30
24.09.2010, 12:40Lektura na 1 minutę

Dead Rising 2: Case Zero - Tak zaczęła się epidemia płatnych dem...

Doniesienia o rekordowej sprzedaży "gry" Dead Rising 2: Case Zero, rozprowadzanego cyfrowo via Xbox Live prologu do Dead Rising 2, zwiastowały taki obrót spraw. Capcom uznał, że to "najbardziej dynamiczna broń marketingowa" w arsenale firmy. Inni wydawcy na pewno też dojdą do tego wniosku...


Hut

Zdaniem przedstawiciela Capcomu, Karla Readera, oddziaływanie Dead Rising 2: Case Zero porównać można do wysokobudżetowej kampanii reklamowej w telewizji. A przypomnijmy - to "zerowy" rozdział gry Dead Rising 2, który można było pobrać w wersji demo za darmo, a w wersji płatnej za 400 MSP (ok. 17 złotych) z sieci Xbox Live. §

Złośliwcy nazywali to "płatnym demem", ale gracze (globalnie) nie mieli takich skojarzeń i Case Zero zostało pobrane z sieci ponad 300 tysięcy razy. Co z kolei przełożyło się na rekordowe zamówienia przedpremierowe gry.

Jak mówi Reader:
"To najbardziej dynamiczna broń marketingowa w naszym arsenale, odpowiednik kosztujących wiele milionów funtów kampanii telewizyjnej. Taka forma promocji to coś, na czym zyskują wszyscy, gracze dostają sześć godzin rozgrywki za niewielkie pieniądze, sprzedawcy mogą liczyć na rekordowe pre-ordery, a my, jako wydawca, możemy ocenić faktyczne zainteresowanie danym tytułem i odpowiednio do nich skonstruować plany marketingowe".

I dodaje:
"Spodziewam się, że inni wydawcy podążą naszym śladem".

My też...


Redaktor
Hut
Wpisów4059

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze