98
22.01.2012, 13:00Lektura na 3 minuty

Słowo na niedzielę: Epizod pierwszoplanowy

Wielu bohaterów gier zapada graczom w pamięć i rozdawanie nagród dla najlepszych postaci jest naturalną koleją rzeczy. Uwagę zwraca jednak fakt, że główni bohaterowie produkcji z bardziej rozbudowaną fabułą niekoniecznie muszą zdobyć serca publiczności.


Adam „Adzior” Saczko

Na pewno zauważyliście, że w klasycznych grach RPG często zwraca się uwagę na postacie, których zachowanie w niewielkim stopniu zależy od gracza. Minsc i Boo oczarowali fanów Baldur’s Gate, miłośnicy Dragon Age wciąż tęsknią za Morrigan, a w ostatnich odsłonach The Elder Scrolls dużym poważaniem cieszą się Lucien Lachance i Cicero. Przypadek Gordona Freemana dowiódł wprawdzie, że milczący mężczyzna może wielu osobom przypaść do gustu, jednak nie sprawdziło się to w Portalach, gdzie GLaDOS i Wheatley wyparli Chell z pierwszego planu. Wisienką na torcie są nagrody Video Game Awards, gdzie nominowani byli nie dwaj główni, a dwaj poboczni bohaterowie. Ostatecznie wygrał niebywale charyzmatyczny Joker z Batman: Arkham City, czyli nasz wróg. Dlaczego tak się dzieje?

Na pewno wpływ ma sam fakt interakcji. Wcielając się w daną postać i poznając jej losy w trakcie całej rozgrywki, szybko się do niej przyzwyczajamy i stajemy się w pewnym sensie odporni na jej zachowania. Na tym tle inne osoby, którymi możemy władać w mniejszym stopniu – jak drużyna w serii Mass Effect – lub w żadnym, jak NPC, ubarwiają historię. Dzięki temu, że kontakt z nimi jest przerywany, nie możemy się nimi znudzić. Im mniej jest ich na ekranie, tym łatwiejszy do osiągnięcia i bardziej przejmujący jest efekt zaskoczenia. Główni bohaterowie nie są w stanie nam tego zapewnić, ponieważ jesteśmy z nimi od samego początku i łatwo odczytujemy ich wszelkie intencje. Skala interakcji, jaką dają nam gry RPG, układa postać według naszej myśli. Sami decydujemy, gdzie iść i co powiedzieć - nie ma mowy o niespodziankach. Nawet kiedy mamy do czynienia z głębiej przemyślanym Geraltem lub Adamem Jensenem.

Bohaterowie z okładek gier akcji wydają się mniej obciążeni przewidywalnością. Wraz z rozwojem gier minęła moda na obsadzanie w głównych rolach postaci symbolicznych. Mario, Rayman, wczesny B.J. Blazkowicz, a nawet Kratos Duke Nukem przestali wystarczać. Obecnie panuje trend na kreację kompletnych osobowości - postacie graczy posługują się pełnym nazwiskiem, mają swoje własne życie, ambicje, lęki i emocje. Za przykład mogą tu posłużyć Assassin’s Creed, Prototype, Gears of War czy od biedy Bulletstorm. Prowadzimy Ezio i Marcusa Fenixa przez zróżnicowane etapy pełne różności, ale podczas filmowych przerywników schodzimy ze sceny i pozwalamy pokazać się aktorom pierwszej kategorii. Skrzydła rozwijają też główni bohaterowie i bohaterki gier przygodowych - obudowani pełnym kolorytu charakterem, który jedynie podrzucamy, odklikując kolejne zdania w oknie rozmowy. Guybrush, April - o was mowa! Dalej pomagamy w tworzeniu historii, ale nasza rola jako wodzirejów jest mniejsza. Nie mając dużego wpływu na dialogi, możemy bardziej intrygować się rozwojem wątków fabularnych.

Nie powinniśmy się temu dziwić, bo podobna sytuacja ma też miejsce w popularnych książkach i filmach. Paul Atryda w pierwszym tomie Diuny potrafił irytować, ale zyskiwał na wyrazistości dzięki rozdziałom, w których był nieobecny. Cahir swoją enigmatycznością potrafił wzbudzić więcej emocji, niż Geralt goniący własny cień. W filmowej trylogii Władcy Pierścieni Sam zostawiał w tyle Frodo na kilometry. Uderzając w bardziej familijny ton - nikt nie ma wątpliwości, że Osioł i Kot ze Shreka oraz Król Julian z Madagaskaru pozamiatali wszystkie postaci dookoła.

Główni bohaterowie muszą zatem zmagać się z klątwą przewidywalności i ciągłej obecności. Wygląda na to, że mają marne szanse na wyjście zwycięsko z tego starcia.

---

Wasze sympatie? Raczej główni, czy poboczni bohaterowie? Których wiodących herosów uważacie za postacie z wyrazem, a którzy są odskocznią i pomostem do innych, ciekawszych osobowości?


Redaktor
Adam „Adzior” Saczko

Od lat gram, piszę, gadam i robię gry. W efekcie gadam o grach popisowo zrobionych. Zagraj w Unavowed.

Profil
Wpisów2882

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze