31
30.06.2014, 14:20Lektura na 5 minut

[Kilka godzin z...] GRID: Autosport

Zaskakująco rychła (względem poprzedniej części) premiera; krótka i mało intensywna kampania reklamowa; brak informacji o dużych, „genre defying” nowościach – wszystko to sprawiło, że nie wiedziałem do końca, co myśleć o Autosport. Czy to rzeczywiście pełnoprawna odsłona serii? A może raczej GRID 2 w wersji „przepraszamy za wszystkie niedociągnięcia”? Po kilku godzinach spędzonych z tym tytułem... dalej nie wiem.


Hut

Pełną recenzję GRID: Autosport – autorstwa niezawodnego Gema – znajdziecie w najbliższym numerze CD-Action, który do sprzedaży trafi już jutro. Tutaj znajdziecie kilka spostrzeżeń „innym okiem”.

1. GRID: Autosport to ścigałka od Codemasters zawierająca wszystko to, co dla tego developera charakterystyczne. Mamy więc stosunkowo długie czasy ładowania; możliwość skonfigurowania parametrów (imię, nazwisko, ksywka, narodowość) swojego kierowcy przed rozpoczęciem zabawy; bramą do rozgrywki jest proste menu główne zawierające trzy podstawowe tryby: singlową kampanię, tryby online oraz możliwość rozegrania dowolnego wyścigu (lub ich kombinacji) w pojedynkę. Wyniki transferowane są na serwis społecznościowy RaceNet, powraca też możliwość eksportowania powtórek bezpośrednio do YouTube'a. W skrócie – wyjadacze DIRT-ów i GRID-ów od razu poczują się u siebie jak w domu, choć na pewno zaskoczy ich bardzo minimalistyczny, oszczędny charakter wszystkich menusów.

2. Nie jest to oczywiście przypadek. Codies doszli do wniosku (czy zasadnego – to już inny temat), że graczom nie za bardzo podoba się „coolersko-fajny” styl GRID-a 2 (czy ostatnich DIRT-ów) i podjęli decyzję, by ściągnąć ze swoich wyścigów tę otoczkę. W konsekwencji, w sposobie prezentacji wyścigów i w całej menusowo-muzycznej otoczce, GRID: Autosport zbliżył się do takich tytułów jak Forza Motorsport czy Gran Turismo. Nie jestem przekonany, czy wyszło to grze na dobre – w ten sposób straciła ona część swojej tożsamości, dodatkowo takie przesunięcie akcentów zmienia oczekiwania: tymczasem GRID nigdy nie będzie tak realistyczny jak oba wymienione ciut wyżej tytuły i nie z nimi powinien się ścigać.

3. Również w efekcie tych stylistycznych zmian tryb kariery wydaje się „suchy” – ponieważ wszystko odbywa się w przestrzeni bardzo minimalistycznych, chłodnych menusów, nic nie podkręca tu emocji. Kto pamięta garaż z oryginalnego GRID-a i możliwość malowania w nim samochodów zgodnie z własnym upodobaniem, ten na pewno będzie żałował, że Autosport nie powrócił do tamtych dobrych wzorców. Trzeba jednak przyznać, że na trasie klimat jest dużo lepszy: przede wszystkim za sprawą komunikatów radiowych, które bardzo fajnie budują iluzję tego, że oto uczestniczymy w dużej imprezie sportowej, reprezentując barwy teamu, który akurat opłaca naszą pensję. Dla mnie, jako posiadacza dość oryginalnego imienia, prawdziwą rewelacją było to, że gra wreszcie miała mnie na swojej liście udźwiękowionych imion, więc zwracała się do mnie tak, jakby naprawdę mówiła do mnie. To mały smaczek, a jednak cieszy.

4. Niestety „suchość” trybu kariery to nie jedyny jego problem – dużo większy to jego konstrukcja. Kariera pozwala wziąć udział w 5 różnych dyscyplinach – wyścigach ulicznych; nocnych endurance’ach; torowych rywalizacjach samochodów typu touring; driftach i technicznych wyścigach Open Wheel (czyli mniej więcej Formułą 3) – i ta różnorodność cieszy. Sęk jednak w tym, że w każdej z tych kategorii zdobywa się oddzielne „punkty doświadczenia”, które otwierają kolejne wyścigi jedynie w wybranej kategorii. W efekcie nie ma tego, co oferował tak pierwszy GRID, jak i np. pierwszy DIRT – poczucia, że w każdej chwili mam do wyboru kilka, różnych imprez wyścigowych, z których każda zaoferuje mi zupełnie inne doświadczenie czy przeżycie. Co więcej, gdy zdecydujemy się rozegrać imprezę w jednej z kategorii – i np. składa się ona z czterech wyścigów – nie można zostawić jej np. po dwóch startach, poganiać się inną klasą wozów, i po jakimś czasie wrócić do niej, by dokończyć dzieła. We wszystkich ścigałkach Codemasters przejechałem łącznie już ponad setkę godzin, i wciąż nie potrafię zrozumieć, dlaczego patent na coś tak stosunkowo prostego zgubił się Mistrzom Kodu mniej więcej wraz z DIRT-em 2 i wciąż nie mogą się do niego dokopać. 

5. Na szczęście wszystkie zastrzeżenia znikają na torze. Model jazdy usztywniono w stosunku do tego z GRID-a 2, wyścigi są więc nieco mniej karkołomne, za to nieco bardziej techniczne – generalnie ma się poczucie, że kontrola nad autem jest nieco większa niż w poprzedniej grze. Powracający w tej odsłonie widok z kokpitu (aż w dwóch wersjach, w tym jednej, dość ciekawej – gdzie kamerę umieszczono wewnątrz kabiny, ale nad zegarami) znacznie ułatwia wczucie się w rywalizację. Zgodnie ze stylem przez Codemasters opatentowanym na torze dzieje się dużo, bardzo fajnych rzeczy – a to rywal jadący przed nami nagle straci panowanie nad wozem i efektownym łukiem wyleci z zakrętu, a to komuś pęknie opona i… przekoziołkuje nam nad głową. Wyścigi układają się dynamicznie, w zależności od działań gracza i tego, co tam akurat wymyśli sobie AI, więc są wśród nich i takie po prostu OK – bywają jednak starty, o których chciałoby się opowiedzieć znajomym, bo w drodze do mety pełno było walki, emocjonujących zdarzeń, dynamiki.

6. Duża w tym zasługa również AI i poziomu trudności – GRID: Autosport to jedna z nielicznych gier wyścigowych przeznaczonych na rynek masowy, w której każda zdobyta pozycja opłacona jest sporym wysiłkiem. Pierwsze rozgrywane zawody co prawda wygrałem, ale tylko w jednym z czterech składających się na nie wyścigów byłem dosłownie pierwszy – pozostałe kończyłem na 3-4 pozycji, zaś ostatni, po momencie nieuwagi i efektownym bączku, prawie położyłem; na szczęście genialnym manewrem przepchnąłem się w górę stawki na ostatnim zakręcie. Kto wie, czy poziom wyzwania nie jest nawet za duży – na standardowych ustawieniach (czyli takich, jakie gra proponuje po włożeniu płyty do czytnika) wiele imprez musiałem rozgrywać kilkukrotnie, a przecież coś tam jednak o samochodówkach na konsoli wiem. Na szczęście gra jest mocno podatna na konfigurowanie, każdy więc znajdzie takie settingi, jakie będą mu odpowiadać.


Redaktor
Hut
Wpisów4059

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze