24
15.12.2011, 20:00Lektura na 4 minuty

[Po mojemu] Nowe pokolenie głośniejsze niźli wybuch

The Last of Us na przełomie 2012 i 2013, powiadacie. Odnotowano. Z jednej strony jestem ciekaw, co tym razem wykroją ludzie z Naughty Dog. Nowy exclusive na PlayStation 3 sprawił też, że zacząłem coraz poważniej zastanawiać się nad kształtem kolejnej generacji konsol.


Adam „Adzior” Saczko

W obliczu plotek wskazujących na rok 2014 jako moment nadejścia nowej generacji konsol można pokusić się o stwierdzenie, że The Last of Us będzie ostatnim mocnym exclusive’em na PlayStation 3. Jeśli wszystko pójdzie jak powinno, nowa produkcja Naughty Dog będzie tym, czym The Legend of Zelda: Skyward Sword jest dla Nintendo Wii.

Trzy lata to wystarczająco dużo czasu, by powstało dzieło dopracowane w każdym calu – perfekcyjnie zaprojektowany gameplay i oprawa techniczna wyciskająca całą moc sprzętu Sony. Japoński koncern już zapowiadał, że czas czwartej konsoli nadejdzie w momencie, gdy developerzy wykrzesają wszystko z PS3. Jeśli trailer The Last of Us faktycznie jest oparty na silniku gry, a – z innego frontu – Grand Theft Auto V faktycznie uda się wydać w ciągu najbliższych dwóch lat, 2014 wydaje się zdroworozsądkowym terminem.

The Last of Us jest również dobrą podstawą do startu nowej konsoli. Otwieranie marki, która teoretycznie może być krokiem naprzód, byłoby marnotrawstwem, gdyby ciągnięto ją tylko na PS3. Bo przecież nowa generacja jest czymś więcej, niż tylko ewolucją sprzętu. To szereg wielkich zmian – od prozaicznego przemodelowania marketingu, przez zmiany w poczuciu przynależności graczy aż po to co najważniejsze, czyli rozkwit nowych pomysłów. Z jednej strony obecna generacja dała nam Uncharted, Resistance i inFamous, z drugiej Gears of War, Alan Wake i mocny akcent ze strony Fable i Forza Motorsport. O Nintendo nie wspominam, ponieważ niezależnie od wszystkiego samo sobie wyznacza trendy i niedługo zacznie swoją nową generację. I chwała im za to.

We wtorek Tim Rogers opublikował na Kotaku świetny artykuł o grach z trójką w tytule, których w tym roku pojawiło się sporo. Nie będę streszczał całości, bo jest długa i „różna”. Warto zwrócić uwagę m.in. na te słowa:


Branża gier zwraca uwagę na własną twórczą stagnację. Numer 3 w tytule gry oznacza – czasami niejednoznacznie – że twórcy mają za sobą dwie produkcje, które są z grubsza takie same. […] Zaobserwowałem, że na ogół ludzie nie cieszą się tak bardzo za trzecim podejściem.


W ostatnim zdaniu Rogers odnosi się do faktu, że trzecie odsłony serii zyskują niższe średnie ocen, niż "dwójki". Nie da się ukryć, że formuły kilku serii, które przeżyły złote czasy na PS3 i X360, zaczynają albo wyraźnie się przecierać (Assassin’s Creed, Uncharted) albo zostały doprowadzone na najwyższy obecnie osiągalny poziom (The Elder Scrolls, Gears of War). Drążenie tych samych koncepcji może być równie logiczne, jak odświeżanie bezdomnego dezodorantem. Nawet stereotypowy gracz kanapowy potrzebuje urozmaicenia, by móc spokojnie zabawić się na śmierć. Nudny kanał przełączamy, wtórnej grze dziękujemy.

Ucieszyły mnie też słowa Atsushi Inaby z Platinum Games, który zareagował na oburzenie fanów serii Metal Gear Solid na to, co będziemy widzieli w spin-offowym Metal Gear Rising: Revengeance. Jak mówi:


Wiem, że reakcje na nowy zwiastun są różne. Ale mocno wierzę, że wzajemna miłość i szacunek przebije się przez to. Mam nadzieję, że zobaczycie w materiale przedsmak przyszłości.


Nawet jeśli Inaba odnosi się do nieco bliższej przyszłości, ja odebrałem ten skromny sygnał. Revengeance może być czymś, co przyniesie nowa generacja konsol. Nie chodzi mi o dynamikę i wybuchy ponad wszystko, ale o coś bardziej ogólnego. Odchodzenie od skostniałych schematów, próbowanie nowych rozwiązań, zabawa formą – tego chyba wszyscy oczekujemy.

Oczywiście, PS4 i X720 mogą okazać się gwoździami do trumien stacjonarnych konsol i urządzeniami o krótkiej, niepostępowej żywotności. Ale ja jestem optymistą. Doniesienia z Czarnego Piątku i wskaźniki na VGChartz wskazują, że graczy jest coraz więcej. Nowa generacja oznacza też nowe pokolenie. Mając to wszystko na uwadze chciałbym, żeby następne konsole od Sony i Microsoftu – niezależnie kiedy nadejdą – niosły ze sobą ogromny ładunek nowych możliwości. By były, jak jeden z kawałków DJ-a Tiesto – Louder Than Boom.


Redaktor
Adam „Adzior” Saczko

Od lat gram, piszę, gadam i robię gry. W efekcie gadam o grach popisowo zrobionych. Zagraj w Unavowed.

Profil
Wpisów2882

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze