88
4.08.2011, 15:58Lektura na 3 minuty

League of Legends: Dominion ? nadchodzi potężny dodatek z nową mapą i nowym trybem. Już graliśmy!

Dominion. Efekt dziewięciu miesięcy prac, trzymany w tajemnicy aż do dziś, miałem okazję ujrzeć i przetestować w San Francisco, dokąd Riot Games zaprosiło we wtorek dziennikarzy z całego świata. Od komputera oderwali mnie dopiero wezwani strażacy.


Michał „enki” Kuszewski

Koncepcja rozgrywki Dominion znana jest każdemu graczowi który miał kiedykolwiek styczność z jakimkolwiek sieciowym FPS-em lub RTS-em (w każdym razie nieco młodszym niż StarCraft). Nowa mapa – umiejscowiona w kopalni odkrywkowej Crystal Scar – posiada pięć punktów kontrolnych (służących jednocześnie jako wieże), o które walkę toczą dwie pięcioosobowe drużyny. Każdej z nich przydzielone jest na początku 500 punktów, których pula sukcesywnie pomniejsza się w miarę postępów przeciwnika na polu walki. Tym szybciej, im większą ma on przewagę w liczbie kontrolowanych wież. Słowem: klasyczna dominacja, tym razem w wydaniu MOBA (tutaj mój pokłon w stronę Bloodline Champions, które postawiło nogę na tym polu nieco wcześniej).

Zamiast na farmienie i powolne budowanie przewagi na polu bitwy, Dominion stawia na akcję. Gracze wrzucani są od razu w kocioł i od pierwszych sekund walczą o przetrwanie. Pomaga w tym zarówno fakt, że ich postacie rozpoczynają grę na 3. poziomie doświadczenia, ze 1375 sztukami złota, jak i nowe przedmioty mające na celu wyrównanie szans pomiędzy postaciami stworzonymi do pojedynków oraz rozwijającymi swój potencjał dopiero w sercu drużynowych bitew. Przy okazji: część „klasycznych” przedmiotów (w tym Banshee’s Veil i Madred’s Bloodrazor) została z Dominion usunięta. Wciąż jednak dostępne do gry są wszystkie dotychczas wydane postacie (o ile mamy je w swoim zestawie, rzecz jasna).

Typowy czas pojedynczej rozgrywki na Crystal Scar wynosi 20 minut. Dzięki przyspieszonemu levelowaniu i zwiększonej ilości zdobywanego złota (w tym za miniony, które – zamiast pomiędzy Nexusami – tym razem podążają od zdobytej do najbliższej wrogiej wieży), każdy powrót do to okazja na wyraźne powiększenie arsenału przedmiotów. Do wykorzystania są również znajdujące się na terenie mapy nowe buffy – w tym „piguły” życia i wicherki chwilowo zwiększające prędkość poruszania się. W arsenale Summoner’s Spells pojawiły się dodatkowo dwa nowe zaklęcia: Promote zamieniający sojuszniczego miniona w jednostkę pomagającą dużo szybciej zdobyć punkt kontrolny oraz Garrison – umacniający własne lub osłabiający wrogie wieże. Oba bardzo pomocne w nader częstych starciach o strategiczne miejsca mapy.

Podczas rozgrywki gracze nagradzani są „asset points”, które w podsumowaniu meczu pomagają wskazać najbardziej przydatnych członków drużyny (i to w oderwaniu od zwyczajowej zdobyczy kills/deaths/assists), koncentrujących swe wysiłki przede wszystkim na pomaganiu drużynie w dążeniu do zwycięstwa, to jest przede wszystkim zdobywaniu wież i obronie już zdobytych. Oczywiście usuwanie przy okazji z mapy na jakiś czas (krótszy niemniej niż w typowej rozgrywce na Summoner’s Rift) wrogich championów w niczym tu nie przeszkadza. Najczęściej jednak zamiast gonitwy za wrogiem uciekającym z „pikselem życia” przez pół mapy, dużo ważniejszą rzeczą jest odbić przejęty przez niego punkt kontrolny i zabezpieczyć go przed wyruszeniem po kolejny. Mobilność postaci, pomagająca szybko przemieszczać się pomiędzy wieżami, zyskuje tu fundamentalne znaczenie (między innymi z tego powodu postacie dostały w Dominion  zmieniony zestaw sugerowanych przedmiotów).

Rozgrywka na Crystal Scar jest dynamiczna i nader często zacięta do ostatnich minut. Z 4 meczów, które zagrałem (w tym prestiżowym – i wygranym, nawiasem mówiąc ;] – dziennikarze vs. Riot Games) dwa zakończyły się zwycięstwem po heroicznym comebacku pod sam koniec rozgrywki. Emocji zaś starczyło na co najmniej dwa podobne starcia na Summoner’s Rift. Bitwy 4v4 (bo jeden zawsze kręci się gdzieś na drugim końcu mapy, przejmując potajemnie niechroniony punkt), pojedynki, gonitwy, ucieczki, a nawet ganki, bo i nie zabrakło na kryształowej bliźnie kęp wysokiej trawy.

Dokładna data premiery Dominion nie została jeszcze ujawniona, ale chętni będą mogli zakosztować nowego trybu na własną rękę na Gamescomie i PAX. Jeżeli dopchają się do komputera... ;]

PS Zabiłem Phreaka 
PS2 On zabił mnie więcej razy
PS3 Jeżeli w rękach takiego nooba jak ja, i to na obcym sprzęcie, Akali bez zadyszki czyściła mapę z wrogów, to obawiam się, że może być jednak odrobinę zbyt mocna do tego trybu... ;]


Redaktor
Michał „enki” Kuszewski

Autor tekstów różnych. W tym książek. Fan żółwi, muzyki filmowej i wszystkiego, co kosmiczne. Swoje politechniczne wykształcenie przekuł w artykuły dla czasopisma CD-Action, w którym jako redaktor przez wiele lat realizował swoje pasje grania i pisania. Obecnie pracuje w Techlandzie jako Quest Designer.

Profil
Wpisów512

Obserwujących1

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze