E3 2010: Umarł Project Natal, niech żyje Xbox Kinect. I jego pięć pierwszych gier.
Już dziś (w Los Angeles niedziela dopiero się kończy) Microsoft ujawnił na pokazie dla wybranej publiczności rynkową nazwę swojego kontrolera ruchu oraz zaprezentował pierwsze dostępne nań tytuły.
Kinect - prawdopodobnie gra słów "kinetic" oraz "connect" - nie ma jeszcze daty premiery ani ceny (zapewne Microsoft ujawni te informacje na swojej konferencji prasowej, która zbliża się wielkimi krokami), ale za to może pochwalić się już pierwszą skromną bilbioteczką produkcji:
Dodatkowo w kuluarach mówi się jeszcze o kilku dodatkowych tytułach startowych, nad którymi pracują inni wydawcy - np. Disney Interactive (gra z Donaldem, Miki i cała ferajną) oraz LucasArts (gra z postaciami z Gwiezdnych Wojen, m.in. z walką na miecze świetlne z Lordem Vaderem).
Każuale powinni być wniebowzięci, ale... oni nie interesują się aż tak bardzo branżą. Jak więc na nowe dzieło Microsoftu spojrzą gracze zaprawieni w boju? Zapewne wszyscy wyrobimy sobie o tym zdanie po pokazie na pełnej konferencji prasowej koncernu, która odbędzie się (według polskiego czasu) dziś o godzinie 19.00.
Wtedy też poznamy - kluczową dla jego powodzenia - cenę urządzenia, która według najnowszych przecieków może okazać się dość wysoka. Według niepotwierdzonych informacji Kinect będzie sprzedawany w dwóch wersjach, z których ta droższa otrzyma w USA cenę 189 dolarów. Niewiadomą pozostaje również data premiery Kinect, ale to tajemnica dużo mniejsza - na pewno będzie to jesień tego roku, a w sieci pojawiły się już obrazki z informacją, że będzie to listopad.
Autor tekstów różnych. W tym książek. Fan żółwi, muzyki filmowej i wszystkiego, co kosmiczne. Swoje politechniczne wykształcenie przekuł w artykuły dla czasopisma CD-Action, w którym jako redaktor przez wiele lat realizował swoje pasje grania i pisania. Obecnie pracuje w Techlandzie jako Quest Designer.