11
7.07.2010, 21:02Lektura na 3 minuty

Najbardziej oczekiwane gry: zapowiedź Lara Croft and the Guardian of Light

Wakacje to w grach okres dość spokojny, dlatego - by udowodnić, że jest jeszcze po co żyć - postanowliśmy, korzystając z naszej bazy zapowiedzi, pokazać wam w tym czasie najciekawsze produkcje, jakie pojawią się za dwa, trzy i więcej miesięcy. Dziś: Lara Croft and the Guardian of Light słowami Qn'ika.


CD-Action

Czyli - gra nietypowa. Gdy wszyscy spodziewali się raczej buńczucznej zapowiedzi nowego Tomb Raidera, który pokaże Uncharted 2, jak powinno się okradać grobowce, Crystal Dynamics ogłosiło inną grę. Również z Larą Croft w roli głównej, ale nie, jak dotychczas tzw. tytuł AAA (oznaczenie używane przy okazji najdroższych i najważniejszych dla wydawców produkcji). Zamiast tego dostaniemy Larę i Strażnika Światła – ciekawą, ale niewielką grę, która będzie dystrybuowana wyłącznie w formie elektronicznej.


Lara solo...

Jako że nie jest to formalnie Tomb Raider, twórcy nie czuli się zobowiązani do podtrzymania starej konwencji. Zerwali z nią zresztą ość brutalnie: Larę Croft obserwować będziemy w rzucie izometrycznym, kamera zaś będzie na stałe zablokowana (jak w niektórych hack’n’slashach). Rozgrywka opierać się będzie głównie na łamigłówkach pomieszanych z elementami zręcznościowymi. Strzelania też nie powinno zabraknąć. W roli przeciwników wystąpią wielkie salamandry czy nieco mniejsze... zombi (a za całe zło odpowiada niejaki Xolotl). Największa różnica względem Tomb Raiderów polegać ma na czym innym. Tym razem Lara sobie sama nie poradzi.

...lecz w duecie

Największą nowością w LCatGoL jest Totec, członek ludu Majów, który będzie towarzyszył pannie Croft przez całą rozgrywkę. Bohaterka ciągle będzie korzystać z jego silnych ramion czy długiej dzidy. Ta ostatnia służyć będzie nie tylko jako broń, ale też uniwersalne narzędzie do rozwiązywania problemów. Lara nie może się dostać na jakąś półkę skalną? Totec użyczy swojego oręża, wbije go w jakiś występ, by bohaterka mogła się wspiąć. Archeolożka nie pozostanie dłużna i wesprze kolegę swoimi najważniejszymi atrybutami, kojarzonymi z nią nierozerwalnie od początku Tomb Raidera. Tak, nie mylicie się: nie zabraknie dwóch pistoletów z nielimitowaną amunicją.

W Larę i Toteca będzie mógł się wcielić gracz w singlu, ale największa zabawa czekać będzie w multi. Mowa oczywiście o trybie co-op: jak przystało na nowoczesną produkcję, znajomi będą mogli dołączać w dowolnym momencie. Gdy im się znudzi, rolę drugiej postaci przejmie sztuczna inteligencja. Nie wiadomo tylko, czy zmiana między bohaterami będzie się mogła odbywać w każdej chwili, czy jedynie na początku.

Chwila przerwy

Karl Stewart z Crystal Dynamics powiedział wprost, że gra nie nazywa się Tomb Raider dlatego, że... nie jest Tomb Raiderem. Tę markę twórcy zostawiają dla dużych, poważnych produkcji. W międzyczasie jednak planują wydawać właśnie takie mniej rozbudowane pozycje, które umilą fanom oczekiwanie, a autorom dostarczą dodatkowych dochodów. Wszystko więc wskazuje na to, że wystąpienie Lary w nowej grze nie będzie więc ani upadkiem, ani odrodzeniem, a... złapaniem oddechu.

Lara Croft and the Guardian of Light. PC, X360, PS3. Data premiery: ogłoszone dziś 18 sierpnia.


Redaktor
CD-Action
Wpisów1098

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze