Okulary HoloLens może już kupić każdy - i wygląda na to, że warto [WIDEO]
Znaczy - każdy kogo na nie stać, bo PlayStation VR czy HTC Vive to przy Microsoft HoloLens taniocha.
Microsoft HoloLens to okulary do rzeczywistości rozszerzonej, a nie wirtualnej.
Różnica jest taka, że w tej drugiej obraz jest od początku do końca generowany przez komputer, natomiast w rozszerzonej wirtualne obiekty nanoszone są na obraz rzeczywisty.
W idealnej wersji nie pośredniczy w tym żadna dodatkowa kamera. Na świat patrzy się więc swoimi własnymi oczami, a nie obiektywem aparatu jak to robi bijący wszelkie rekordy popularności Pokemon Go.
I tak też zresztą działają HoloLens, co umożliwia na przykład takie właśnie efekty:
Do tego warto pamiętać, że HoloLens nie wymagają żadnego dodatkowego sprzętu - wszystko co potrzeba do działania, zakłada się na głowę.
A skoro już o Pokemonach wspomniałem... na razie nie można ich jeszcze na HoloLensach uruchomić, ale nie przeszkodziło to w gdybaniu, jak by to mogło wyglądać:
A na koniec kubeł zimnej wody, czyli cena. Otóż HoloLens zostały wycenione na 3000 dolarów, czyli z podatkiem 15 000 zł. No, bez kilkuset złotych, ale to już grosze.