Fallout 4: Next-genowa aktualizacja dopiero w przyszłym roku
Fani wędrówek po zaskakująco niepustych pustkowiach muszą uzbroić się w cierpliwość.
Bethesda na koniec roku wzięła drugi oddech i nie przestaje zaskakiwać – najpierw zapowiadają wielkie nowości zmierzające do Starfielda, a teraz przypomnieli sobie o tym, że przecież według planów z wyciekłych do internetu dokumentów, jeszcze w tym roku mieliśmy dostać odświeżonego Fallouta 4. A żeby było jeszcze śmieszniej, to nie są to wcale informacje nowe: firma Todda Howarda sama zapowiedziała wprowadzenie dużej aktualizacji już ponad rok temu.
Na usta samo ciśnie się pytanie: co zaszło? Dlaczego Bethesda przemilczała temat i zwleka z wydaniem patcha? Oczywiście powodem jest najprawdopodobniej nadchodzący serial tworzony we współpracy z Amazonem. Jego pierwszy zwiastun wyglądał nawet nieźle, ilość fanserwisu była znośna, a obietnice braku przesadnie głupkowatego humoru pozwalają wierzyć, że warto czekać. Na nowego-starego Fallouta 4 też będziemy musieli:
Wydana w 2015 roku, ostatnia singlowa odsłona Fallouta miała ciężkie początki, a fani nie szczędzili słów krytyki pod adresem wprowadzonych zmian w kwestii „spłaszczenia” erpegowej strony rozgrywki. Po latach i wielu wydanych modach patrzymy na to nieco inaczej, z kolei po Starfieldzie przemierzanie naprawdę otwartego świata w grze Bethesdy może sprawiać zaskakująco odświeżające wrażenie, nawet jeśli to świat doskonale znany.
Premiera serialu na pewno zwiększy zainteresowanie grą. Ten zadebiutuje dopiero w kwietniu i zapewne mniej więcej w tym samym czasie dostaniemy next-genową aktualizację Fallouta 4. Zagrają posiadacze wersji pecetowych, ale także PS5 oraz Xboksów Series X|S.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.