Yakuza 3: Wersja europejska będzie bez prostyt... hostess!

Jeden z przedstawicieli firmy SEGA (najwyraźniej to Bezimienny z Gothica, bowiem żadne źródło nie wyjawia jego nazwiska), w rozmowie z serwisem IGN stwierdził, że zachodnia (a więc europejska i amerykańska) edycja Yakuzy 3 nie będzie dokładnie tą samą grą, w którą zagrywają się skośnoocy fani serii. Koncern zdecydował się bowiem na wycięcie niektórych elementów, by zdążyć na czas z marcową premierą zachodniej edycji gry.

„Kastracji” poddane zostały jednak tylko te elementy, których obecność w amerykańskiej i angielskiej wersji nie miałaby według twórców zbytniego sensu. 

Mowa tu m.in. o quizie Answer x Answer, w którym udział mógł wziąć bohater (pytania dotyczyły w nim japońskiej codzienności, więc mało kto byłby w stanie na nie odpowiedzieć), oraz - i to dużo poważniejszy problem - o klubach z hostessami, które były jedną z cech charakterystycznych pierwszych części serii. Były to miejsca, w których bohater mógł spotkać się z pięknymi japońskimi dziewczynami, wypić z nimi lampkę szampana i np. obdarować je wybranymi przez siebie prezentami, budując w ten sposób relacje z wybranymi pannami. To swoiste tamagotchi nie będzie jednak w grze obecne, choć samych hostess nie "wycięto". Teraz dzwoni się po nie z telefonu i wciąż można pójść z nimi np. do baru karaoke. Hut - który jako jedyny w redakcji grał w poprzednie części, a pierwszą ponoć nawet skończył - twierdzi jednak, że  Yakuzy 3 bez klubów z hostessami, to jednak "jakby nie to samo". Wierzę mu na słowo...