39
31.08.2010, 17:16Lektura na 2 minuty

Blizzard: "Ekranizacja StarCrafta? Kiedy znajdziemy odpowiednich partnerów...". A Half-Life? Jeśli zrobi ją Valve...

StarCraft ma wspaniałą fabułę, na podstawie której można byłoby stworzyć świetny film sci-fi. Jednak pomimo 12 lat obecności gry na rynku, Blizzard nie zdecydował się na produkcję ekranizacji. Jak tłumaczą przedstawiciele studia, film powstanie, jeśli znajdzie się „odpowiedni partner”.


Piotrek66

W rozmowie z serwisem MTV Multiplayer przedstawiciel Blizzarda, Rob Pardo, zdradził, że jego firma od zawsze myślała o ekranizacji StarCrafta. Studio jednak czeka na „odpowiedniego partnera”, któremu mogłoby powierzyć swoją grę.

Zawsze interesowaliśmy się przeniesieniem naszych dzieł na ekrany kin. Zapewne moglibyśmy stworzyć film lub jakiś serial telewizyjny oparty na StarCrafcie już wiele, wiele lat temu, ale naprawdę ważne jest dla nas znalezienie kreatywnych ludzi, którzy byliby nie tylko utalentowani, ale i podekscytowani naszymi markami. [...] Ale myślę, że jeżeli James Cameron przyszedłby do nas jutro i zapytał: <Chcecie zrobić ekranizację StarCrafta> prawdopodobnie poszlibyśmy na to” – tłumaczy Pardo.

Właśnie dlatego robimy film na podstawie WoW-a. Byliśmy naprawdę podekscytowani współpracą z wytwórnią Legendary Pictures, która miała dobre osiągnięcia w tego rodzaju filmach” – dodaje.

Kilka dni temu w podobnym tonie wypowiedział się Gabe Newell, prezes Valve. W rozmowie z internetowym wydaniem magazynu PC Gamer wyjaśnił, że studio otrzymywało w przeszłości wiele ofert dotyczących ekranizacji pierwszego Half-Life’a. Wszystkie jednak odrzucono, ponieważ przedstawione scenariusze i projekty filmów na podstawie przygód Gordona Freemana nie były tak dobre, jak oryginał.

Jako gracz World of Warcraft, bardzo bym chciał, by to jego twórcy stworzyli ekranizację, prawda? Nikt inny. Lubię Sama Raimiego [reżysera filmu na podstawie World of Warcraft], byłem jego fanem odkąd na ekranach kin pojawiło się <Martwe zło>, ale wolałbym zobaczyć, jak Blizzard robi ten film” – tłumaczy Newell.

Mieliśmy wiele spotkań z ludźmi z Hollywood. Reżyserzy chcieli stworzyć film na podstawie Half-Life’a, przyprowadzali więc ze sobą scenarzystów (…), którzy przedstawiali nam swoją historię. A były one po prostu złe. Brutalne, najgorsze. Nie rozumiano, co czyni grę dobrą lub co sprawia, że marka staje się interesującą dla ludzi, co sprawia, że stają się jej fanami” – wspomina.

Wtedy zaczęliśmy mówić: <Wow, najlepszą rzeczą, jaką moglibyśmy kiedykolwiek zrobić, jest po prostu nie tworzenie ekranizacji Half-Life'a. Chyba, że mielibyśmy zrobić ją samodzielnie>. Ale: <Stworzenie jej samodzielnie? Cóż, to niemożliwe>. [I tyle w tym temacie]" - dodaje.
§


Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze