7
4.06.2009, 10:31Lektura na 2 minuty

CDA na E3 2009: Singularity i Wolfenstein ? wrażenia

Raven Software przygotowuje jednocześnie dwa tytuły: shootera w klimatach sci-fi i powrót do jednej z najbardziej kultowych marek w grach. Po wyjściu z prezentacji obaj z Hutem mieliśmy podobne wrażenia?


Qnik

Krótko mówiąc: jest dobrze, nawet lepiej, niż się spodziewałem. Kilka miesięcy temu oglądałem już bowiem oba te tytuły i wyraźnie widać, że twórcy nie zasypiają gruszek w popiele, tylko każdą chwilę spędzają na szlifowaniu, usprawnianiu i dodawaniu nowych elementów. Efekt jest taki, że Wolfenstein to dowcipna, efektowna (momentami nieco karykaturalnie brutalna) strzelanka. Pokazano paru nowych przeciwników (m.in. superszybkiego zabójcę, który potrafi chować się do Woalu – alternatywnego świata, po którym również buszuje bohater), kilka morderczych broni, wszystko zaś skończyło się pojawieniem się wielkiego bossa. Niestety, walki zobaczyć nie mogliśmy, ale i tak możemy obaj śmiało stwierdzić (a Hut nawet z większym entuzjazmem): to będzie naprawdę fajna gra!

Nieco poważniej Raven podszedł do historii w Singularity. W tej bawiącej się podróżami w czasie grze nie ma już puszczania do gracza oka, jest za to dużo elementów właściwych dla horrorów, znakomicie prezentujące się zabawy z czasem oraz niespotykane do tej pory możliwości. Największe wrażenie zrobiło na mnie to, że producent podczas pokazu zatrzymał lecącą w niego rakietę, po czym ją odwrócił i posłał w stronę wroga – wszystko przy użyciu TMD (czyli Time Manipulation Device). Jeśli chcesz poznać więcej szczegółów na temat tej gry, polecam wrócić do mojego tematu numeru sprzed kilku miesięcy (nie ma jak dobra reklama na koniec ;).


Redaktor
Qnik
Wpisów39

Obserwujących0

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze