52
12.10.2013, 10:00Lektura na 9 minut

Najciekawiej zapowiadające się ekranizacje gier

Kilka lat temu napisałem ranking najciekawiej zapowiadających się filmów na podstawie gier. Od tamtego czasu sporo się jednak zmieniło – niektóre z wymienionych tam produkcji miało już swoją premierę (Prince of Persia: Piaski Czasu), zapowiedziano też wiele nowych. Dlatego też zapraszam was na kolejny przegląd najbardziej interesujących, nadchodzących ekranizacji.


Piotrek66

10. Castle Wolfenstein
Jedna z najbardziej kultowych strzelanek zostanie przeniesiona na ekrany kin. Choć zarys fabularny wydaje się oklepany (amerykański żołnierz i brytyjski agent udają się z sekretną misją do zamku Wolfenstein, gdzie Hitler tworzy nową, potężną broń, ale nie wszystko idzie zgodnie z planem), ma to zostać zrekompensowane akcją i humorem – film ma zostać utrzymany w klimatach „Bękartów Wojny” i „Kapitana Ameryki”, nie zabraknie też nazistów z nadprzyrodzonymi mocami. No i jeszcze jedno – choć ekranizacja nosi tytuł Castle Wolfenstein, produkcja ma opierać się na wydarzeniach znanych z całej serii.

Nad scenariuszem czuwać ma Roger Avery (laureat Oscara za fabułę do „Pulp Fiction”, jednego z najlepszych dzieł Quentina Tarantino), który zajmie się też reżyserią. Producentem jest Samuel Hadida, właściciel studia Davis Films, które ma na swoim koncie kilka ekranizacji gier – w tym Resident Evil i Silent Hill.

DATA PREMIERY: nieznana

Wolfenstein: The New Order
wolfenstein-the-new-order-screen_175bo.jpg

 

9. Uncharted
Ekranizacja produkcji Naughty Dog nie ma łatwego życia, choć nad całością czuwa Sony – mam wrażenie, że krąży nad nią jakieś fatum. Ciągłe zmiany na stanowisku reżysera, kontrowersyjne pomysły na scenariusz… nie napawa to wszystko optymizmem. Na początku reżyserią miał zająć się David O. Russell, którego koncepcja fabularna nie przypadła – delikatnie pisząc – do gustu graczom: historia miała mieć niewiele wspólnego z pierwowzorem, pojawić się mieli w niej też wuj i ojciec Nathana Drake’a. W obsadzie znalazły się wówczas takie nazwiska, jak Mark Wahlberg, Robert DeNiro i Joe Pesci.

Producenci Avi i Ari Arad, Charles Roven oraz Alex Gartner posłuchali fanów i zrezygnowali z Russella zastępując go Neilem Burgerem („Szczęśliwy powrót”, „Iluzjonista”), którego wizja miała być bliższa oryginałowi. I ten jednak nie zagrzał długo miejsca na fotelu reżyserskim – jakiś czas później zrezygnował z tej funkcji. Wszystko to kazałoby mieć spore wątpliwości, co do powodzenia całego przedsięwzięcia, ale światełkiem w tunelu są nowi scenarzyści – skrypt napisze bowiem para mająca doświadczenie w gatunku przygodowym: Marianne i Cormac Wibberleyowie. Gdyby ktoś nie wiedział – to ten duet odpowiedzialny jest za historię „Skarbu narodów” z Nicholasem Cagem.

DATA PREMIERY: nieznana


Redaktor
Piotrek66
Wpisów17556

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze