26
23.05.2011, 10:00Lektura na 7 minut

TERA Online - zapowiedź

Po średnio udanej premierze w Korei twórcy TERA: The Exiled Realm of Arborea chcą wejść na rynek europejski. Specjalnie dla was wysłaliśmy Adziora, który w Berlinie [to nie tak, jak myślicie - przyp. Berlin] zebrał mnóstwo materiału i sprawdził własnoręcznie, czy gra rzeczywiście się tak świetnie zapowiada.


Adam „Adzior” Saczko

Panowie z działu PR byli – jak to zwykle bywa – bardzo podekscytowani. Podczas prezentacji gry mówiono o wyłamaniu się ze skostniałych mechanizmów MMORPG dzięki zręcznościowemu systemowi walki, otwartym świecie bez sztucznych barier, zróżnicowanych krainach i braku typowej uciążliwości, jaką jest obowiązkowy grind. Jak się później okazało, opadu szczęki po samo klepisko nie ma, ale… gra się w toto przyjemnie i nie poczułem się zrażony do tej produkcji. Ale po kolei.

Już na samym początku okazuje się, że kategorie klas postaci są… ujmijmy to – kanoniczne. Podzielono je na kategorie: Guardians, Dealers i Healers. Po chłopsku – tank, dps i healer. Klas mamy osiem, a każda walczy w inny sposób. Archer sieje strzałami, , Berserker wściekle wymachuje wielkim toporem, Slayer to samo robi z mieczem, Warrior siecze dwoma ostrzami, Sorcerer, Mystic i Priest miotają zaklęciami, a Lancer zadaje pchnięcia lancą. Choć pewne zachowania się powtarzają, klasy są zręcznie skonstruowane. Co ciekawe, klasowość od początku jest widoczna w przedmiotach – już pierwsze potwory wyrzucają przedmioty przeznaczone dla określonych klas.

W TERA znajdziemy dwie dość oklepane rasy Ludzi i Wysokich Elfów. Mamy też Amani i Baraka (widocznie, choć nienachalnie inspirowane – kolejno – Taurenami i Draenei z WoW), demoniczne Castanics, krępe futrzaki Popori (moi faworyci!) oraz Elin, które spodobają się fanom stylistyki kawaii. Edytor wyglądu jest bardzo rozbudowany i pozwala stworzyć wymarzoną postać. W finalnej wersji gry dobierzemy  takie detale, jak blizny, wiek czy mimikę, a później możemy nawet dowolnie kolorować naszą zbroję (ponadto te same pancerze będą różnie wyglądać w zależności od rasy, która je nosi). Po stworzeniu pandopodobnego Popori Slayera wstąpiłem do Arborei.

Początkowe questy nie zaskakiwały. Ot, pójdź-zabij-zbierz-wróć. Widziane przeze mnie (podczas stosunkowo niedługiej, niestety, sesji testowania) zadania fabularne* były nieźle przedstawione – pojawiały się cutscenki – jednak sprowadzały się do podobnych, tendencyjnych czynności.  Które wykonywałem z przyjemnością.

*O fabule nie warto się rozpisywać - wielkie zło z innego wymiaru chce zniszczyć nasz piękny świat. Tia...


Redaktor
Adam „Adzior” Saczko

Od lat gram, piszę, gadam i robię gry. W efekcie gadam o grach popisowo zrobionych. Zagraj w Unavowed.

Profil
Wpisów2882

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze