47
21.05.2010, 13:15Lektura na 4 minuty

Recenzja www.cdaction.pl - Split/Second: Velocity

Disney Interactive może i kojarzy się z Donaldem, Pluto i Bambim, ale jeśli chodzi o gry, miał też w swoim portfolio Pure, genialne wyścigi quadów. Przyszły z nikąd, a konkurencję zmiotły. Ze Split/Second: Velocity jest podobnie - robili go w końcu ci sami ludzie. Recenzja Allora!


Hut

Split/Second: Velocity
wersja testowana: PC, X360
Wydawca: Disney Interactive Studios / CD Projekt
cena pełnej wersji: od 89 zł (PC), 169 zł (PS3), 179 zł (X360)


Bez obaw! O ile błoto, triki i bezdroża z Pure'a nie każdemu muszą przypaść do gustu, w Split/Second: Velocity mamy do czynienia ze znacznie większymi prędkościami i znacznie bardziej wybuchowym otoczeniem.

Jazda zaczyna się już od niezłego tutoriala, w czasie którego poznajemy wszystkie 6 niezbędnych klawiszy (pada też gra obsługuje, ale można sobie świetnie radzić bez niego) i podstawy walki. Bardzo proste: driftami i jazdą za przeciwnikiem ładujemy sobie pasek energii, a gdy ta przekroczy pierwszy poziom BUUUUM! Bumbeczki (to nie błąd... no bo jak nazwać inaczej eksplodującą beczkę?) z helikoptera, stacja benzynowa, autobus - z naszą pomocą wylecieć w powietrze może naprawdę wiele obiektów, z budynkami włącznie! Szczególnie spektakularne efekty osiągniemy, gdy naładujemy energię na full, ale wtedy można ją wykorzystać nie tylko do zmiany pozycji, ale również samego toru. A to zapadnie się jezdnia i część trasy przebiegać będzie podziemnymi parkingami, a to rozwalimy wieżę kontroli lotów i trzeba będzie skakać po dachach... ekstremum? Ale jaką daje radochę!§

Samochód kontra helikopter
Choć jednak Split/Second: Velocity nie jest grą zbytnio realistyczną, zwłaszcza jeśli chodzi o otoczenie, model jazdy ma nieudziwniony i bardzo przyjemny. Także wśród dostępnych bryk są takie, w których nacisk położono na szybkość i przyspieszenie, więc totalna destrukcja wcale nie jest jedynym możliwym sposobem na zdobycie kredytów. Jeśli akurat bierzemy udział w zwykłym wyścigu (rzecz jasna nie licząc totalnej destrukcji), eliminacji czy detonatorze (jazda na czas, tyle że wszystko wokół eksploduje), bezbłędną jazdą można uzyskać równie wiele, co ciągłymi driftami i utrudnianiem życia przeciwnikowi. Super!

Umiejętność panowania nad wozem przydaje się zresztą także i w trzech pozostałych trybach: Air Strike, Air Revenge i Survival. W końcu unikanie ataku wściekłego śmigłowca (w Air Strike musimy odpowiednio długo przeżyć, w Air Revenge - rozwalić zbója, wcześniej zebrawszy odpowiednio dużo energii) czy przeżycie w kanałach burzowych i tunelach wśród zrzucanych z ciężarówek bumbeczek, wymaga nieco więcej, niż tylko bezmyślnego trzymania gazu w podłodze. Trzeba się go nauczyć niekiedy odpuścić - by driftować! Za to hamulec przydatny jest rzadko a konieczność jego użycia świadczy zazwyczaj o tym, że coś nam nie wyszło.

Tryby i trybiki
Główny tryb rozgrywki w singlu to kariera: 12 sezonów po 6 wyścigów (4 normalne, 1 zaliczany do klasyfikacji ogólnej i 1 bonusowy). 11 jest również tras, wytyczonych na obszarze fikcyjnego miasta - malkontenci mogą więc narzekać na niezbyt duże urozmaicenie, choć lotnisko, autostrada, elektrownia, magazyny czy port większości wystarczą, tym bardziej że można je przemodelować (wybuchami) na ponad pół miliona sposobów!

Nieźle rozwiązany jest także multi. Niezależnie od platformy ścigać się może do 8 graczy, dostępny jest również split screen. Także na PC, działa dobrze nawet gdy mamy tylko klawiaturę. Wersja PC ma jeszcze jedną zaletę - nie używa Games for Windows Live, więc by grać w sieci nie trzeba kombinować z dziwnymi adresami. A skoro już przy różnicach jesteśmy, to najlepiej Split/Second: Velocity wygląda, a jakże, na PC. Owszem, z maksymalnymi detalami nie każdy komputer sobie poradzi, ale ogólnie jest to tytuł bardzo dobrze zoptymalizowany; zauważalnie krótsze niż na konsolach są także czasy ładowania się tras. Co nie znaczy, że na X360 czy PS3 jest źle - wysoki standard Split/Second: Velocity trzyma niezależnie od platformy.

"Prawie" Burnout
Tytuł idealny? Cóż, zależy czy graliście w Burnouta. Jest dość podobny, a ma jednak większy świat, oferuje też większą swobodę. Tutaj zamiast swobody mamy konwencję "sportu" przyszłości i transmisji telewizyjnej. Jest dynamicznie, kolorowo i bardziej wybuchowo. A że dochodzi do tego bardzo satysfakcjonujący model jazdy i dobrze dobrany poziom trudności - cóż, jednoznacznego zwycięzcy moim zdaniem brak, ale nie zmienia to faktu, że w Split/Second: Velocity zagrać jak najbardziej warto, bo drugiego tak energetycznego tytułu nie znajdziecie!


Ocena: 4,5/5

---

Plusy:

  • bardzo satysfakcjonująca
  • bardzo wybuchowa
  • multi na 8 osób i split screen, nawet na PC
  • proste sterowanie, także na klawiaturze
  • wygląd i udźwiękowienie
  • 11, dających się mocno przemodelować, lokacji

  • Minusy:

  • tory tylko w mieście

  • Redaktor
    Hut
    Wpisów4059

    Obserwujących0

    Dyskusja

    • Dodaj komentarz
    • Najlepsze
    • Najnowsze
    • Najstarsze