28
5.11.2010, 11:00Lektura na 3 minuty

The Sims: Średniowiecze - zapowiedź. Simsy jakich nie znacie! [WIDEO]

W największym skrócie: ogromna niespodzianka i to jak najbardziej pozytywna. Bez bicia przyznaję się, że Simy nie kojarzą mi się z niczym pozytywnym. A tymczasem najnowsza odsłona serii, Średniowiecze, wygląda na tak intrygującą, że na sto procent będę chciał w nią zagrać. O co chodzi?


Aleksander „Allor” Olszewski

W największym skrócie: zamiast sim-ulacji życia jednego osobnika, tudzież jego najbliższej rodziny, w The Sims: Średniowiecze dostajemy w swe ręce całe średniowieczne królestwo.

W dodatku to wcale nie jest strategia – najważniejsza jest opowiedziana historia świata świata. Mamy więc główny wątek fabularny, a grę można skończyć, wypełniając tak zwany Kingdom Ambition, czyli cel istnienia królestwa. Przykłady? Proszę bardzo: możemy wybrać np. Imperial Domination, gdzie naszym celem jest podbicie całego świata, Safe and Secure, gdzie najważniejsze jest dobre samopoczucie poddanych, czy Richiest Kingdom, gdzie główną rolę odgrywa zasobność skarbca.

Fakt, u podstaw wszystkiego nadal leżą losy i działania pojedynczych simów. Tyle tylko, że w The Sims: Średniowiecze do dyspozycji mamy aż 10 różnych profesji: poczynając od dwóch kapłanów (w grze pojawią się dwie, zwalczające się, religie), przez barda, handlarza, kowala i medyka, po czarodzieja, szpiega, rycerza, a na władcy kończąc. Rzecz jasna będziemy mogli tworzyć (bogactwo edytora to temat na osobną rozprawę!) własnych bohaterów i kierować ich losami.

A losy te, to przede wszystkim misje. I zdobywanie nowych poziomów. Oraz umiejętności. I masa questów pobocznych, także grupowych. Słowem - z simów nagle zrobiło się bardzo intrygujące połączenie RPG-ów ze... strategią. Serio! Dostępna będzie dyplomacja, pojawią się sojusze, wojny i podboje. Nauka nowych umiejętności i zaklęć. Wykuwanie lepszych broni. Szpiegowanie i trucie. Oraz walka. Po raz pierwszy w historii sim będzie mógł zaatakować innego sima!

Brzmi to wszystko aż zbyt intrygująco, ale po prezentacji ciężko było nie odnieść wrażenia, że pod postacią The Sims: Średniowiecze mamy od czynienia z pierwszymi Simami, którym powinni się zainteresować "normalni" gracze. Jest nawet taki bajer, jak dyby i dziura z mackami, pozwalająca pozbyć się niewygodnych postaci! Nie powinno więc dziwić, że Średniowiecze przywodzi (i to nie tylko mnie) na myśl takie kultowe tytuły jak choćby Majesty, od którego powinno być zresztą znacznie ciekawsze.

Tak, wiem - brzmi to nieprawdopodobnie. Jeszcze parę dni wcześniej sam się z tego pomysłu śmiałem. Ale gdy zobaczyłem to na żywo - cóż, ponoć tylko krowy nie zmieniają poglądów. A Tauren się w tym przypadku nie liczy. The Sims: Średniowiecze to moim zdaniem jedna z największych niespodzianek całego EA Showcase!

A dlaczego jest to jedna z największych niespodzianek możecie przekonać się sami na opublikowanym przez EA filmiku, w którym twórcy prezentują i opowiadają o grze:


Redaktor
Aleksander „Allor” Olszewski
Wpisów723

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze