8
21.02.2010, 14:53Lektura na 3 minuty

Recenzja: Rogue Planet (iPhone)

Kontynuujemy współpracę z serwisem MojeJabluszko.pl, tym razem recenzją strategii Rogue Planet, inspirowanej przez serię Advance Wars z Nintendo. A kolejny tekst, na temat gry z iPhone'a/iPod Touch, dopiero/już (zależy od twojego nastawienia) w następny weekend.


Hut

Rogue Planet
wersja testowana: iPhone, j. ang
cena pełnej wersji: 3,99 euro

iTunes: Rogue Planet - cena: 3,99 euro
iTunes: Rogue Planet - Free - cena: darmowy

Wyobraźcie sobie szachy z uproszczonymi regułami, połączone z doskonałą, wciągającą fabułą i opakowane w szaty science-fiction. Tym co otrzymacie jest gra „Rogue Planet”, wydana przez Gameloft (i jak często u tego wydawcy, inspirowana inną grą z innej platformy - w tym przypadku serią Advance Wars z przenośnych konsol Nintendo).

Jest rok 2034. Po ponad 30 latach nieobecności, na Ziemię wraca z Alfa Centauri statek kolonizacyjny Nimah. Jego załoga odkrywa, iż podczas ich nieobecności ludzie zniknęli z Ziemi, a ich miejsce zastąpiły obce maszyny. Po naszej cywilizacji pozostały jedynie opuszczone miasta. Komandor Geoffrey Parker i załoga Nimaha musi stanąć do walki o wyzwolenie kolebki ludzkości.

Rogue Planet jest typową strategią turową. Gracz i jego komputerowy przeciwnik na przemian przesuwają swoje jednostki po trójwymiarowej planszy (można ją obracać, dostosowując widok do swoich potrzeb) i atakują oddziały przeciwnika. Do dyspozycji gracza oddano 10 jednostek o różnych właściwościach. Mamy więc zarówno piechotę jak jednostki zmechanizowane, oddziały bliskiego i dalekiego zasięgu, a także jednostki wspomagające, które mogą naprawiać uszkodzenia lub uzupełniać paliwo i amunicję. Każda z jednostek inaczej zachowuje się w różnym terenie, a pod uwagę trzeba brać również zmienne warunki pogodowe.

Nie wszystkie misje to proste „zdobądź zasoby, zbuduj armię i dokop przeciwnikowi”. Część z nich to prawdziwe wyzwanie dla pomysłowości i przebiegłości gracza, ponieważ do jego dyspozycji oddane są tylko określone zasoby i nie ma możliwości ich uzupełnienia. W takich przypadkach o zwycięstwie decyduje spryt i planowanie.

Oprócz wspomnianych 19 etapów scenariuszowych, gra posiada również tryb rozgrywki swobodnej, podczas której sami wybieramy mapę i poziom trudności. Do nas należy wtedy również wybór dowódcy, którego dodatkowe możliwości, na przykład wzmocnienie siły ataku jednostek zmechanizowanych, mogą zdecydować o porażce lub zwycięstwie. Liczba dostępnych dowódców zależy od postępów w grze scenariuszowej. Im dalej w niej zaszedł gracz, tym więcej dowódców ma do dyspozycji. Tryb swobodnej rozgrywki jest jednocześnie jedynym trybem, w którym można się wcielić w rolę złowrogich maszyn. Tryb scenariusza pozwala grać tylko jednostkami ludzi.

Gra posiada kilka minusów, które powodują, że momentami jest lekko nużąca. Autorzy programu nie przewidzieli, na przykład, możliwości zaplanowania marszruty jednostki. Powoduje to, iż przy bardziej rozbudowanych planszach przeprowadzenie oddziału od fabryki, gdzie został zbudowany, do linii frontu wymaga od gracza sporej liczby kliknięć. Zapomniano również o możliwości „uśpienia” oddziałów, przez co jednostki już zbędne na polu walki rozpraszają uwagę, domagając się kolejnych rozkazów. Mimo tych drobnych niedoskonałości, Rogue Planet jest grą wartą polecenia. Zapewnia długie godziny rozrywki na naprawdę wysokim poziomie.

 Ocena: 4/5

--

Rozszerzona wersja recenzji znajduje się pod TYM ADRESEM.

Autorem tekstu jest Piotr Chyliński, redaktor magazynu Moje Jabłuszko, jedynego magazynie w Polsce poświęconego komputerom Apple - www.mojejabluszko.pl.

 


Redaktor
Hut
Wpisów4059

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze