Nvidia 3D Vision: Wrażenia... nietypowe. 3D i dziewczyna!
Jednym z tekstów, jakie pojawią się w najbliższym numerze CD-Action (już we wtorek) będzie nasz test zestawu Nvidia 3D Vision, zabawki dla ekstremalnych graczy, którzy trzy wymiary akceptują tylko na... trzech monitorach. Korzystając jednak z tego, że mieliśmy w redakcji praktykantkę, postanowliśmy sprawdzić, jak 3D działa na dziewczyny.
„Tu masz słuchawki, tu pokrętło, zakładaj okulary – no, graj” - tyle usłyszałam od Grega.
Pierwsze spojrzenie na trzy ustawione obok siebie ekrany i myśl „wow…”. Potem nieco wybrzydzania przy wybieraniu gier – ostatecznie stanęło na ścigałce i FPS-ie, gatunkach, które nie są mi szczególnie bliskie. Jak się później okazało, nie miało to znaczenia - i tak mi się spodobało!
Zaczęłam test od Need For Speed: Shift. Początkowo gra w 3D nie wywarła na mnie żadnego wrażenia, uznałam nawet, że nie jest mi to potrzebne podczas ścigania się. Po drugim podejściu jednak wstawałam od stanowiska oczarowana – szerokie pole widzenia plus niemal fizyczne odczucia z każdej kraksy dały mi niesamowitą radość z jazdy. Żałowałam tylko, że nie mam kierownicy tylko klawiaturę, ale może i dobrze: gdyby nie to, zapewne założyłabym sobie w redakcji mini obóz koczowniczy (zwłaszcza, że szybko zaczęłam wygrywać).
Potem przyszedł czas na Metro 2033. Nastawienie: mocno sceptyczne. Jakoś nie wierzyłam, żeby zmiana w grafice mogłaby przekonać mnie do nielubianego gatunku. Krótkie wprowadzenie i jazda, idź i zabijaj dziewczyno. Trzeba przyznać, że ekrany z 3D zdecydowanie wspomogły moje możliwości wychwycenia ruchu przeciwnika, zdecydowanie więcej da się w ten sposób zobaczyć. A i satysfakcja jest większa, kiedy tuż przed swoim nosem widzisz już uzbrojoną w pazury łapę potwora i w ostatniej chwili udaje ci się uratować. Rozbryzgana krew także wygląda realniej, gdy masz wrażenie, że powinieneś zacząć ją ścierać z okularów.
Uwagi? Po pewnym czasie oczy były już zmęczone, ale może to i lepiej – przynajmniej zmusza do chwilowego oderwania się od komputera. Pokrętło od głębi 3D jest nieco zbyt optymistycznie wyśrubowane, nie dałam rady wyjść poza ¾ skali (dalej to już tylko zez), a i tak spotkało się to z pełnym podziwu komentarzem Grega, dla którego połowa stanowiła maksimum możliwości. [Mia]
Więcej