42
6.02.2015, 09:20Lektura na 3 minuty

New Nintendo 3DS ? już się bawiliśmy

Sprzęt Nintendo, pomijając najgłupsze nazwy ostatnich kilku generacji konsol, jest czymś, co każdy gracz po prostu powinien mieć. My mieliśmy za to okazję pobawić się New Nintendo 3DS-em, którego kupić będzie można już za kilka dni i mamy tym samym okazję powymądrzać się na temat tego, czy warto wydać na ten sprzęt swoje ciężko uciułane pieniądze.


Berlin

Konkrety są takie: New Nintendo 3DS trafi do sprzedaży 13 lutego i kosztować będzie około 750 zł (zwykły) lub 900 zł (XL). Czy warto? Jak najbardziej. Nie ma co budować suspensu i wydziwiać: to po prostu świetna konsola przenośna, która już teraz ma bibliotekę gier całkowicie uzasadniającą wyrzucanie na nią kieszonkowego albo wypłaty.

Pytanie tylko, czy lepiej kupić starą wersję 3DS-a, czy nową. I oczywiście, jak to w przypadku Nintendo bywa, lepiej jest brać nową.

New Nintendo 3DS ma większe ekrany, wyświetla stabilniejszy trójwymiar, działa szybciej i – chociaż wrzucono do niego więcej przycisków – lepiej leży w rękach. Nareszcie pojawił się analog, co sprawia, że dodatkowe przystawki (jak Circle Pad Pro) nie są do niczego potrzebne, nareszcie mamy też L2 i R2, dzięki czemu do przenośki można zmapować już chyba wszystkie guziki, jakie mogłyby być jej potrzebne.

Sam analog jest przedziwny: to takie malutkie gumowe „coś”, co nawet się nie wygina po dotknięciu. Rejestruje jednak ruch i stawia opór, który sprawia, że przesuwanie kamery np. w remake’u The Legend of Zelda: Majora’s Mask jest wygodniejsze i przyjemniejsze niż w oryginale. Nie wierzyłem, że to może zadziałać, ale działa – i to naprawdę nieźle. Samo jego umiejscowienie, po lewej od stylizowanych na SNES-a przycisków, pozwala łatwo dosięgnąć do niego kciukiem – przy odrobinie dobrej woli nawet bez odrywania się od gry. Testowałem na sobie i na mniejszych dłoniach 9kier: i mnie, i jej było wygodnie.

Największą zmianą w stosunku do podstawowego 3DS-a (i jego wersji XL) jest jednak stabilniejszy trójwymiar. I rzeczywiście można go chwalić, bo wreszcie działa tak, że trudno go z oczu stracić. Można konsolę przekrzywić, można popatrzeć z innego kąta – trzyma się dobrze i nie ginie, co było w poprzednich modelach mocno upierdliwe. Nadal nie wiem, co prawda, po co komu ten bajer, skoro nie było jeszcze gry naprawdę go wymagającej, ale jeżeli właśnie 3D was w 3DS-ie interesuje, to nie ma dla was lepszej opcji niż New Nintendo 3DS.

Na pierwszy rzut oka – i po kilku godzinach użytkowania – widać też, że konsola znacznie przyspieszyła. O wiele szybciej ściąga się gry z eShopu, o wiele łatwiej też się po niej nawiguje: przeskakiwanie z menu do menu nie trwa już pięćset czterdzieści siedem lat, ale po prostu kilka sekund. A to, pomieszane z wygodą użytkowania, większym ekranem i lepszymi bebechami w środku, sprawia, że po prostu żal się tym sprzętem nie zainteresować – a jeszcze nie miałem czasu, żeby sprawdzić, jak działa zmienianie przedniej obudowy, które pozwala „spersonalizować” sobie trochę konsolę (tylko w wersji małej – XL takiej możliwości nie ma).

Pełna recenzja – w następnym numerze CD-Action. Teraz mogę powiedzieć tylko, że byłem nastawiony sceptycznie, ale po kilku godzinach już nie jestem. Moc!
 


Redaktor
Berlin

Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!

Profil
Wpisów1396

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze