67
28.08.2014, 15:34Lektura na 3 minuty

Quake Live: Nie naprawiaj tego, co nie jest zepsute

Jeżeli odpalicie dzisiaj Quake'a Live, to dociągnie wam się spory patch. Gra przystosowywana jest właśnie do nadchodzącej premiery na Steamie - razem z tym zmienia się więc trochę w "nowoczesny shooter". Fani, delikatnie mówiąc, nie są zachwyceni. Co się zmienia i dlaczego zmienia się na gorsze?


Berlin

Quake Live jest strzelaniną szybką i dynamiczną - wynika to z premiowanego przez grę sposobu poruszania się postaci oraz tego, że sporo dobrych broni opiera się na projectile'ach. Pierwsza sprawa to m.in. nabieranie prędkości za pomocą specyficznych rodzajów skakania (bunny hopping/strafe jumping/circle jumping), druga oznacza tyle, że rzadko co trafia cię bezpośrednio po naciśnięciu spustu: rakieta i kulka plazmy musi najpierw dolecieć. Jedno się z drugim mocno łączy: im szybciej biegasz, tym łatwiej jest uniknąć niektórych pocisków, etc.

Na charakterystyczną dynamikę rozgrywki w Quake'u wpływa też to, że gracze jeszcze do niedawna zmuszeni byli do zapamiętywania map w konkretny sposób: wiedzieli, w którym miejscu znajdą konkretne bronie i amunicję do nich, a do tego albo liczyli albo przeczuwali, że za ileś tam czasu pojawi się jakiś item pokroju Quada (zwiększającego znacznie obrażenia) czy Mega Health (dającego więcej życia). 

Aktualnie, po wprowadzonych zmianach, większość tych założeń została zmieniona. Odpowiedzialni za przystosowanie Quake'a do steamowej premiery ludzie uznali, że większość "zaawansowanych technik gry" będzie zbyt trudna do zrozumienia i przyswojenia dla potencjalnych odbiorców. 

Uznali więc, że nabieranie prędkości za pomocą skoków musi być łatwiejsze -- zostały więc "zautomatyzowane", czyli wystarczy trzymać spację, by przeć do przodu i niczym się nie przejmować. Wprowadzili też loadouty: przed rozpoczęciem meczu wybiera się bronie, które zawsze będą towarzyszyć nam po respawnie. Podmienili rozstawione po mapach paczki amunicji do konkretnych broni na paczki ogólne, zawierające mniej naboi, ale za to do wszystkich broni. Zmienili czas, jaki zajmuje im spawnowanie się, a do tego dodali też widoczny timer, który pokazuje, za ile na mapie pojawi się np. Quad.

Znaczy to tyle, że równie dobrze amunicji można by było się w ogóle pozbyć a problem, jakim podobno była konieczność znalezienia sobie broni po starcie rundy, zmienił się teraz w inny problem: jak ktoś nie umie grać, to ma jeszcze bardziej przerąbane, bo ten, kto umie grać, też zaczyna ze swoją ulubioną bronią.

Twórcy dodali też Heavy Machine Gun, który a) ma nieograniczony zasięg, b) jest silniejszy od znerfionego teraz Lightning Guna, c) jest łatwiejszy w skutecznym użyciu niż Lightning Gun, d) jest bronią na hitscan a nie projectile. Jeżeli nie macie pojęcia o co chodzi, to w skrócie znaczy to tyle, że podmieniono jedną bardzo silną broń (której używania w odpowiedni sposób trzeba było się jednak nauczyć -- promień z LG "zaginał" się trochę w powietrzu i trzeba było celować poruszając się, a nie celując... trudno to wyjaśnić), na drugą jeszcze silniejszą i jeszcze łatwiejszą do spamowania.

W skrócie: wprowadzono wiele niepotrzebnych zmian w produkcji, która była bardzo dobra. Wszystko w imię sprzyjania tym, którzy nie potrafią jeszcze grać, a nie mają chęci się zbyt bardzo tego porządnego grania uczyć. Pełną listę zmian znajdziecie TUTAJ -- nie chcę zawracać głowy tym, których nie interesują różnice między trybami rozgrywki i tym, co się w nich pozmieniało i tego, których te "ulepszenia" konkretnie dotykają. Ciekawą informacją jest jeszcze tylko to, że chcąc grać na starych zasadach... gra się mecze nierankingowe. I tak dalej.

Najsmutniejsze jest to, że tak naprawdę wystarczyło zrobić jedną jedyną rzecz -- poprawić matchmaking. Zmienić ten chory system, w którym wystarczy wygrać dwa mecze, by przenieść się dwa, albo trzy tiery wyżej.

Ale możliwe, że nie mam racji i czegoś nie zauważam -- ktoś z was może hardkorzy w Quake'a i chce mi powiedzieć dlaczego nie mam racji? Krigore uznał, że pogra w weekend i dopiero w poniedziałek się zacznie ze mną kłócić, bo pewnie ciut dramatyzuję.


Redaktor
Berlin

Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!

Profil
Wpisów1396

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze