Na jakie gry czekają Japończycy? Zbereźne...
O tym, że Japonia to dziwny kraj dziwnych ludzi wiemy od dawna. Dziś mamy dowód na to, że to także kraj ludzi zboczonych. Jeden z tamtejszych magazynów o grach sporządził listę 30 produkcji najbardziej oczekiwanych w Kraju Kwitnącej Wiśni. Okupują ją...
...tytuły należące do szeroko pojętego gatunku hentai i różnych jego pochodnych/odmian/rodzajów, jak np. eroge (nie pytajcie).
Oto pełna lista sporządzona przez magazyn Gemaga (na podstawie głosowania czytelników):
Coś z tego znacie? Pewnie tylko Gears of War 2, które o dziwo jeszcze w Japonii nie wyszło, dwie odsłony Final Fantasy XIII,Tekkena 6, Bayonettę, Dragon Questy i Monster Hunter 3, może Tales of Vesperia. A reszta?
Pozycja pierwsza to Dream Club. Gra typu eroge, polegająca głównie na obmacywaniu ładnych, narysowanych w mangowym stylu hostess pewnego klubu dla panów. Na przykład takich, jak ta poniżej. Choć jest Japonką, zdaje się znać znaczenie angielskiego słowa "bounce":
ToHeart 2 Portable? Interaktywne erotyczne anime o szkole dla dziewczynek. Takich dziewczynek:
Little Busters! ktoś złośliwy mógłby przetłumaczyć jako "Małe cycatki". Screena, ani filmiku nie dajemy, bo w Polsce takie rzeczy są karalne. Tayutama – Kiss on my Deity? Art poniżej:
Melty Blood Actress Again? Bijatyka z dziewczynami, głównie rozebranymi odzianymi raczej skromnie. Tsuyokisu 2nd Term Swift Love? Znów romanse w szkole. Podobnie, jak Canvas 3. Queen’s Blade Spiral Chaos to tradycyjne japońskie RPG połączone z walkami, które wyglądają trochę jak bijatyka i - ponownie - z efektem "bounce" (patrz - 0:27):
Sweet Honey Coming? Tytuł mówi sam za siebie... Doki Majo Plus? Gra dla małych dziewczynek. Nie odpalaj tego filmiku. Różowy atakujeee!
Love Plus? Tamagotchi dla nastolatek - wchodzisz w interakcję z kilkoma skromnymi dziewczynami, które (sztuczną) inteligencją przerastają nawet Milo. NUGA CEL? Niby zwykłe RPG. Ale dlaczego ona biega w samych majteczkach? Aha, bo to gra połączona z ubieraniem dziewczynek...
Wystarczy? No właśnie. Japończycy są dziwni...
Senior CD-Action, związany z magazynem od ponad 20 lat, przez długi czas redaktor naczelny online’owego serwisu. Choć przeszedł na ciemną (jasną?) stronę mocy i aktualnie zajmuje się prowadzeniem marki Dying Light jako Dying Light Franchise Director, wciąż jest z nami obecny i czuwa (ci co mają wiedzieć – wiedzą)!