11.02.2024, 13:22Lektura na 6 minut

IEM Katowice 2024: ekran 3D i inne zabawki Acera

Przy okazji esportowych rozgrywek IEM Katowice 2024 firma Acer zaprezentowała szereg nowych urządzeń i akcesoriów – nie tylko z przeznaczeniem dla pecetowej braci. Byłem, widziałem, niektórymi się pobawiłem.


Grzegorz „Krigor” Karaś

Wśród pokazanych sprzętów znalazła się m.in. nietypowa hulajnoga Predator Extreme, na której zresztą miałem już okazję pojeździć trochę. Pierwsze wrażenia znajdziecie TUTAJ. Ale to oczywiście nie koniec.


Predator SpatialLabs View 27

Wiem, że moda na ekrany 3D minęła, tym niemniej Acerowi to chyba nie przeszkadza i zaprezentował monitor, który nie wymaga noszenia okularów: po prostu bierzemy do ręki pada, łapiemy myszkę i gramy, bez dodatkowych zabiegów zanurzając się w trójwymiarowy świat. Mowa tu oczywiście o wyświetlaczu Predator SpatialLabs View 27, który na tle innych urządzeń prezentuje się naprawdę nietypowo. Wyposażony został on bowiem w śledzące nasze oczy kamery.

Predator SpatialLabs View 27
Predator SpatialLabs View 27

W praktyce działa to dość osobliwie: stajemy lub siadamy przed monitorem, ten zaś wykrywa naszą pozycję i w oparciu o dane ze wspomnianych kamer tak dobiera parametry obrazu, że dwa widoczne do tej pory na ekranie „rozjechane” względem siebie płaskie obrazy łączą się, tym samym tworząc efekt 3D. Głębia w ten sposób uzyskana jest zaskakująco fajna i pojawia się błyskawicznie, wówczas też obraz nabiera lepszej ostrości i soczystości barw. Dlaczego o tym piszę? Gdy stoi się z boku i patrzy na ten monitor, to wówczas nie widać efektu trójwymiaru, sam obraz zaś robi też najlepszego wrażenia – sytuacja zmienia się dopiero, gdy zaczniemy zabawę.

Czy obraz 3D jest stabilny? I tak, i nie. Zakres widoczności trójwymiaru można regulować w ustawieniach urządzenia, standardowo jednak obejmuje on odległość w zupełności wystarczającą, by normalnie usadowić się z klawiaturą i myszką przed ekranem, jak i znacząco się od niego oddalić, np. na fotelu, z padem w ręku. Mamy też pewien margines, by poruszać się na boki – nie jest on co prawda bardzo szeroki, ale moim zdaniem znośny i powinien wystarczyć. Stereoskopowe postrzeganie świata danej gry „gubimy” za to, gdy przechylimy głowę na bok lub gdy za naszymi plecami stanie druga osoba. Jest to związane z tym, że monitor dostosowuje wyświetlanie obrazu 3D do pozycji gracza, śledząc jego oczy – siłą rzeczy więc, gdy pojawi się ktoś inny, to urządzenie „głupieje”, „przeskakując” pomiędzy użytkownikami. Zaznaczam jednak: to jedynie pierwsze wrażenia i wynik trwającego ok. 20 minut kontaktu z tym nietuzinkowym sprzętem. Jestem też osobą, która ma wysoką tolerancję na efekty 3D.

Predator SpatialLabs View 27
Predator SpatialLabs View 27

Sam monitor ma 27 cali, rozdzielczość 4K, cechuje się również odświeżaniem 160 Hz, jasnością 400 nitów i dokładnością odwzorowania kolorów na poziomie Delta E<2. Korzysta z technologii SpatialLabs TrueGame – obraz 3D powstaje m.in. w oparciu o informacje dot. głębi obiektów, które pochodzą bezpośrednio z danej gry, jak więc zapewniają przedstawiciele Acera, ekran powinien być „z marszu” zgodny z większością tytułów obecnych na rynku. Fajnie – ale czy to ma sens? Na pewno jest to sprzętowa ciekawostka, która powinna podbić serca fanów tego rodzaju technologii – efekt 3D jest naturalny i grać tu można naprawdę swobodnie bez konieczności korzystania z dodatkowych akcesoriów, co jest największym plusem. Z drugiej strony jednak – cóż, to zabawka, która skończy jako głęboka nisza dla największych zapaleńców. Wszak moda na 3D już dawno za nami, a SpatialLabs View 27 ma kosztować niebagatelną sumkę prawie 8800 zł.


Predator Z57

Kolejnym udostępnionym na IEM Katowice 2024 sprzętem był Predator Z57. Toż to prawdziwy potwór z wyświetlaczem o rozdzielczości DUHD (7680x2160) i z częstotliwością odświeżania 120 Hz! Siadasz przed tym monitorem i… cóż, po prostu toniesz w obrazie. Matryca ma proporcje 32:9, jej promień krzywizny to zaś R1000, co czuć od pierwszych chwil.

Predator Z57
Predator Z57

Z57 robi użytek z 2304 stref podświetlania, co jest możliwe dzięki zastosowaniu technologii MiniLED – a to wszystko przekłada się na fajny kontrast i duże zróżnicowanie jasności w ramach danej sceny. Zresztą, ekran jest zgodny z VESA DisplayHDR 1000 i osiąga jasność do 1000 nitów. Siłą rzeczy nie jest to kompaktoe urządzenie – przygotujcie więc duże biurka i… mocno wypchane portfele. Za tego gamingowego goliata trzeba będzie zapłacić prawie 10 600 zł.

Predator Z57
Predator Z57

Predator X34 V3

Pojawiło się też coś bardziej tradycyjnego – co jednak nie znaczy, że niewartego uwagi. Predator X34 V3 to sprzęt w bardziej opatrzonym już formacie 34 cale przy proporcjach 21:9. Tutaj do dyspozycji mamy rozdzielczość QHD (3440x1440), technologię MiniLED i częstotliwość odświeżania 180 Hz. Czas reakcji GtG to 1 ms. Również i w tym wypadku nie zabrakło zakrzywienia matrycy na poziomie R1500. Ponadto producent chwali się paletą kolorów DCI-P3 94% i certyfikatem VESA DisplayHDR 1000. Jak już wspomniałem – klasyka, ale miła dla oka i wyrastająca ponad standardowe ekrany lepszym kontrastem i wspomnianą technologią MiniLED. Tak na pierwszy rzut oka – sprzęt godny uwagi, zwłaszcza już, że tańszy od poprzedników. Tutaj z portfela będziemy musieli wyciągnąć „tylko” 3700 zł.

Predator X34 V3
Predator X34 V3

Laptopy Helios

Jak to u Acera – nie mogło również zabraknąć nowych laptopów z flagowym Heliosem 18 na czele oraz nieco mniejszym od niego Heliosem 16. To urządzenia wyposażone w procesory Intel Core i9-14900HX i karty Nvidia GeForce RTX 4090 (MGP do 175 W). Ekrany? To WQXGA o przekątnych 16 i 18 cali w formacie 16:10. Mamy tu również do wyboru technologię MiniLED, częstotliwość odświeżania do 250 Hz, jasność 1000 nitów i 100% pokrycie gamy kolorów DCI-P3. Producent chwali się także klawiszami MagKey 3.0, które zostały zainstalowane na miejscu najważniejszych dla graczy klawiszy WASD – w zestawie dostajemy też dwa dodatkowe zestawy do personalizacji we własnym zakresie. Jak zaznacza Acer, „MagClick to opatentowany, wymienny przełącznik mechaniczny, który pozwala graczom cieszyć się satysfakcjonującym dźwiękiem wyraźnego mechanicznego kliknięcia oraz krótszym czasem reakcji przy każdym naciśnięciu klawisza”. Bajer? No tak, ale miły. Ceny to jednak nie osładza: laptopy kosztują odpowiednio od 18 000 i od 12 300 zł.

Predator Helios 18
Predator Helios 18

Jeśli to za drogo, to może zwrócicie uwagę na serię Helios Neo. W tym wypadku koszt „osiemnastki” zaczyna się od 9600 zł, „szesnastka” zaś będzie do nabycia za co najmniej 7400 zł – oczywiście zależnie od konfiguracji. Tutaj wewnątrz znajdziemy procesory Intel Core i9-14900HX oraz GPU Nvidia GeForce RTX 4070 o maksymalnej mocy graficznej 140 W w trybie Turbo. Wyświetlacze stworzono z wykorzystaniem technologii IPS, mają rozdzielczość WQXGA (2560x1600) i częstotliwość odświeżania 240 Hz. Kluczowe parametry uzupełniają: czas reakcji wynoszący 3 ms i pełne pokrycie palety barw DCI-P3.

Predator Helios Neo 16
Predator Helios Neo 16

Wszystkie wymienione sprzęty powinny wejść do sprzedaży w pierwszym lub drugim kwartale 2024 roku.

Dziękujemy firmie Acer za zaproszenie na Intel Extreme Masters Katowice 2024.


Czytaj dalej

Redaktor
Grzegorz „Krigor” Karaś

Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.

Profil
Wpisów586

Obserwujących23

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze