69
6.09.2009, 11:00Lektura na 8 minut

Ranking: Gry zakazane

Gry to ZUO ? powodują choroby wieńcowe, płaskostopie i spadek czytelnictwa. Nic dziwnego więc, że co pewien czas ktoś odkrywa formę prewencji temu zjawisku w formie zakazów sprzedaży kolejnych Dzieł Szatana. Oto kilka przykładów takowych działań.


Monk

Miesiąc temu szef studia Crytek rozpaczliwie wznosił oczy ku niebu i groził wyprowadzką firmy z Niemiec, o ile władze tego kraju nie zmienią swej polityki względem gier. Parę dni temu świat skończył się w Argentynie, gdzie, jak się okazało, pewna diabelska gra promuje alkohol i tylko czekać jej cenzurowania. Nim jednak będziemy mogli napisać newsa i o tym, przypomnijmy kilka innych tytułów, które z tych czy innych przyczyn doczekały się szlabanu.

10. Mortyr

Zacznijmy z ułańską fantazją i patriotycznie. Póki co nikt za piętnowanie gier w naszym kraju zbyt poważnie się nie zabrał (no, może nie do końca – patrz niżej), jednak dla odmiany to jeden z naszych nielicznych produktów eksportowych został zakazany. W październiku 2001 niemieckie władze zabroniły dystrybucji gry Mortyr ze względu na, a jakże, odniesienia do nazizmu. To zresztą nie jedyny tytuł, którego niemieccy gracze zostali z tego powodu pozbawieni – podobny los spotkał swego czasu chociażby Wolfensteina 3D czy pierwszą część Commandosów. Choć akurat w przypadku Mortyra mogą być chyba swoim władzom dozgonnie wdzięczni...

9. Manhunt 1 & 2, Postal 1 & 2 & 3, Wściekły Działkowicz...

Jednym z głównych powodów zakazywania gier są zawarte w nich spore dawki seksu i przemocy. Jednym z nowszych i bardziej znanych przykładów mogą być obie części gry Manhunt – już recenzowana bez problemów w Kraju nad Wisłą jedynka (tytuł z okładki CDA 07/04, oceniony przez Qn'ika na ósemkę, acz opatrzony klauzulą młodzież chroniącą) spotkała się z wielkim oburzeniem. Jedną lub nawet obydwie części objęto zakazami m.in. w Australii, Niemczech, Irlandii, Nowej Zelandii i Korei Południowej. Manhunt to jednakże tylko czubek góry lodowej, jeśli chodzi o tytuły, których sprzedaż spadła wzrosła właśnie ze względu na zakazy i kontrowersje – kto inaczej pamiętałby o produkcjach w rodzaju The Punishera, Carmageddona czy, co najważniejsze, niedozwolonej w kilkunastu krajach serii Postal.

8. Mass Effect

Ilekroć na stronie CD-Action padnie słowo klucz, "s*ks" (ciii!), tyle razy prędzej czy później ktoś wspomina Mass Effect i prezentowane tam stosunki międzyludzkie. Jak pokazało BioWare, mocno zażyłe więzi mogą się wytworzyć także pomiędzy przedstawicielkami płci pięknej należącymi do dwóch różnych ras, co z kolei prowadzi do "intymnych relacji" - niestety, było to za dużo dla państwowej instytucji zajmującej się oznaczaniem gier w Singapurze. Na całe szczęście dla tamtejszych geeków, wobec wrzawy podniesionej w Internecie zakaz został szybko zniesiony i zastąpiony kuszącym znaczkiem 18+. Mass Effect to rzecz jasna nie jedyna gra, którą spotkały problemy ze względu na "brzydkie" elementy – wspomnijmy chociażby serię GTA i słynną aferę "gorącej kawy", Hot Coffee. Jeśli zaś jesteśmy przy Singapurze i okolicach, to warto dodać że np. w Tajlandii z zasady zakazane są wszystkie gry zawierające seks. A amerykańscy turyści jeżdżą tam oglądać słonie, pewnie...

7. Fallout 3

Chyba nietrudno zgadnąć, o co Japończycy mają największe pretensje do Amerykanów – i wcale nie chodzi o szeroko pojętą "macdonaldyzację" oraz eksport burzącej tradycyjne wartości muzyki typu rock'n'roll. Temat Japonii i użytych podczas drugiej wojny światowej bomb atomowych wypłynął w najbliższej nam branży rozrywkowej za sprawą Fallouta 3 i obecnej w nim broni – miniaturowej wyrzutni bomb atomowych imieniem FatMan. Jak nietrudno skojarzyć, to samo pieszczotliwe miano nosiła bomba zrzucona na Nagasaki 9 sierpnia 1945. Fallout 3 cierpi też z powodu poruszania tematyki narkotyków, choć ten problem nie dotyczy już akurat Japonii, a wspominanej tu wielokrotnie Australii – tam z podobnymi problemami musi się też mierzyć chociażby nadchodzący Risen.

6. "Gry Niepochlebnie Prezentujące Nas i Naszą Armię"

Tytuł jakże ogólny, ale odnoszący się do więcej niż jednej produkcji. Łatwo się domyśleć, że rząd kraju Ż będzie raczej niechętnie patrzył na sytuację, w której synowie i córki jego ziemi grać będą w coś, w czym przed celownikiem nie dość, że hasają jego rodacy, to jeszcze zapewne są obdarzeni tragicznym AI i mający nieumyte uszy. Z tej właśnie przyczyny z zakazami dystrybucji w Korei Południowej spotkało się Mercenaries czy Ghost Recon 2 (powodem strzelanie do Koreańczyków Północnych; zakazy zniesiono) oraz I.G.I. 2 i Command & Conquer: Generals w Chinach.

5. Rule of Rose

Japońskie survival horrory jakie są, każdy widzi. O ile jednak taki Silent Hill przechodził w mediach bez przesadnego szumu (choć i tak swego czasu był zakazany w Australii), o tyle Rule of Rose wywołało prawdziwie święte oburzenie. Temat obecnej w grze brutalnej przemocy, często wymierzonej przeciwko jej nieletnim bohaterkom szybko został podniesiony m.in. przez wysokich urzędników Unii Europejskiej oraz, tadaaam, polskiego Ministra Edukacji, Romana Jacka Giertycha. Premiera gry została odwołana w Wielkiej Brytanii, Australii i Nowej Zelandii, zaś w wielu innych krajach znalazła się pod obstrzałem ze względu na zawarty w niej "sadomasochizm i grzebanie dzieci" (czego w grze nigdy nie było, jak mówią jej autorzy). Że też się do niej nie dorwałem, ech... ;)

4. Football Manager 2005

Powyższy tytuł na liście gier zakazanych? Czemu by nie, skoro chodzi o miłujące wolność, równość i braterstwo Państwo Środka. W produkcji Sports Interactive pojawiły się herezje w rodzaju twierdzeń, że Tybet i Tajwan to niezależne państwa, co się władzom Chin bardzo nie spodobało, skazując tym samym grę na wieczne wygnanie. Co ciekawe, jej twórcy bronili się dowodząc, iż FM2005 (przynajmniej w tej wersji) do Chin zawitać nie miało, nikt go nie tłumaczył ani nie miał prawa dystrybuować. Najwyraźniej wersje niepoprawne politycznie pojawiły się więc w kraju nielegalnie - ściągnięte i przetłumaczone przez nieprawomyślnych obywateli. Hm, ale zaraz, przecież gra została zakazana ponieważ "chińscy gracze byli niezadowoleni widząc tak kłamliwe informacje nt. rzekomego braku integralności terytorialnej Chińskiej Republiki Ludowej"? Nic nie rozumiem. Tej reklamówki też nie.

3. Leisure Suit Larry: Magna Cum Laude

"Larry" to seria gier opowiadająca o przygodach przystojnego niczym Zakościelny Maciej Gracjan playboya podrywającego pannice we wszelkich możliwych miejscach i okolicznościach. Wybrana na cel ofiara, od bibliotekarki po domorosłą satanistkę, zmuszana jest następnie do stosunków płciowych charakteryzujących się wyuzdaniem w stopniu wysokim... W porządku, gadam głupoty, jednak najprawdopodobniej taki właśnie obraz Larry'ego mają ludzie odpowiedzialni za kontrolę gier w Australii – bo jeśli nie, to skąd zakaz sprzedaży ostatniej odsłony przygód wirtualnego lowelasa? Co innego, gdyby wśród kochanek znalazła się fanka cosplay'ów przebrana za owcę... ale z tym pewnie trzeba będzie zaczekać na kolejną część tej telenoweli.

2. Everquest & Counter Strike

Nie wiem jak u was, ale w moim przypadku na samo hasło "gra online" spożyte śniadanie wraca skąd przypełzło [nie wierzcie w ani jedno jego słowo - Hut]. Zamiast wyjść z psem do parku albo pobawić się z dziewczyną, względnie na odwrót, siedzi sobie taki młody człowiek przed monitorem mordując terrorystów bądź kolekcjonując gnomie wątróbki – ani się umyć, ani normalnego obiadu z rodziną zjeść, ani lekcji odrobić, tylko by grał i grał... Na całe szczęście nie jestem w tych uczuciach sam: 17 I 2008 władze Brazylii zakazały tamtejszej ludności sprzedaży i grania w EverQuesta oraz Counter Strike'a. Jak słusznie stwierdzono, "takie gry [online] zagrażają ładowi społecznemu w demokratycznym kraju". Popieram... i polecam poniższy klip.

1. Pokemon

Tak, nawet słitaśne paskudy z Polsatu doczekały się swoich pięciu minut! Podczas gdy polskie dzieciaki łamały sobie ręce i głowy walcząc o "kapsle" z czipsów, władze Arabii Saudyjskiej postawiły kreskę na wszystkim co z Pokemonami związane – w tym i grach od Nintendo. Decyzję uzasadniono dwoma argumentami: po pierwsze, Pokemony i związane z nimi gadżety promują szkodliwy wśród lokalnych milusińskich hazard (zdarzały się przypadki bijatyk ulicznych oraz prób przehandlowania śpiącej babci za limitowanego Bulbozaura). Po drugie i najgorsze, uwaga, w grach – tak karcianych jak i wideo – można rzekomo znaleźć gwiazdę Dawida, "symbol światowego syjonizmu i tego niedobrego państwa Izrael". Tak, a Tetris to gra erotyczna pełna obracających się fallusów szukających dla siebie dobrze dopasowanej szczeliny...

Niebezpiecznie zjechaliśmy z tematu, dlatego na zakończenie - również coś zakazanego (przynajmniej w nazwie, bo za rzeczywisty zakaz głowy nie dam), również związanego z grami, również z c... a nie, tym razem bez.


Redaktor
Monk
Wpisów66

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze