47
30.08.2012, 14:00Lektura na 4 minuty

Mass Effect 3: Lewiatan - recenzja cdaction.pl

Lewiatan to pierwsze duże i płatne DLC wydane po aferze z zakończeniem Mass Effecta 3. BioWare miało niełatwy orzech do zgryzienia – jak zrobić dodatek, który będzie warty zakupu, a przy tym nie podniesie jeszcze bardziej ciśnienia fanów i tak rozzłoszczonych już aferą z zakończeniem. Czy się udało?


Piotrek66

Mass Effect 3: Lewiatan
Dostępne na: PC, X360 i PS3
Testowano na: PC
Cena: 800 punktów BioWare/MSP lub 36 zł

Przed wydaniem dodatku Lewiatan pojawiły się (co prawda, naciągane) plotki, z których wynikało, że DLC znacząco zmieni zakończenie podstawki, dodając nowe znaczenie decyzji odmowy. Z tym większą ciekawością uruchomiłem rozszerzenie, bojąc się jednocześnie, że rzeczywiście BioWare mogło wpaść na niezbyt przemyślany pomysł, by w płatnym dodatku wprowadzać istotne modyfikacje do finału Mass Effecta 3. Spieszę jednak donieść, że nic takiego się nie stało – ukończenie DLC ma bardzo niewielki wpływ na zakończenie i wprowadza tylko kilka, mało istotnych kwestii w jednym z ostatnich dialogów.

Na poszukiwania Lewiatana

Akcja DLC osadzona jest w trakcie wydarzeń z podstawki i możemy uzyskać do niego dostęp tuż po misji na Palavenie. W jaki sposób? Po instalacji rozszerzenia dostajemy specjalną wiadomość od admirała Hacketta, po przeczytaniu której, pojawia się nowe zadanie na mapie galaktyki.

Fabuła dodatku koncentruje się na tytułowym Lewiatanie – ogromnym stworze, który ponoć był w stanie zabić Żniwiarza. Jak nietrudno się domyślić, taka istota byłaby bardzo przydatna w trwającej galaktycznej wojnie z „kosiarkami”. Shepard zostaje więc oddelegowany do grupy Aurora – zespołu doktora Garreta Brysonabadającego legendy i mity” o Żniwiarzach, który wpadł na trop Lewiatana.

W trakcie wizyty u Brysona dochodzi jednak do incydentu – doktor ginie z rąk swojego asystenta kontrolowanego na odległość przez Lewiatana. Wraz z Shepardem i jego ekipą musimy na własną rękę odtworzyć pracę zespołu i dotrzeć do potwora. Historia to zdecydowanie najmocniejszy punkt dodatku – odpowiada na najważniejsze pytania, których odpowiedzi nie poznaliśmy w trakcie podstawki. Dowiadujemy się więc, czym tak naprawdę są Żniwiarze i kto ich stworzył, pojawia się również wzmianka o przekaźnikach masy. Warto też pochwalić fakt nagrania nowych dialogów dla naszych towarzyszy, którzy na bieżąco komentują rozwój wydarzeń.

Niestety to, co jest zaletą DLC jest także… jego wadą.  Pochodzenie Żniwiarzy to bardzo ważny element historii uniwersum Mass Effect i szkoda, że nie znalazł się on w podstawce. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się czegoś o odwiecznych przeciwnikach Sheparda musi więc zapłacić. A to może zirytować fanów. 

Podwodna podróż

Na szczęście nowe rozszerzenie broni się także pod względem gameplayowym, dzięki czemu warto wydać na niego pieniądze nie tylko ze względu na fabułę. BioWare nie poszło na łatwiznę i zaserwowało nam ciekawy zestaw misji. Widać to już po pierwszych minutach zabawy w dodatku – zaczynamy w laboratorium zamordowanego doktora Brysona, gdzie musimy odnaleźć poszlaki, które wskażą nam, gdzie może przebywać Lewiatan. Niczym Sherlock Holmes Shepard szuka kolejnych wskazówek – im więcej ich zbierze, tym bardziej zawężone zostanie pole poszukiwań i liczba planet do zbadania.

Laboratorium jest zresztą swoistą bazą wypadową – powracamy do niego po każdej ukończonej w ramach dodatku misji. Umiejscowione jest na Cytadeli, ale nie jest dostępne z jej głównego poziomu - przy lądowaniu na wspomnianej stacji kosmicznej decydujemy, czy chcemy dostać się do lokacji znanych z podstawki, czy też z dodatku. 

W trakcie rozgrywki zwiedzamy jeszcze trzy nowe lokacje. Moim faworytem jest zaprezentowana na zwiastunie planeta niemal w całości pokryta oceanami. Tu zresztą rozgrywa się najciekawszy fragment dodatku i zupełna nowość w serii – misja, w której Shepard schodzi pod wodę. Choć nie trwa ono długo, jest czymś świeżym, a oceaniczny świat zapiera dech w piersi i jest niezwykle klimatyczny. Coś pięknego.

Podobała mi się również misja, w której ekipa Sheparda trafia na wykopaliska atakowane przez Żniwiarzy - wraz z nią musimy przedrzeć się przez siły wroga i przedostać do uwięzionych badaczy. W zadaniu tym do głosu ponownie dochodzą skrypty nadajace grze "filmowości" - wszystko wokół wybucha i wali się pod naporem ataku przeciwników. Jeśli miło wspominacie tego typu misje z podstawki, będziecie bardzo zadowoleni.

DLC z Lewiatanem nie jest przy tym  „dodatkiem na 15 minut”. Przejście rozszerzenia zajmuje nawet do trzech godzin. To całkiem niezły wynik, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę cenę, która wynosi około 36 zł.

Warto? Warto!

DLC z Lewiatanem to naprawdę solidny dodatek. Warto się nim zainteresować, zwłaszcza jeśli Mass Effect 3 nie jest dla ciebie „tylko jeszcze jedną grą”. Nowa porcja ciekawej rozgrywki i fabuła ujawniająca tajemnicę pochodzenia Żniwiarzy gwarantuje, że nie pożałujecie wydanych pieniędzy.

Ocena: 8.0

---

Plusy:

  • fabuła odkrywająca tajemnice pochodzenia Żniwiarzy
  • Lewiatan
  • ciekawe, niestandardowe misje
  • fragment pod wodą
  • Minusy:

  • informacje o Żniwiarzach powinny znaleźć się w podstawce
  • nadal drętwe dialogi Sheparda
  • na upartego - cena

  • Redaktor
    Piotrek66
    Wpisów17556

    Obserwujących0

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze