Growa lista przebojów #2: A jak o grach śpiewają profesjonaliści?
Dzień zaczęliśmy od amatorów, ale wieczorem na stronę wpuszczamy już profesjonalistów. Jedni krzyczą, inni rapują... a jak im to wychodzi? Sprawdźcie sami!
Na pierwszy ogień znakomity kawałek Vadera - Sword of the Witcher.
Mocne udrzenie Vadera pasuje idealnie do chrakteru "Białego Wilka". Jak dla mnie 5 z plusem!
Ostro o grze Gears of War (a raczej - na jej cześć) śpiewa zespół Megadeth. Także na koncercie w Polsce!
Tede wpasował się w klimat gry, do tego dorzucił sporo fajnych tekstów i mocny bit. Drugi raper w naszym zestawieniu to Zeus, który na debiutanckim krążku zmieścił utwór Gracze. Tym razem tematyką zbliżył się do starszych maniaków gier - powracają czasy Amigi!
Duży plus za samodzielność (Zeus montuje swoje płyty od A do Z "własnymi ręcyma"). To naprawdę dobra produkcja - a jeśli przypadła wam do gustu, polecamy również amerykańskie utwory Beanie Sigel - "Mac Man" i Cocoa Brovaz - "Super Brooklyn Bros".
Czas na prawdziwy klasyk "śpiewania o grach": Basshunter i "Vi sitter i ventrilo och spelar DotA", czyli "Siedzimy i gramy w DotA". A DotA to słynny mod do Warcafta III.
A na koniec piosenka najnowsza - kultowy gotycki zespół Closterkeller z utworem Nie tylko gra. To dosyć chłodne spojrzenie na gry FPS. Jeśli dobrze wsłuchacie się w tekst, na pewno odkryjecie o jakiej grze śpiewa Anja Orthodox.
Teledysk może być. Ale tekst...
Nie zrażeni przez Closterkeller czekamy na kolejne zespoły, które podejmą się tej tematyki. A zwłaszcza na mini album God of War: Blood and Metal EP (który znajdzie sie m.in. w kolekcjonerce gry God of War III) gdzie zagrają takie sławy ciężkich brzmień jak Trivium, Dream Theater, Opeth, Killswitch Engage i Taking Dawn. Będzie ostro!