniem szans na jakiś znaczący sukces.

Morituri te salutant

Być może lepiej pójdzie Vindictusowi. Bardzo brutalna gra od autorów bardzo nie-brutalnego Maple Story zostanie wydana w USA już 27 października. Europejska strona gry niestety wciąż "komingsonuje", pozostaje jednak nadzieja, że autorzy nie zdecydują się na wprowadzenie (utrzymanie?) blokady europejskich IP we właściwej wersji amerykańskiej. Pożyjemy, zobaczymy, umrzemy.

Cacodemon

Skąpany w upiornie fioletowym blasku nadchodzi drugi mini-dodatek do Champions Online. Obdarzony złowieszczym tytułem "Demonflame" powoli kończy pobyt na serwerach testowych gry - jego wydanie zaplanowano jeszcze na ten miesiąc. Zaprojektowane dla graczy na poziomach 11-40 Demonflame pozwoli odwiedzić zadymione czeluście Qliphotic Realm i zmierzyć się z budzącym grozę (eee?) Lutherem Blackiem. Wszystko to w zupełnie nowych trykotowych wdziankach! A filmik jest od lat 18 wzwyż. Choć i tak chyba każdy go widział. ;)

Ewa H. Ardkor-Keżłal

Ostatnio dość często powraca temat EVE i kolejnych nieprzyjemnych zabiegów dokonywanych w grze (technicznie rzecz biorąc, zgodnie z jej zasadami). Podobnie i teraz - jeden z nieszczęsnych graczy fruwał sobie grzecznie swym statkiem, gdy nagle został zezłomowany serią samobójczych ataków. Cały problem w tym, że jego wehikuł był wyładowany po brzegi kosztownymi modułami, których równowartość wynosiła około... 1200 dolarów. Tego typu niespodzianki z pewnością nie cieszą, dlatego CCP właśnie postanowiło wydać specjalną wersję gry, po zainstalowaniu na miesiąc zabezpieczającą przed rozmaitymi niespodziankami. A także pozwoliło obejrzeć w działaniu nadchodzący system tworzenia postaci.

Zombie MMO

Gdy Jeff Strain opuszczał pracujące nad Guild Wars 2 studio Arena Net, szloch i zgrzytanie zębów jego wielbicieli niosły się daleko. Człowiek w dużej mierze odpowiedzialny za sukces pierwszej części gry postanowił założyć swoje własne studio, w którym mógłby poświęcić się całkowicie swej małej pasji - zombiakom. W ten właśnie sposób powstało Undead Labs, którego debiutancką produkcją ma być MMO poświęcone ukochanej nie-śmierci Jeffa. Teraz, wraz z tym artykułem, poznaliśmy wreszcie parę informacji nt. jeszcze nienazwanej gry. Będzie to wypakowana akcją sieciówka na konsole, dalece różniąca się od MMO na komputery osobiste, umieszczona w "piaskownicowym" świecie ludzi próbujących obronić się przed mamroczącą hordą umarlaków... i uskuteczniać kopanie w ogródku (?). Więcej drobiazgów - pod linkiem powyżej.

Welcome to my hall

Przyszłych fanów samego Guild Wars 2 oraz weteranów pierwszej części gry ucieszyły konkretne wieści nt. unieśmiertelnienia osiągnięć dotychczas używanych postaci. Ta aplikacja pozwala na dostęp do bardzo przejrzystej listy osiągnięć z GW1 i przewidzianych za nie nagród w sequelu. Wystarczy wklepać nick swej zakurzonej postaci... i już, można się cieszyć! Względnie, jak w moim przypadku, załamać. I wrócić do uzupełniania Hall of Monuments. Aha, no i mała ciekawostka ws. pozostałych czterech, nieogłoszonych jeszcze klas postaci. Cytując jednego z pracowników firmy, "przynajmniej jedna z nich jest profesją powracającą, przynajmniej jedna wraca, ale w nowej formie i przynajmniej jedna jest nowa". Jakieś strzały?

Handheld doMMOwy

Konsola przenośna zaprojektowana do gry w sieciówki? Jak najbardziej. Projektowane przez Panasonic urządzenie ochrzczone "The Jungle" zostanie wyposażone w ekran o wysokiej rozdzielczości, klawiaturę i touchpada, zaś upakowane wewnątrz bebechy mają ponoć obsługiwać Linuksa oraz rozmaite gry "czołowych projektantów", w tym nawet przebojowego Runescape'a. Strona produktu nie dostarcza póki co zbyt wielu informacji, nie wiadomo też, kiedy spodziewać się jakichś publicznych pokazów. Już teraz jednak warto się chyba zastanowić - czy takie coś jest w ogóle potrzebne?

PS Bonusik. I like trains...


Redaktor
Monk
Wpisów66

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze