Remedy: "Alan Wake to dopiero pierwszy sezon. Kontyunacja historii w DLC"
Podczas gdy posiadacze pecetów lamentują z powodu braku Alana Wake’a na PC, właściciele Xboksów 360 z niecierpliwością wyczekują majowej premiery gry. Ich zapał może ostudzić/podkręcić informacja, że "podstawka" to dopiero początek zabawy, a po nich czeka nas - oczywiście - wysyp DLC.
W rozmowie z magazynem Game Informer Sam Lake ze studia Remedy stwierdził, że Alan Wake od początku tworzony był, jako coś znacznie większego niż jedna gra. Jeśli łudzisz się, że chodzi o sequel... to znaczy, że nie śledzisz tego, co dzieje się na rynku gier w ostatnich miesiącach. Sequele to obecne "żal". Na topie są "DLC". I to ich wysyp czeka nas po premierze Alana Wake.
„Pierwsza gra to dopiero pierwszym sezon i ma na celu wciągnąć was głęboko w świat Alana Wake’a.Oczywiście różne seriale robią to na różny sposób, ale też dla wszystkich jest jasne, że każdy sezon wymaga satysfakcjonującego zakończenia” – tłumaczy Lake. "Tak samo Alan Wake wymaga konkretnego zakończenia, a gracz musi być w stanie osiągnąć cel, jaki postawimy przed nim w grze. Ale też chcemy otworzyć drzwi prowadzące poza pierwszą grę, prosto do większej opowieści" - dodaje scenarzysta. I zapowiada - "traktujcie grę jako pierwszy sezon, jak tylko ją wydamy zabieramy się za DLC".
Znaczy to tylko tyle, że fani muszą przygotować sporo pieniędzy, jeśli chcą od początku do końca poznać historię pisarza zagubionego w miasteczku Bright Falls. Eh, i pomyśleć, że były takie czasy, w których dostawaliśmy kompletną grę w jednym pudełku…
§