4
30.10.2015, 13:00Lektura na 5 minut

5 filmów/książek/komiksów, które przedłużą wasz pobyt w wiktoriańskim Londynie

Skończyłeś już zabawę z Assassin’s Creed Syndicate i szukasz czegoś podobnego klimatem? Potrzebujesz wiktoriańskiej przystawki do nadchodzącej pecetowej wersji? A może nie jesteś przekonany co do klimatu dawnej Anglii? Mamy dla ciebie pięć lektur obowiązkowych.


Cross
liga-niezwyklych-dzentelmenow_bzwmt.png

Liga Niezwykłych Dżentelmenów (Alan Moore)

Ubisoft w Syndicate zaludnia dziewiętnastowieczny Londyn gwiazdorską obsadą postaci historycznych – Alan Moore w swoim komiksie stosuje podobny wybieg, ale nazwiska znane z podręczników do historii zastępuje bohaterami ówczesnych lektur. Tytułowa liga, która jest dla brytyjskiej korony tym, czym Avengersi dla Nowego Jorku, prezentuje się następująco: Kapitan Nemo i jego zachwycająca łódź podwodna Nautilus, skrywający mroczny sekret Doktor Jekyll, Niewidzialny Człowiek z noweli H.G. Wellsa o tym samym tytule, Allan Quartermain z powieści przygodowych H. Ridera Haggarda (lub, jak kto woli, filmu Kopalnie króla Salomona) i Mina Harker, najsłynniejsza ofiara hrabiego Drakuli. Choć wspólnie tworzą nieszczególnie zgraną ekipę, są jedyną przeszkodą na drodze profesora Moriarty’ego przed zniszczeniem stolicy Wielkiej Brytanii.

Kto zna twórczość Alana Moore’a (Strażnicy, Zabójczy żart), ten wie, żeby nie spodziewać się po nim delikatnego podejścia do materiałów źródłowych. Już po pierwszych stronach pewnie każdy z twórców wymienionych postaci spąsowiałby mocno lub obrzydzony wykrzyczałby pełne oburzenia veto. Może i słusznie, bo Moore w niektórych tematach zdaje się iść niepotrzebnie za daleko – nie można mu jednak odmówić niesłychanej inteligencji i zręcznego komentarza na temat dzieł czy konwencji, którymi się bawi. Solidne dzieło jednego z najwybitniejszych komiksiarzy ostatnich kilkudziesięciu lat.

sherlock-holmes-und-wattsun_bzwmt.png

Sherlock Holmes (Arthur Conan Doyle)

Sherlock z Benedictem Cumberbatchem w roli głównej, Sherlock z Robertem Downeyem Jrem w roli głównej, Sherlock z Jonnym Lee Millerem w roli głównej... A to tylko ostatnie lata! Słynny detektyw z Baker Street mimo upływu lat wciąż żyje i ma się dobrze w masowej wyobraźni. Dlatego wciąż wychodzą reedycje oryginalnych opowieści pióra Arthura Conana Doyle'a, z którymi warto się zapoznać choćby po to, by łapać liczne mrugnięcia okiem do najwierniejszych fanów Holmesa we współczesnych reinterpretacjach jego historii. Ale nie tylko dlatego - w końcu Doyle nie bez kozery był najsłynniejszym autorem złotej ery kryminałów. Jego zagadki rozsławiły rozumowanie dedukcyjne na całym świecie (podobnie, jak zresztą i zastosowanie chemii w kryminologii, za co - choć to postać fikcyjna - Sherlock Holmes otrzymał honorowe członkostwo Królewskiego Stowarzyszenia Chemicznego).

Swoją drogą, jeśli interesuje was nieco bardziej nietypowe ujęcie postaci Sherlocka, możecie zainteresować się Studium w szmaragdzie - opowiadaniem Neila Gaimana, w którym Holmes rozwiązuje sprawę dla rodziny królewskiej z lovecraftowskimi Wielkimi Przedwiecznymi w tle. Krótka forma, w której Gaiman (tradycyjnie dość szybko wysysający soki z błyskotliwego konceptu) idealnie się sprawdza. 

karol-dickens_bzwmt.png

Karol Dickens - bibliografia

Karol Marks twierdził, że „Dickens przekazał światu więcej politycznych i społecznych prawd, niż wszyscy profesjonalni politycy, publicyści i moraliści razem wzięci”. Niektórzy badacze twierdzą, że dickensowska metoda gromadzenia pozornie zbędnej ilości materiału, który tworzy pod koniec zaskakująco spójną całość, zainspirowała Karola Darwina przy pisaniu rewolucyjnego „O powstawianiu gatunków”.

Ta pozycja na liście nie bierze się jednak stąd, że wszystkich trzech Karolów spotkać możemy w Syndicate – Dickens po prostu po dziś dzień jest uznawany za jednego z najbardziej przenikliwych i dowcipnych obserwatorów społeczeństwa w historii literatury, a tak się składa, że wiktoriański Londyn był tematyką wielu jego powieści. Opowieść o dwóch miastach, Wielkie nadzieje, David Copperfield, Oliver Twist – każda z tych słynnych powieści, których wstyd dziś nie znać, rozgrywała się przynajmniej w dużej mierze na ulicach stolicy Anglii. Zróbcie sobie przysługę i zapoznajcie się z jego twórczością – nie chcecie chyba kiedyś znaleźć się w sytuacji, w której spytani o ulubione dzieło Dickensa odpowiadacie „yyy, ten miecz, który miał ukryty w lasce, 4 punkty ataku i 6 punktów ogłuszania”.


Redaktor
Cross
Wpisów2216

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze