12.07.2016, 11:46Lektura na 2 minuty
Pokémon Go: Szef studia Niantic mówi o przeszłości i przyszłości gry
John Hanke w wywiadzie z Game Informerem opowiedział o procesie powstawania gry i o tym, jaką przyszłość planuje dla graczy.
Pomysł na grę zawdzięczamy primaaprilisowemu żartowi Google Maps w 2014 rok, kiedy to na wirtualnych planach miast zaczęły pojawiać się Pokémony, które użytkownicy mogli łapać. Akcja doczekała się w sieci oszałamiającej popularności. Niantic szukało wtedy akurat pomysłu na rozwój Ingressa, swojego MMO w rzeczywistości rozszerzonej – skontaktowali się zatem z The Pokémon Company pytając, czy są zainteresowani wersją Ingressa ze 151 stworkami w roli głównej. Okazało się, że Tsunekazu Ishihara, szef firmy, jest wielkim fanem Ingressa – sam miał 11 poziom, jego żona również była wielbicielką gry. Szybko nawiązali więc nić porozumienia i zaczęli pracę and wspólnym projektem.
Junichi Masuda, wieloletni producent/programista/kompozytor/scenarzysta/reżyser serii, był mocno zaangażowany rozwój Pokémon Go – od pomocy znajomością kanonu poprzez playtesting po ciągłe informacje zwrotne na temat prac. W ograniczonej formie zaanagżowany w proces twórczy był też Shigeru Miyamoto, ojciec Zeldy i Mario. Hanke nie chce jednak udawać, że wie, co legendarny autor sądzi o jego dziele – twierdzi tylko, że jest go świadomy i pomagał Nianticowi dobrymi radami.
Hanke i Miyamoto mieli okazję podyskutować o muzyce bluegrass, której Japończyk jest wielkim fanem. Ponoć często gra na banjo.
Lokacje Pokéstopów i sali walk zostały zaczerpnięte z danych Google'a i Ingressa. Obecnie nie wiadomo, czy będzie można dodawać je z poziomu Pokémon Go. Niantic pracuje obecnie nad przywróceniem możliwości dodawania ich z poziomu Ingressa (czego zaprzestali przez nadmiar zgłoszeń).
Wielu graczy doceniło, że częsć z mechanik jest trudnych do zrozumienia, co wspomaga wspólny wysiłek społeczności celem odkodowywania ich i rodzi liczne mity tak, jak za wczesnych lat serii. Hanke twierdzi jednak, że nie było to ich planem i że będą starali się wszystko uczynić bardziej czytelnym.
Jeśli właściciel jakiegoś miejsca zażyczy sobie, by przestało ono być Pokéstopem, Niantic postara się jak najszybciej spełnić jego prośbę.
Aktualizacje mają ukazywać się co dwa tygodnie – raz będą to małe usprawnienia, innym razem gigantyczne nowe funkcjonalności. Obecnie twórcy skupiają się na błędach, problemach z serwerami oraz oficjalnym wydaniu gry w kolejnych krajach. Potem zaczną rozwijać Pokéstopy i sale walk tak, by rozwinąć metody kooperacji i rywalizacji między graczami.
Jaką radę ma dla graczy Hanke? "Grajcie jak najczęściej, w przerwach, podczas jazdy do pracy, podczas jazdy do szkoły". Pomocne!
Cały wywiad znajdziecie TUTAJ.
Dyskusja
Dodaj komentarz
Najlepsze
Najnowsze
Najstarsze
- Dodaj komentarz
- Najlepsze
- Najnowsze
- Najstarsze