9
23.02.2017, 17:46Lektura na 4 minuty

Hearthstone: Podsumowanie zmian. Rok Mamuta, nowy bohater, zmiana w rotacjach zestawów…

…sala sławy, heroiczna karczemna bójka, wsparcie dla trybu Dziczy i wreszczcie zmiany w trybie Areny.


Krzysiek „Bastian” Freudenberger

Informacja o nowym Roku Mamuta (który zamyka Rok Krakena zapoczątkowany przez rozszerzenie Przedwieczni Bogowie) pojawiła się w zeszłym tygodniu, lecz od niedawna wiadomo o nowej dużej zmianie związanej z trybem Areny. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by rozpisać wszystko, co wiemy o najbliższej przyszłości karcianki.

Rok pod znakiem Mamuta przyniesie naprawdę wiele nowości, które już fani Hearthstone’a przyjęli z dużym entuzjazmem. Przede wszystkim Blizzard wchodzi w nowy „tryb wydawniczy”. System przygoda-rozszerzenie-przygoda odchodzi w niepamięć, a teraz czekają nas w zasadzie... trzy fabularne rozszerzenia! Każde z nich prócz ciekawej historii (a co za tym idzie – zabawnej, zapewne znów częściowo śpiewanej kampanii reklamowej) przyniesie około 130 nowych kart. Blizzard tym sposobem chce przedstawić szerzej fanom Hearthstone’a uniwersum Warcrafta i przy okazji sprawić, że każdy dodatek będzie ciekawym doświadczeniem, niepolegającym tylko na siermiężnym kolekcjonowaniu kolejnych kart. Dodatkowo, aby zwiększyć immersję, twórcy będą oferowali darmowe i opcjonalne misje dla pojedynczego gracza, pozwalające nam głębiej poznać historię kart. Najnowszy dodatek, czyli Ciemne Zaułki Gadżetonu, to jedno z lepszych HS-owych rozszerzeń. Jeśli więc twórcy pójdą jego przykładem, możemy być spokojni o jakość i różnorodność nowej zawartości. Pierwsze rozszerzenie mamy otrzymać na początku Roku Mamuta (czyli zapewne lada chwila), kolejne w połowie, a ostatnie pod jego koniec.

Nowy rok to też aktualizacja trybu standardowego, czyli odświeżenie panteonu głównych kart, jakimi zagramy choćby w trybach rankingowych (ale i nie tylko, o czym później). Karty z Czarnej Góry, Wielkiego Turnieju oraz Ligi Odkrywców przechodzą do trybu Dziczy (w którym to możemy grać pełnym kompletem kart, których jest już prawie tysiąc). Oznacza to, że w trybie standardowym mamy do dyspozycji tylko kartoniki z podstawowej talii, Przedwiecznych Bogów, Pewnej Nocy w Karazhanie, Ciemnych Zaułków Gadżetonu oraz wszystkich kolejnych rozszerzeń, jakie pojawią się w 2017 roku.

Co istotne, niektóre karty z talii podstawowej zaczęły mącić założenia wypracowane przez twórców Hearthstone’a. Gracze zwykli budować talię z kartoników, które były oczywistym wyborem w zasadzie za każdym razem, a które dodatkowo wydawały się za mocne. Przykładem jest choćby Sylvanas, która kosztując tylko 6 many, ma jeden z najmocniejszych efektów Agonii w grze (kradnie losowego stronnika przeciwnikowi). Blizzard chce również sprawić, by rozgrywka była bardziej dynamiczna, a karty dawały możliwość stwarzania ciekawych sytuacji na stole w zależności od sposobu gry, jaki chcemy obrać, projektując talię.

Takim oto sposobem kilka kart (wspomniana Sylvanas, Ragnaros, Lazurowy Smokowiec, Nadmiar Mocy czarnoksiężnika, Lodowa Lanca maga oraz Ukrycie łotrzyka) z talii podstawowej trafi do Sali Sław, co sprawi, że będą one dostępne tylko w trybie Dziczy. Aby jednak nikt nie czuł się pokrzywdzony, Blizzard zwróci nam równowartość tych kart w Pyle, z którego to możemy stworzyć inne, bardziej potrzebne kartoniki w obecnej mecie. Oznacza to tyle, że nie musimy ich niszczyć, pozostaną one w naszym ekwipunku! Bardzo dobre rozwiązanie, choć trzeba przyznać, że przyszła nieobecność Ragnarosa i Sylvanas wielu graczom nie przypadła do gustu (osobiście spotkałem się z nawet z głosami „Nie ma Ragnarosa, jest Gwint”). W każdym razie Pył zostanie nam przyznany po zalogowaniu się do gry w dniu wypuszczenia nowej zawartości.

Jeśli już o kartach mowa, to twórcy zapowiadają zmiany w typach kart: nowa aktualizacja przyniesie mniejszą liczbę kart zwykłych i podstawowych, a więcej rzadkich czy epickich. Takim oto sposobem Fala Płomieni maga czy stronnik Gehennal Nadzorca czarnoksiężnika będą w trybie Areny pojawiać się o połowę rzadziej. Są również plany, by większość zaklęć była częściej wykorzystywana przez graczy, aby nie doprowadzać do sytuacji, gdzie przeciwnik zalewa nas falą stronników, z którą nie mamy co zrobić.

Do grupy grywalnych bohaterów dołączy też Maiev Shadowsong – elfia Strażniczka, której poczynania śledzić możemy chociażby w Warcrafcie III lub w najnowszym dodatku do World of Warcraft. Aby ją zdobyć, wystarczy po prostu wygrać 10 partii gry w trybie rankingowym lub standardowym.

Blizzard zapowiada też mnóstwo akcji promocyjnych zwiastujących Rok Mamuta: możemy spodziewać się darmowego Pyłu za codzienne logowanie, pakiety kart czy nawet złoto, a ponoć i na tym się nie skończy.

Ponadto twórcy mówią o nowościach w trybie Areny. Tryb ten w zasadzie od początku istnienia nie doczekał się znaczących zmian: wciąż wejście na Arenę kosztuje 150 złotych monet, wciąż też budujemy talię z proponowanych przez grę kart. Tym razem wchodzi duża, znacząca zmiana: wszystkie rozgrywki na Arenie będą przeprowadzane w Trybie Standardowym, a nie w Dziczy. Oznacza to mniej chaosu, a więcej możliwości synergii, choćby kart z Roku Krakena z najnowszymi.

Sama Dzicz doczeka się też pełnego wsparcia: w przyszłości rozegramy choćby heroiczną karczemną bójkę, w której to pojedynkować się będziemy taliami stworzonymi wszystkimi oferowanymi przez grę kartami.

I to ponoć nie koniec nowości: twórcy obiecują ich więcej (zrobią na przykład porządek z Pomniejszym Bukanierem, zmniejszając jego zdrowie z dwóch punktów do jednego), o czym zapewne dowiemy się na dniach. Ja już zacieram ręce.


Czytaj dalej

Redaktor
Krzysiek „Bastian” Freudenberger

Z redakcją związany jestem jakoś od 2013 roku. Poza pisaniną to jestem sobie dyrektorem artystycznym w CD-Action (nienawidzę nazwy tego stanowiska), gdzie wymyślam layouty, składam magazyny do kupy i projektuję okładki, a na naszym youtube'owym kanale pajacuję przed kamerą. Crash Bandicoot > gry z Mario.

Profil
Wpisów146

Obserwujących14

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze