Final Fantasy XIII: Afera z bullshotami, nowe wideo i "nie będzie żadnych DLC"
Kilka nowych ciekawostek związanych z Final Fantasy XIII: Square Enix dało się złapać na oszukiwaniu ze screenami, ale za to ruszyło z nową akcją reklamową i zapowiedziało: "Do Final Fantasy XIII nie będzie DLC" (czy to pierwsza i jedyna gra 2010 bez DLC?)
Na początek afera: Square Enix udostępniło przed weekendem kilka screenów z Final Fantasy XIII, które miały pokazać różnice - a raczej ich brak - pomiędzy wersjami gry na PS3 i X360. Chodziło o to, by uspokoić graczy Xboksowych zaniepokojonych informacjami, jakoby ta wersja gry była gorsza od tej, na PS3. Okazało się jednak, że udostępnione screeny to TE SAME OBRAZKI, na których tylko podmieniono charakterystyczne elementy interfejsu (tj. ikonki konkretnych przycisków kontrolera - możecie zobaczyć to na obrazku u góry i dwóch dorzuconych z boku). Sprawa się rypła (nic dziwnego, to TE SAME OBRAZKI) i trzeba było przepraszać - oficjalny komunikat Square Enix brzmi mniej więcej tak: "To pomyłka [..] nie wiemy, jak to się stało, że screeny te trafiły do mediów [..] nie stosujemy takich sztuczek przy obrabianiu screenów [..] to nasze wewnętrzne screeny używane na wczesnym etapie produkcji". Internet powinien być zakazany, ale to akurat jego zaleta - przed jego użytkownikami nie umkną żadne machlojki wielkich koncernów.
Równocześnie z "bullshot-gate" - choć oczywiście niezależnie od niej - Square Enix ruszył z akcją reklamową gry w amerykańskiej telewizji. Reklamówka wygląda tak:
A na koniec: szefowie zespołu, który stworzył Final Fantasy XIII, panowie Yoshinori Kitase i Motomu Toriyama, zapowiedzieli, że tytuł ten nie doczeka się żadnych dodatków DLC. A dokładniej nie są one planowane w chwili obecnej, bo gra, która trafi do sklepów, jest w 100% kompletna. I dobrze, choć obawiam się, że to będzie jedyna (a przynajmniej - jedyna duża) produkcja 2010, która nie otrzyma żadnych dodatków.