Niedorzeczne sceny filmowe z udziałem gier
Wszyscy wiedzą o klątwie ciążącej na ekranizacjach gier, zmieniającej uwielbiane marki w gnioty, o których gracze wolą zapomnieć. Wątpię, że którykolwiek fan bijatyki od Team Ninja jest w stanie z przyjemnością obejrzeć DOA: Dead or Alive - ale kto z nas nie lubi wychwycić czasem nawiązania do gier w filmie z nimi niezwiązanym? Nawet, jeśli twórcom nie bardzo się to nawiązanie udało...
Pomyliłem pady
Konsole w filmach pojawiają się stosunkowo często. Najczęściej mamy do czynienia z lokowaniem produktu, użyciem "jakiejkolwiek" konsoli bez widocznej nazwy czy logo (co dla sokolego oka gracza nie stanowi problemu przy rozpoznaniu marki i modelu urządzenia) lub nieistniejącej konsoli, posklejanej na potrzeby danej produkcji. Czasami jednak twórcy biorą to, co mają pod ręką i nie przejmują się nieścisłościami, jak w filmie Stay Alive, w którym bohaterowie Dualshockiem wychodzą do menu Xboksa.
W filmie 40-letni prawiczek pojawia się natomiast scena, w której Seth Rogen i Paul Rudd siedzą przed telewizorem i grają w Mortal Kombat: Deadly Alliance. O ile ciężko stwierdzić, co w dłoniach trzyma Rudd (prawdopodobnie jakiś joystick), postać Rogena ewidentnie używa... pada od Nintendo 64.
Zapomniałem gry
Mieliście kiedyś w rękach Sega Game Gear? Wiele o tym urządzeniu można powiedzieć - że duże, że często się psuło, że potrzebowało zdecydowanie zbyt wielu baterii. Jak na konsolę, która nie odniosła sukcesu, bibliotekę gier Game Gear miał jednak całkiem niezłą. Spośród 363 produkcji nań dostępnych, żadna nie pojawiła się w slocie egzemplarza, na którym z zawzięciem grał chłopak w filmie z Jackiem Chanem pod tytułem Rumble in the Bronx. Nie przeszkodziło to konsolce w wydawaniu growo brzmiących odgłosów. Zdolna bestia!
Redaktor naczelny CD-Action. Zagraj w Unavowed.