37
28.06.2016, 17:43Lektura na 3 minuty

Activision oskarża developera o plagiat, Steam usuwa jego grę ze swojej oferty

To kolejna z historii o pazerności Wielkich Wydawców i heroicznej walce, jaką podejmuje z nimi gamedevowa drobnica. Tyle tylko, że tym razem wypada stanąć właśnie po stronie Wielkich Wydawców.


Mateusz Witczak

Niezawodny Jim Sterling zwrócił wczoraj uwagę, że Valve w błyskawicznym tempie wycofało ze sklepu Orion: Prelude, futurystycznego FPS-a od studia Trek Industries. Powód? Activision doniosło, iż broń w grze dziwnie przypomina spluwy wykorzystane w Black Opsach III i  Advanced Warfare. 

jim-sterling-orion_1781g.jpg

 

Sprawa nie jest wcale bezprecedensowa, bo w historii naszego ulubionego medium zdarzały się już spektakularne plagiaty (patrz: kazus Limbo of the Lost). David Jones, szef odpowiedzialnego za tytuł zespołu,  odbił jednak piłeczkę w steamowym wątku gry i niby biblijny Dawid, stanął naprzeciw molochowi. Zresztą z bronią podobnego kalibru, ale nie uprzedzajmy faktów. Jak pisał:


Najwidoczniej Activision usunęło ORION-a ze Steama ze względów na DMCA(*): "W imieniu Activision, które twierdzi, iż gra Orion używa assetów broni z Call of Duty: Black Ops 3 i Call of Duty: Advanced Warfare. Assety broni, o których mowa, to między innymi karabin M8A7, karabin The Haymaker i karabin Bal-27". Porównałem te modele w obu grach. 


Efekt? Sami rzućcie okiem:


 


 


Bardzo poważnym problemem jest, że oskarżenie o DCMA usunęło naszą grę z oferty podczas największej wyprzedaży roku. Nie było żadnych prób kontaktu ze strony naszego partnera, z którym współpracujemy już 5 lat i od którego moglibyśmy oczekiwać więcej. 


Kontynuuje Jones. Prosi również o pomoc wszystkich użytkowników, którzy mogliby wywrzeć na Valve naciski w sprawie korzystnego (dla młodego studia) rozwiązania sytuacji.

Post kończy buńczucznym #LookWhosScared, oskarżycielskim #SteamWTF i odwołującym się do empatii #OrionNeedsYou.

Tyle tylko, że primo: tytuł wciąż jest na Steamie dostępny (pod tym adresem) i secundo: porównania poczynione przez graczy, a nie developerów, wypadają dla gry ciut mniej korzystnie...


 


 

W kolejnym wpisie Jones nieco zbastował z tonu i obiecał, że "choćby nie wie co" wygląd broni doczeka się korekt i że grafik, który odpowiada za assety "czuje sie ze sprawą fatalnie".

Jak jednak zauważyli użytkownicy NeoGaf-a - Trek Industries ma całkiem długą historię takich "swobodnych inspiracji". Chociażby w temacie steamowych osiągnięć (klik). Ba - powody do narzekań może mieć nie tylko Activision, ale i Disney. Rzućmy no okiem na ten trailer i zastanówmy się, czy ukazany w jego piętnastej sekundzie jegomość nie narusza niczych praw autorskich...



Oskarżycielsko mogliby zareagować nie tylko duzi gracze, ale i autorzy drugiego Natural Selection...



W kolejnym poście
twórcy deklarują, że nie chcą marnować czasu w sądzie, co jest stwierdzeniem dziwacznym. Zwłaszcza w obliczu twierdzenia, iż  padli ofiarą  "dewastujących obrażeń zadanych im przez Activision". Uruchomili natomiast kampanię crowdfudingową (klik), która - mówiąc delikatnie - raczej nie pobije dzisiejszej zbiórki na System Shocka...

 

(*) Digital Millennium Copyright Act. Chodzi o amerykańską ustawę, jaka przeciwdziała plagiatom cyfrowych utworów. 


Redaktor
Mateusz Witczak

Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.

Profil
Wpisów3462

Obserwujących20

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze