22
23.08.2012, 14:00Lektura na 4 minuty

SimCity ? już graliśmy

Całkiem nieoczekiwanie jednym z najjaśniejszych punktów tegorocznego gamescomu była gra SimCity – nowa wersja klasycznej strategii, którą EA ma nadzieję ponownie wprowadzić do świadomości graczy (i na rynek). I wiecie co? To może naprawdę się udać… 


Hut

Prezentacja SimCity na gamescomie składała się z dwóch części – w pierwszej przedstawiciel studia przedstawiał ujawniony na targach moduł SimCity World, druga zaś polegała na rozegraniu przez dziennikarzy prostego scenariusza, w którym celem było jak najliczniejsze zaludnienie miasta.

SimCity World to pomysł na usieciowienie SimCity. Główny ekran tej usługi/opcji przypomina nieco – uwaga… – Twittera, ewentualnie, żeby was nie zrazić, możemy się umówić, że przypomina nieco Battlelog z Battlefielda 3. Na bieżąco pojawiają się na nim informacje o aktywnościach znajomych (kolejne osiągnięte „kamienie milowe” w rozwoju miasta, rozpoczęcie nowej gry itd.), a także publikowane przez nich wiadomości. To jednak tylko czubek góry lodowej, bowiem kolejne zakładki ekranu SimCity World dają dostęp do dużo ciekawszych i bardziej strategicznych informacji/ikonek – możemy tu na przykład zobaczyć, jakie wyzwanie przygotowali dla graczy twórcy (pojawią się, podobnie nieco do Operacji z Mass Effecta, wyzwania każące np. przyciągnąć do metropolii wskazaną liczbę mieszkańców w określonym czasie), a także przenieść się na ekran przedstawiający globalną giełdę surowcową (i np. dostrzec, że w cenie jest olej napędowy, co pozwoli nam zarobić grube miliony, jeśli przestawimy swój przemysł na wydobycie ropy). Najciekawszy jest oczywiście ten ostatni element – dzięki niemu może się okazać, że SimCity stanie się tak naprawdę SimWorld, symulując rynkową rzeczywistość na podstawie działań graczy na całym świecie.

By jednak do tego doszło, w SimCity musi zacząć grać wielu „prawdziwych strategów”, a żeby tak się stało, muszą oni dostrzec, że pod kolorową grafiką i zaokrąglanymi okienkami menu, które dość mocno kojarzą się z The Sims kryje się naprawdę złożona, wielowymiarowa gra strategiczna. Druga część prezentacji pozwalała się o tym przekonać, choć nie do końca oddawała faktyczną głębię gry – dostępna była bowiem tylko możliwość wyznaczania stref dla różnego rodzaju budynków i ledwie kilka konstrukcji specjalnych (przetwórnia śmieci, straż pożarna itd.). Rozgrywka toczy się więc w bardzo tradycyjny sposób – wskazujemy obszary, w których mają „osadzać” się fabryki, lokale usługowo-handlowe oraz budynki mieszkalne, następnie dbamy o to, by wszystkie one miały dostęp do wymaganych przez siebie miejskich usług, stawiając w pobliżu budynki specjalne. Ciekawostką jest możliwość modyfikowania tych ostatnich – np. poprzez dostawienie do budynku straży dodatkowych garaży dla wozów strażackich, co zwiększa szybkość reakcji na ewentualne pożary. Genialne są również nowe pomysły na przedstawianie wykresów zawierających dane na temat rozwoju miasta – owe „overlaye” w bardzo czytelny, przyjazny sposób informują o tym, gdzie brakuje wody, gdzie piętrzą się hałdy śmieci, gdzie jest największe zapotrzebowanie na fryzjera. To oczywiście nic nowego, ale o ile pamiętam w żadnej innej grze z serii nie działało to tak dobrze. Rewelacyjny jest również interfejs – wszystko odbywa się intuicyjnie, komputerowy "asystent" genialnie domyśla się, jak chcemy np. poprowadzić drogę, widać, że ten aspekt gry został przez kogoś solidnie dopilnowany.

Ciekawym dodatkiem do gry okazały się zadania generowane dynamicznie i wyrażane przez różnego rodzaju prośby/wyzwania wyrażane przez obywateli miasta – od czasu do czasu na jednym z nich (przypominam, że w SimCity każdy ma swoje nazwisko, miejsce zamieszkania, pracę, a jego decyzje są w pewien sposób symulowane) pojawiała się ikonka, kliknięcie której pokazywało opis misji (np. wywieźć określoną ilość śmieci przed upływem doby) z możliwością zaakceptowania lub odrzucenia jej. W bardzo fajny sposób dynamizowało to rozgrywkę, dodając pomniejsze cele do tego najważniejszego – stworzenia jak największej, samowystarczalnej metropolii.

Wrażenia? SimCity zapowiada się na wspaniały powrót legendy. Nie dajcie się zwieść kolorowej (swoją drogą bardzo estetycznej) oprawie – to nie „byle Simsy”, a pełnowymiarowa, złożona strategia, która godnie przenosi klasyczną rozgrywkę w nowe czasy.

---

A korzystając z okazji – pytanie, a nawet kilka. Jakie są wasze oczekiwania związane z SimCity? Czy dotychczasowe zapowiedzi, zwiastuny i screeny dotyczące tej produkcji zachęciły was do zapoznania się z nią? Jeśli myślicie o tym, by w nią zagrać, liczycie na strategię czy raczej „The Sims w skali całego miasta”?
 


Redaktor
Hut
Wpisów4059

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze