[Magazyn Kulturalny] Dziesięć najlepszych growych soundtracków według Papkina
W tym tygodniu Magazyn Kulturalny będzie miał aż trzy odsłony. Obchodzimy weekend z muzyką z gier (co mogliście zobaczyć przy wczorajszym quizie), a skoro każdy z nas ma jakieś swoje najulubieńsze ścieżki dźwiękowe...
Chrono Trigger
Frog’s Theme
Duet Mitsuda & Uematsu stanął przed karkołomnym zadaniem. No bo jak oddać na pięciolinii 65 mld lat historii świata? Ano właśnie tak, miniatury ze ścieżki dźwiękowej Chrono Trigger są nie tylko zróżnicowane, ale i na tyle charakterystyczne, że – choć tytuł zaliczyłem jakieś 10 lat temu – wciąż otwierają mi w mózgu szufladki z konkretnymi scenami. Muzyczna baśń na miarę Butterfly Ball Rogera Glovera!
A dlaczego Frog’s Theme? Bo prostymi, hipnotycznymi uderzeniami sekcji rytmicznej, obok których płynie pompatyczna melodyjka, idealnie ujmuje donkiszoterię Froga.
Baldur’s Gate 2: Tron Bhaala
End of the Saga
Pierwszy na liście zestaw od Inona Zura. Chóralne zaśpiewy, bębny… I dojmujący smutek. Po setkach godzin przepędzonych w Zapomnianych Krainach, przy „End of the Saga” pozostawiamy za sobą drużynę, z którą naprawdę zdążyliśmy się zaprzyjaźnić. Chociaż ścieżka Tronu Bhaala to przede wszystkim pompatyczna kanonada orkiestrowych uderzeń, to właśnie moment pożegnania z Imoen, Jaheirą i Sarevokiem zapada w pamięć najmocniej.
Planescape Torment
Nameless One Theme
Torment był grą życia nie tylko dla Avellone’a i McComba, ale i Marka Morgana, lubującego się w niedbałych brzmieniach kompozytora, który ma w portfolio... ja wiem... Fallouty?! Momentami niespieszne, refleksyjne granie (Deionarra’s Theme), które potrafi w mgnieniu oka zaatakować dysonansową nutą (industrialny Nordom Theme). Znakomicie oddaje dziwaczność i obcość settingu Planescape.
Grim Fandango
Mr. Frustration Man
Czemu? Bo to płyta wyjątkowo wysmakowana! No i dlatego, że Peter McConnell jak nikt czuje bebop i że potrafił wpleść w big bandowe uderzenia sporo hiszpańskiego folku. Gość idealnie wprowadza i w zadymione wnętrze podrzędnego baru, gdzie przeczołgani przez życie bitnicy stukają się szklaneczkami z czytającą Marksa bohemą, i w radosny karnawał.
The Curse of Monkey Island
Main Theme
Harr... Oczywiście “Curse” to dopiero trzeci najlepszy Monkey Island, ale to zarazem pierwsza gra sagi, w której muzyka popłynęła do naszych uszu w przyzwoitej jakości (inna rzecz, że na lata później, przy okazji rimejku, Lucas zabił piosnkę rodziców Guybrusha z „dwójki”). Jeśli ktoś ma ochotę posłuchać, jak się stuka muszelką o muszelkę i robi z tego Muzykę – zapraszam.
Dalszy ciąg na drugiej stronie!
Do lutego 2023 prowadziłem serwis PolskiGamedev.pl i magazyn "PolskiGamedev.pl", wcześniej przez wiele lat kierowałem działem publicystyki w CD-Action. O grach pisałem m.in. w Playu, PC Formacie, Playboksie i Pikselu, a także na łamach WP, Interii i Onetu. Współpracuję z Repliką, Dwutygodnikiem i Gazetą Wyborczą, często można mnie przeczytać na łamach Polityki, gdzie publikuję teksty poświęcone prawom człowieka, mniejszościom i wykluczeniu.