5
8.03.2023, 11:15Lektura na 3 minuty
Plotka

„Star Wars”: „Rogue Squadron” i film szefa Marvel Studios chyba nie powstaną

Niepokojące plotki, które krążą od miesięcy na temat nowych filmów ze świata „Gwiezdnych wojen”, znalazły kolejne potwierdzenie na łamach Variety.


Jakub „rajmund” Gańko

Dożyliśmy ciekawych czasów. Marka „Gwiezdne wojny”, która przez dekady uchodziła za jedną z najważniejszych w historii kinematografii, rozwijana jest głównie przez seriale (a tak naprawdę przede wszystkim przez „The Mandalorian”), tymczasem Disney boi się jak ognia realizować kolejne filmy pełnometrażowe. Po zamieszaniu związanym z koszmarnym „Skywalker. Odrodzenie” nawet się nie dziwię.

Choć w międzyczasie dostawaliśmy pewne mgliste zapowiedzi nowych filmów, trudno dziś wskazać jakiekolwiek konkrety. Szczególnie że jak zwróciła uwagę redakcja Variety, dwa poważne projekty prawdopodobnie zostały odłożone na półkę.


„Rogue Squadron” najprawdopodobniej nie powstanie

O tym, że film Patty Jenkins (reżyserki dwóch odsłon przygód Wonder Woman) mógł zostać po cichu zamieciony pod dywan, mówi się od wielu miesięcy. Co prawda chwilę potem na ogół ratowały go plotki, że Disney po prostu znacznie opóźnił jego planowaną premierę, ale obecnie nic na to nie wskazuje. We wrześniu zeszłego roku „Rogue Squadron” zniknął z kalendarza premier wytwórni, a sama reżyserka choć przyznawała, że wciąż rozwija ten obraz, to nie ma pewności, czy faktycznie powstanie. Źródła Variety mówią, że Disney nie prowadzi obecnie żadnych prac nad filmem.

Szkoda, bo sam pomysł na zekranizowanie burzliwych losów Eskadry Łotrów z pewnością ucieszyłby wielu graczy, którzy pamiętają poświęcone im gry LucasArtsu i Factor 5. No i nawet dostaliśmy swego czasu teaser, który uspokajał, że właśnie to będzie kolejny pełnometrażowy film z uniwersum „Gwiezdnych wojen”.


Szef Marvel Studios chyba też nie zabłyśnie filmem spod znaku „Star Wars”

Gdy w 2019 roku gruchnęła wiadomość, że Kevin Feige przygotuje własną gwiezdnowojenną pełnometrażówkę, miała nawet pewne znamiona sensu. W końcu amerykański producent wylansował Marvela na potężną maszynkę do zarabiania pieniędzy w kinach, również jest obecnie w strukturach Disneya, więc czemu miałby nie spróbować powtórzyć tego manewru z innym uniwersum? No, może na przykład dlatego, że ma już na głowie Marvela. Śledzicie plany na kolejne fazy tego filmowego giganta? Gdzie biedny Kevin miałby tu jeszcze zmieścić poważny film pełnometrażowy ze świata Star Wars?

Już rok temu Kathleen Kennedy otwarcie mówiła, że chętnie zobaczyłaby, co wymyśli Kevin Feige, ale „nic konkretnego nie znajduje się w produkcji”. Dziś źródła Variety potwierdzają, że nic się w tej kwestii nie zmieniło.


To gdzie upatrywać nowej „Nowej nadziei”?

W serialach albo w grach. Ale jeśli koniecznie chcecie zobaczyć nowe „Gwiezdne wojny” w kinie, to chyba największe szanse na realizację ma obecnie film Taiki Waititiego. Disney ma wciąż zaplanowaną gwiezdnowojenną premierę na grudzień 2025 roku, a twórca „Jojo Rabbit” i dwóch ostatnich „Thorów” mógłby za nią odpowiadać. Według najnowszych doniesień miałby także w tym projekcie wystąpić.

Otwarta pozostaje również kwestia kolejnego filmu Riana Johnsona, ale reżyser „Ostatniego Jedi” jest obecnie zajęty rozwijaniem własnej serii „Na noże”. Disney wciąż milczy także na temat projektu w reżyserii Sharmeen Obaid-Chinoy, pakistańskiej dokumentalistki z dwoma Oscarami na koncie. W zeszłym roku do projektu zaangażowano Damona Lindelofa, scenarzystę serialowych „Watchmenów”. 

Niecierpliwym pozostaje śledzić trzeci sezon „The Mandalorian”.


Czytaj dalej

Redaktor
Jakub „rajmund” Gańko

Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.

Profil
Wpisów1835

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze