Pokémon GO: Snorlax doprowadza do popłochu w Tajwanie
Wystarczyło, by śpiący gigant pokazał się na chwilę na ekranikach tajwańskich graczy, by na ulicach zaczęły się sceny rodem z filmu katastroficznego.
Cross
Choć popularność mobilnych Pokémonów – ogólnie rzecz biorąc – spada, gra podbija kolejne azjatyckie kraje szturmem. Niemal dantejskie sceny rozgrywały się już choćby w Bangkoku czy Singapurze, teraz przyszedł czas na Taipei, stolicę Tajwanu. Tak wyglądała dzielnica Xinbeitou po pojawieniu się w niej Snorlaksa:
Jak donoszą chińskie media, Xinbeitou stało się celem pielgrzymek "tysięcy" graczy szukających co rzadszych stworków, przez co dzielnica musiała poprosić o dodatkowe wsparcie ochrony ludności i policji. Wynik to sceny przywodzące na myśl filmy Rolanda Emmericha czy "Godzillę":