38
1.04.2014, 16:00Lektura na 4 minuty

Snake - recenzja cdaction.pl

Rozwój rynku gier mobilnych doprowadził do powstania wielu perełek, na które nie mogą liczyć posiadacze stacjonarnych sprzętów do grania czy handheldów. Snake ma być królem, którego gracze mają czcić przez dziesięciolecia - niech żyje król? A może król jest nagi? 


Adam „Adzior” Saczko

Snake

  • Dostępne na: telefony monochromatyczne
  • Grałem na: Nokia 6110
  • Wersja językowa: polska (napisy)
  • Gra niedostępna w sklepie CDAction.pl
  •  

    W ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy mnóstwo przypadków, w których wielkie budżety i zaangażowanie ogromnych sztabów ludzi przez dominujących na rynku wydawców okazywało się blade w porównywaniu do małych produkcji, które zamiast szukać dziury w całym udanie sięgały do klasycznych, sprawdzonych rozwiązań. Od supertrudnego, ale uzależniającego Super Meat Boya przez bardzo ciepło przyjęte Spelunky aż po świetnie zbalansowane Banished - pomysł zawsze wygrywał. Szczególnie wtedy, gdy pod pozornie prostą warstwą kryło się coś więcej.

    Wydany na monochromatyczne telefony komórkowe Snake - i powiem to w dobrym tonie, nie jako krytykę - nie wydaje się na tym polu wyjątkowy. Wcielamy się w węża i zbieramy punkty przez zjadanie rozmieszczających się losowo na ekranie ikonek. Naszym polem działań jest zamknięty prostokątny obszar. Pożeranie kolejnych przekąsek daje nam punkty, ale przedłuża ogon, przez co z każdym powodzeniem robi się coraz trudniej.

    W tej - zdawałoby się - prostej metodzie ukryto wiele interesujących metakomentarzy, o których będziemy dyskutować przez lata. Rozgrywka w Snake jest znakomitą metaforą pogoni za bogactwem. Większy nie oznacza lepszy, a z puchnącym stanem konta coraz trudniej nam sobie poradzić w opresyjnej przestrzeni. Ogon staje się coraz dłuższy, ograniczając naszą swobodę, a jeśli jakimś cudem konsekwentnie dążymy do końca w gromadzeniu punktów, ostatecznie skończymy w sytuacji bez wyjścia. Jak popularnie mawiają - trzeba zjeść własny ogon. Współczesny hedonizm i nihilizm nie doczekał się lepszego zobrazowania.

    Depresyjna wędrówka nie musi być jednak samotna. Korzystając z podczerwieni możemy zagrać na jednej planszy z drugim graczem, co rzuca zupełnie inne światło na przekaz, który wypływa z gry singlowej. Próbujemy zmieścić się w jednym prostokącie, miejsca jest jeszcze mniej, bo na tych samych zasadach i o ten sam cel walczą dwa węże. Tylko jeden może być wygranym w tej walce, a jedyną drogą do zwycięstwa jest porażka drugiego. Nie możemy podać mu pomocnej dłoni, nie możemy oddać części zasobów, nie ma półśrodków. Kilka sekund odruchowej radości z zebrania bezwartościowych cyferek. Prostota oprawy sprzyja rezonowaniu trudnej treści w wyobraźni gracza, który po jednej partyjce staje się mądrzejszy i nigdy nie zechce już uczestniczyć w odwiecznym, bezsensownym wyścigu szczurów.

    Pamiętajmy też o symbolice węża. Zgodnie z zachowanymi źródłami, wąż w historii Egiptu był wykorzystywany do zabijania politycznych wrogów. Biblia utożsamia go z Szatanem. Od strony narracyjnej Snake zdecydowanie nie jest grą lekką i nie polecam w związku z tym podsuwania gry waszemu młodszemu rodzeństwu.

    Szkoda, że przy skupieniu uwagi na narracji twórcy zaniedbali resztę niezwykle istotnych czynników, które są podstawą sukcesu gry. Przede wszystkim brak wewnętrznego sklepu i mikropłatności skraca żywotność produkcji, a brak możliwości dokupienia dodatkowych ubrań, samochodów czy broni zabija jej zróżnicowanie. Co więcej, kuleje eksploracja - brakuje możliwości teleportu bądź szybkiej podróży czy nawet minimapy, przez co jedyny dostępny poziom poznajemy absolutnie bez żadnych wskazówek. Hardkorowcy ucieszą się z braku tutorialowego etapu, jednak normalni gracze mogą mieć problem ze zrozumieniem zasad. Poza dającym niewiele satysfakcji systemem zliczania rekordów nie ma żadnych elementów rozwoju, jak zmiany ekwipunku, wyglądu postaci, mechaniki dodatkowych umiejętności ani nawet achievementów. Trudno też odnieść sukces przy tak prymitywnej oprawie.

    Dlatego też szanse, że ktokolwiek spędzi przy Snake'u więcej niż kilka minut, są niewielkie. Grę dopracowano tylko w jednym punkcie, który jest kompletnie nieznaczący zarówno w skali mikro - wady gry przeważają zalety - jak i w makroskali, gdyż branża jest na tyle dojrzała, że takiemu bublowi zwyczajnie nie znajdzie niszy. Świat szybko zapomni, że Snake kiedykolwiek powstał.

    Ocena: 2/6

    Plusy:

  • narracja i klimat
  • nic nie kosztuje (pełna wersja dostępna razem z telefonem)
  •  

    Minusy:

  • brak systemu mikropłatności i DLC
  • ograniczona eksploracja i tylko jeden poziom
  • prymitywna technicznie
  • nie pomyślano o rozwoju postaci węża

  • Redaktor
    Adam „Adzior” Saczko

    Od lat gram, piszę, gadam i robię gry. W efekcie gadam o grach popisowo zrobionych. Zagraj w Unavowed.

    Profil
    Wpisów2882

    Obserwujących0

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze