98
21.11.2012, 18:56Lektura na 8 minut

Far Cry 3 ? recenzja cdaction.pl

Far Cry 3 to właściwie ostatnia duża premiera 2012 i można by powiedzieć, że to od niej w pewnym sensie zależy, jak rok ten zapisze się w naszej pamięci. Jeśli przyjmiemy że to prawda, wiele z tych dwunastu miesięcy pamiętać nie będziemy — nowa gra Ubisoftu zabiera bowiem graczy w podróż przez zupełnie odmienne stany świadomości. Recenzja cdaction.pl!


Hut

Far Cry 3

Dostępne na: PC, PS3, X360
Testowano na: X360
Wersja językowa: polska (napisy)

Choć Far Cry 3 to bez wątpienia FPS — akcję obserwujemy z perspektywy oczu bohatera, a główna aktywność polega na strzelaniu — jest jednak produkcją inną niż Call of Duty: Black Ops II, Medal of Honor: Warfighter czy Ghost Recon: Future Soldier. Zamiast zestawu ułożonych liniowo, tunelowych poziomów trafiamy tu do otwartego świata, którego licznych atrakcji możemy swobodnie i właściwie bez ograniczeń używać (a nawet nadużywać). Co więcej, w grze funkcjonuje co najmniej kilka różnych, wchodzących ze sobą w interakcje systemów, pozwalających samodzielnie kształtować nie tylko przebieg rozgrywki (np. kolejność wykonywanych misji/aktywności), ale i coś, co nazywam „minutową grywalnością”, czyli możliwość rozwiązania tej samej sytuacji na kilka sposobów. W połączeniu z fantastycznym, genialnie zrealizowanym scenariuszem tworzy to produkcję, od której trudno się oderwać — Far Cry 3 to gra wyjątkowa, rzadka, niespotykana. Prawdziwe wydarzenie!

Produkcja Ubisoftu kupuje gracza od pierwszej chwili — nieinteraktywne intro, sposób w jaki przechodzi w rozgrywkę oraz pierwszy kwadrans zabawy (który należałoby uznać za tutorial) łapią za jaja, obcesowo je wykręcają i przez dłuższą chwilę nie chcą puścić. Dawno nie przeżyłem takiej gorączki „pierwszych momentów”, na pewno w żadnej grze z tego roku. Przepraszam za powyższą jajecznicę, ale i sama gra nie cacka się z graczem — znaczek PEGI 18 jest jak najbardziej uzasadniony, pojawiają się tu bowiem przemoc, seks i nielegalne substancje (w nadmiarze, ale nigdy po to, by tanio schlebiać publice), a wszystko to spięto napisanym mistrzowsko scenariuszem, do końca kryjącym w sobie niewiadome. Niektóre rozwiązania fabularne prawdopodobnie podzielą graczy, ale jeśli chodzi o pomysły na postacie (każda kolejna jest coraz ciekawsza) czy nerw w dialogach, Far Cry 3 wyraźnie dystansuje całą konkurencję, momentami ocierając się o poziom serii Grand Theft Auto. Trzeba też docenić grę aktorską — ze szczególnym chapeau bas w stronę Michaela Mando wcielającego się w postać Vaasa (doskonale przedstawiającego się choćby TUTAJ). Nie znam całego jego dorobku artystycznego, ale wydaję się, że zagrał tutaj rolę życia. Takiego psychola w wysokobudżetowej grze chyba jeszcze nie widziałem — gdy tylko pojawia się na ekranie, nie sposób oderwać od niego wzroku.

Witaj w raju piekle!

Ok, ale o co tu chodzi? Bohaterem jest Jason, młody chłopak, który wraz z dziewczyną, braćmi i grupką znajomych wybrał się na naprawdę szalone wakacje w okolice Bangkoku. Po kilkunastu dniach sielanki dzieje się jednak coś złego (na początku szczegółów nie znamy) i… Jason oraz jego starszy brat Grant budzą się w niewoli u piratów, dowodzonych przez wspomnianego wyżej Vaasa. Braciom udaje się uciec z klatki, potem zaś trzeba odszukać pozostałych znajomych (tych wciąż żywych) i uciec z wyspy. Po drodze Jason nawiązuje jednak kontakt z lokalnymi mieszkańcami, którym nie całkiem w smak są panoszące się wszędzie bojówki Vaasa. Do prywatnej vendetty dochodzą więc jeszcze zmagania o zrzucenie jarzma piratów (a to nie koniec motywacji...) — Jason zdobywa potężnych sojuszników, plemię wojowników wychowanych na wyspie i znających ją od podszewki. Główny wątek fabularny poprowadzony jest znajomicie, zachwyca od początku do końca – niestety pojawiające się od czasu do czasu i polegające głównie na pomaganiu mieszkańcom wyspy misje poboczne nie trzymają równie wysokiego poziomu.

Gra dość szybko zastępuje skrypty sekwencji początkowej (naprawdę nieźle wyreżyserowane, dotyczy to zresztą wszystkich misji fabularnych) możliwością swobodnej eksploracji wyspy. Szkoda, że Far Cry 3 nie ukrywa faktu "bycia grą" — dla przykładu w Skyrimie aktywności poboczne są lepiej wtopione w wirtualny świat, przez co sprawiają bardziej naturalne wrażenie. (Sam fakt, że obie produkcje zestawiam w jednym zdaniu, powinien być znaczący… W pewnym sensie FC3 to bowiem właśnie Skyrim z karabinem”). Tu od razu dowiadujemy się, że misji fabularnych jest 38 (jak liczył, tak liczył…); wież radiowych, na które można się wspiąć, by odsłonić kawałek mapy podobnie jak w serii Assassin’s Creed, jest 18; należących do piratów outpostów, których odbicie powoduje, że w okolicy pojawiają się pomagający w walce sprzymierzeńcy, jest 34. Sprawia to, że na mapie roi się od ikonek oznaczających różne aktywności — bo mamy jeszcze polowanie na zwierzaki, „utrącanie” podwładnych Vaasa oraz takie zabawy jak rzucanie nożami do tarczy, gra w pokera czy wyścigi — cały czas jest więc co robić, ale w pewnym sensie umniejsza to klimat gry, która choć opowiada ciekawą, dość dojrzałą, a raczej mroczną historię, przez to „przeikonkowanie” traci nieco na wiarygodności.

Król dżungli

Pomijając ten zarzut, muszę przyznać, że jestem pod sporym wrażeniem świata wykreowanego przez developerów, przede wszystkim zaś jego interaktywności. W grze działa co najmniej kilka(naście?) wspomnianych już systemów, którymi naprawdę można się pysznie zabawić. Co dokładnie mam na myśli? Generalnie Jason to facet z karabinem. Jednak wraz z rozwojem fabuły i zdobywaniem punktów doświadczenia umiejętności bohatera rosną — można zmieniać jego atrybuty lub dodawać do wachlarza zagrywek kolejne (na przykład pozwalającą dyskretnie usunąć dwóch przeciwników naraz). Owe skille podzielone są na trzy oddzielne "drzewka" możliwe do odkrywania zgodnie z własnym widzimisię. Odkrywania i wykorzystania — da się zdecydować, czy z następnym outpostem piratów poradzimy sobie w otwartej konfrontacji, czy skradając się i odwracając ich uwagę rzuconym gdzieś w krzaki kamykiem. Atak przeprowadzić za dnia czy w nocy? Może w deszczu? Wszystko to wpływa na spostrzegawczość wrogów. A może lepiej zwabić do bazy nieprzyjaciół tygrysa, który zeżre piratów żywcem? A rodzaje broni? Jest palna, są kusze, są granaty — część z nich można rozbudowywać np. o lepszy celownik lub tłumik. Jeśli w trakcie walki energia spadnie do poziomów niebezpiecznych, warto znaleźć ziółka, które podreperują zdrowie. Albo pozwolą stworzyć miksturę zwiększającą skuteczność w walce. Jest też znany z Far Cry’a 2 mechanizm podpalania trawy, która dość realistycznie przenosi płomienie na drzewa, a stamtąd na budynki, aż wreszcie wszystko wokół ogarnia ogień. Można podkładać miny i tworzyć inne pułapki. Jest „skradanie się”, może mniej wyrafinowane niż w Dishonored czy nowym Hitmanie, ale bardziej satysfakcjonujące. Mamy jeżdżenie pojazdami kołowymi (niestety, z nieco zbyt prostym modelem jazdy), pływanie łódkami motorowymi i szybowanie na lotni. Najważniejsze zaś w tym wszystkim jest to, że mimo kilku prób nie udało mi się gry zepsuć — dobrze radziła sobie z moimi poczynaniami zarówno wtedy, gdy grałem dyskretnie, szprycując się miksturami i ze skór wygarbowanych zwierząt tworząc różnego rodzaju pomoce (bynajmniej nie naukowe…), jak i gdy z karabinem w dłoni biegłem prosto na przeciwników (tu uwaga: standardowy poziom trudności wiele wybacza, to chyba najłatwiejszy Far Cry w całej historii serii, więc fanom cyklu radzę grać na najwyższym).

Krzyki w sieci

Na tym jednak bogactwo Far Cry’a 3 się nie kończy. To produkcja, która dobrze wykorzystuje miejsce na płycie – poza rozbudowaną kampanią dla jednego gracza zajmującą samym tylko wątkiem głównym około 12 godzin gry (całość szacuję na 25-30) dostajemy jeszcze oddzielnego co-opa (sześć misji z czwórką zupełnie innych bohaterów) oraz tryb multiplayer z kilkoma unikatowymi trybami rozgrywki (dwa ciekawsze z nich pokazuje TEN FILM). Niestety, jak często dzieje się przed premierą, multiplayera nie udało mi się na wskroś przetestować. W związku z tym mogę więc tylko założyć, że wszystko będzie działało w nim, jak należy, żadne bronie nie okażą się zbyt potężne, a gracze będą potrafili bawić się wariantami sieciowymi. To, co można ocenić po kilku sesjach, dotyczy konstrukcji map: odpowiednio pogmatwanych, wspierających zarówno bezpośrednią konfrontację, jak i bardziej kamperskie zabawy ze snajperką. Trzeba też przyznać, że wrażenia towarzyszące strzelaniu, tzw. gun feel — choć generalnie nieco słabsze niż w przypadku Call of Duty czy Battlefielda — są na tyle przyjemne, by udźwignąć ciężar rozgrywek na multi.

Grę testowałem na Xboksie 360 i tutaj — jak sądzę, również na PS3 — oprawa graficzna robi niezłe wrażenie, ale nie zachwyca. Widać ograniczenia tej platformy, zdarzają się obiekty zbyt proste czy tekstury zbyt lo-resowe, często też różne elementy (np. palmy) pojawiają się w odległym, ale jednak polu widzenia gracza. Z drugiej strony szczegółowość i rozmach świata gry usprawiedliwiają te niedociągnięcia. Nie zmienia to faktu, że ciekaw jestem wersji PC, bo gdzie Far Cry 3 miałby rozwinąć skrzydła, jeśli nie tam? A jeśli już mowa o oprawie, muszę koniecznie pochwalić muzykę — poza zjadliwym dubstepem budującym napięcie w strzelaninach klimat świetnie tworzą wyspiarskie kawałki sączące się z odbiorników radiowych (np. w samochodach). Chciałoby się spędzić w tym świecie więcej czasu, podziwiając widoki i słuchając reggae — niestety trzeba zabijać, zabijać i jeszcze raz zabijać. Ciężki jest los gracza.

Ciężar ten biorę jednak na siebie z przyjemnością, nieodwołalnie, bez cienia wątpliwości, totalnie i absolutnie przekonany, że Far Cry 3 powinien pojawić się na półce każdego fana gatunku. FPS roku?

Ocena: 9.0

----

Plusy:

  • szereg różnych systemów współdziałających ze sobą i gwarantujących swobodę rozgrywki
  • mnóstwo aktywności w otwartym świecie — a do tego jeszcze bogaty co-op i multiplayer
  • rewelacyjnie zagrane postacie niezależne i niegłupi, wciągający scenariusz
  • głęboki system rozwoju bohatera
  • oprawa audio
  •  

    Minusy:

  • trochę za bardzo czuć, że „to po prostu gra”
  • przeciętny model jazdy

  • Redaktor
    Hut
    Wpisów4059

    Obserwujących0

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze