58
10.08.2013, 11:06Lektura na 3 minuty

[Akcje i reakcje] Przyszły dziennikarz

To wszystko, co przeczytacie poniżej, to 100% wierny i prawdziwy zapis korespondencji, która miała miejsce pomiędzy mną i pewną przyszłą gwiazdą mediów. Najpierw był taki mail.


Smuggler

 


Droga redakcjo, w ramach zajęć pt. "Media w Polsce", na studiach dziennych Uniwersytetu Śląskiego, na specjalizacji komunikacja społeczna i dziennikarstwo, przygotowujemy prezentację magazynu "CD-Action" jako najlepszego- naszym zdaniem - miesięcznika na rynku czasopism komputerowych. Do prezentacji potrzebujemy jednak trzech istotnych informacji, których niestety nie odnaleźliśmy ani w samej prasie, ani w Internecie: udział kapitału zagranicznego; sieć kolportażu; średnie zwroty pisma.


Udzieliłem odpowiedzi na te pytania, dodając na końcu zdanie, że dziwi mnie, iż kandydaci na dziennikarzy nie potrafią znaleźć w sieci informacji, które są ogólnodostępne i naprawdę nietrudne do wyszukania. Efektem był następny mail.


Tak naprawdę nie wykraczałem poza Wikipedię i pierwsze trzy wyniki wyszukiwania w Google. Cenię swój czas i nie przeznaczam go zbyt wiele na tzw. pierdoły. Makulatury z kolorową okładką "CD-Action" nigdy w życiu w dłoni nie miałem, a emocje towarzyszące wyszukiwaniu tej informacji były porównywalne do spontanicznego wypadu na grzyby do lasu. Dużo łatwiejszym i przede wszystkim szybszym rozwiązaniem było napisać maila do waszej redakcji. W waszej odpowiedzi miałem podane wszystko jak na talerzu. Dzięki też zaoszczędzonym być może kilkunastu minutom, wybiorę się na krótki spacer do lasu w celu odkrycia nowej pasji, jaką może być grzybobranie. Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam. Przyszły dziennikarz


Rośnie nam przyszła gwiazda mediów, albo i nie - bo angażując się we wspomniane zbieranie grzybów równie rzetelnie jak w research informacji, trafi kiedyś na muchomory. :) I wiecie co - to wcale nie jest prawdziwa bezczelność. To, że komuś brak po prostu kultury osobistej i olewa swe obowiązki, to przecież nie mój problem(*), a w sumie raczej smutna polska codzienność. Więc nie dziwcie się temu, co was otacza, bo tworzą to właśnie tacy kolesie.

A wiecie jak wygląda prawdziwa bezczelność w tego rodzaju listach? Otóż niektórzy z piszących rozmaite prace oczekują wręcz, że my im je napiszemy (robiąc np. w Excelu zestawienia typu "mediana ocen w rozbiciu na poszczególne gatunki i autorów tekstu w okresie pomiędzy [i u podane lata]" albo żebyśmy sprawdzili coś w stylu "ile razy użyto litery "ó" w recenzjach strategii w latach 2003-07" itd., itd. (Czasem jest wręcz dłuuuga lista takich oczekiwań). A oni tylko dostawią do tego swoje nazwisko... i pracka gotowa.

Ach, i jeszcze coś. Zapomniałem dodać, że... podałem mu błędne informacje.;] Takie mocno z @#$% wzięte. To moja dość częsta praktyka (**), gdy studenci dziennikarstwa proszą o równie proste do wyguglania dane (a proszą dość często). Po paru godzinach wysyłam im te prawdziwe, wyjaśniajac że był to test na ich zdolności analizowania i weryfikowania informacji. Czytaj: czy dostrzegłeś ewidentną idiotyczność danych? Czy sprawdziłeś je z innymi źródłami? I wniosek: nie wierz bezkrytycznie nikomu, ZAWSZE sprawdzaj fakty, które dostajesz, bo inaczej możesz się na tym zdrowo przejechać. Tym razem nie zdążyłem, bo osobnik ów musiał widać bardzo szybko odreagować swe wcześniejsze włazityłectwo.

Mam nadzieję, że prezentacja się udała, mr Bronze Nose. :)


(*) No, chyba że osobnik studiowałby medycynę a ja potem będę jego pacjentem.
(**) Nic nie poradzę, jestem złym i wrednym człowiekiem. Pamiętajcie o tym, zadając mi pytania. :)
 


Redaktor
Smuggler

Byt teoretycznie wirtualny. Fan whisky (acz od lat więcej kupuje, niż konsumuje), maniak kotów, psychofan Mass Effecta, miłośnik dobrego jedzenia, fotograf amator z ambicjami. Lubi stare, klasyczne s.f., nie cierpi ludzkiej głupoty i hipokryzji, uwielbia sarkazm i „suchary”. Fan astronomii, a szczególnie ośmiu gwiazd.

Profil
Wpisów250

Obserwujących52

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze