Kolejne "Infinity-Ward-Gate"? Tym razem nie płacą twórcy Aliens vs Predator. Twórcom Aliens vs Predator...
Rebellion zamknęło w marcu studio Rebellion Derby w mieście... Derby. Ostatni pracownicy zespołu (około pięciu) otrzymali informację, że mogą wracać do domów, ale nie wspomniano przy tym, co z ich wypłatami i wyprawkami. Te brzydkie kulisy wyjawił jeden z byłych pracowników studia.
"To, czego dowiedziałem się od facetów z Derby - było ich około pięciu, jak sądzę - to to, że kazano im iść do domu, nie tłumacząc ani słowem, co stanie się z pieniędzmi, które firma jest im dłużna" - powiedział.
Pracownicy Rebellion Derby powinni otrzymać nie tylko wynagrodzenia za ostatni miesiąc pracy (to w sumie "pikuś"), ale również - w niektórych przypadkach - wcale nie takie skromne wyprawki. Niektórzy spośród nich pracowali w zespole od prawie dwudziestu lat i mieli zapisane w umowach całkiem spore kwoty, które miałyby wpłynąć na ich rachunki w razie zwolnienia.
W tej śliskiej sprawie wypowiedziała się żona jednego z dawnych członków zespołu:
"Rebellion stwierdziło, że powodem wstrzymania wypłat i wyprawek są problemy finansowe, ale o wszystkim poinformowano ustnie, przez telefon, bez żadnego potwierdzenia pisemnego."
Te problemy finansowe prawdopodobnie pojawiły się już jakiś czas temu. Przypomnijmy, że Rebellion w marcu - wtedy, gdy zamykał studio w Derby - równocześnie zwolnił część spośród pracowników zespołu z Oxford. Wprawdzie to tylko ograniczenie zatrudnienia, ale nie wiadomo, czy na tym się skończy.
§