8
4.06.2017, 13:22Lektura na 8 minut

Good Game Expo i Warsaw Comic Con – Fotorelacja cdaction.pl

Jeszcze dziś trwa w Nadarzynie święto e-sportu, gier planszowych, seriali, cosplayu, pieczonego ziemniaka i, na upartego, komiksów. My spędziliśmy tam parę godzin wczoraj, dlatego pozwólcie, że podzielimy się z wami zestawem migawek prosto z Ptak Warsaw Expo.

Organizatorom już należą się oklaski za roztropność – z centrum stolicy co kwadrans wyrusza na miejsce wydarzenia bezpłatny autobus. Obydwa wynajęte od warszawskiego ZTM-u pojazdy, które minęliśmy po drodze, nabite były po brzegi, więc pozostaje współczuć tym, którzy w spiekocie słonecznej soboty podróżowali do przepastnych hal centrum wystawowego. Ba, widok kolejki samochodów czekających na wjazd na teren imprezy też kazał spodziewać się tłumów.


(Kilknij, aby powiększyć)

I rzeczywiście, już idąc do kas, obserwowaliśmy smażącą się w słońcu gromadę uczestników – w równej mierze geeków zaangażowanych w fandom i zaaferowanych rodziców z małoletnimi pociechami pożerającymi kaloryczne przekąski. Ścisk na zewnątrz stał się zrozumiały, gdy usłyszeliśmy od smutnego ochroniarza, że wbrew informacjom dostępnym na mapach otwarte są tylko dwie, a nie trzy hale. "Wioska fantastyki" i "Obozowisko nocnej straży", według planu mające wypełniać lwią część hali B, przyjęły postać kilku namiotów na krzyż rozłożonych na betonie.


(Kilknij, aby powiększyć)

Kiedy już udało się otrzymać pasujące do reszty ubioru czarne opaski z otwierającym drzwi napisem "Media", odkryliśmy, że o dziwo wewnątrz zatory są dużo mniej dotkliwe. Ruszyliśmy więc zwiedzać dwa wydarzenia naraz – Good Game Expo i Warsaw Comic Con stanowią w praktyce jedną, objętą wspólnym biletem imprezę, której składników odróżnić nie sposób.


(Kilknij, aby powiększyć)

Stoiska poświęcone serialom znajdują się tuż obok scen, na których pot wylewają e-sportowcy, a nowy sprzęt komputerowy odbija światło na twarze sprzedawców gadżetów powiązanych z filmami. Mimo to nie sposób było nie zauważyć podobieństw imprezy do chociażby Warsaw Games Week – to gry są zdecydowanie najbardziej widocznym medium. Uczestnicy targów mogą m.in. popieścić kontrolery Switcha, grając w nową Zeldę czy Arms, a także zweryfikować sens kupna zakrzywionego monitora podczas sesji na stanowisku z opętanym przez diabła fotelem albo usłyszeć od życzliwego kolegi, że Tracer to doskonały pomysł na pierwsze minuty w Overwatchu.


(Kilknij, aby powiększyć)


(Kilknij, aby powiększyć)


(Kilknij, aby powiększyć)

Topografię obu hal wzbogacają również sceny e-sportowe. W rozkładzie Good Game Warsaw znalazły się rozgrywki Counter-Strike'a: Global Offensive, Hearthstone'a i League of Legends, swoją scenę dostały bijatyki (Tekken 7, Injustice 2, Guilty Gear Xrd Rev 2) i Dota 2, zorganizowano również mistrzostwa Polski w Call of Duty: Infinite Warfare oraz Rainbow Six: Siege na PS4. W sobotę przynajmniej przed nadejściem finałów turnieje zdecydowanie nie robiły wrażenia głównej atrakcji imprezy (najwyższa pula nagród wynosiła zresztą "tylko" 15 tys. złotych), choć siedzenia pod scenami nigdy nie stały zupełnie puste. Ba, w przypadku maleńkiej sekcji HS-a trzeba było nawet szukać dodatkowych siedzisk.


(Kilknij, aby powiększyć)


(Kilknij, aby powiększyć)


(Kilknij, aby powiększyć)

NA KOLEJNEJ STRONIE ZOBACZYSZ, CO PRZYCIĄGAŁO DUŻO WIĘKSZE TŁUMY.


Redaktor
Monk
Wpisów66

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze