Zamach stanu w Microsofcie? Udziałowcy chcą rezygnacji Billa Gatesa z funkcji prezesa
Nie ma nic gorszego niż zostać wyrzuconym z firmy, którą się założyło i której zagwarantowano sukces, prawda? Tego chcą jednak udziałowcy Microsoftu, którzy – według najnowszych internetowych doniesień – pragną, by Bill Gates zrezygnował z szefowania gigantem z Redmond.
Choć w 2000 roku Bill Gates zrezygnował z funkcji dyrektora generalnego – jego miejsce zajął Steve Ballmer – wciąż jest prezesem Microsoftu i ma ogromny wpływ na kształt koncernu. Nie wszystkim się to jednak podoba – powołując się na anonimowych informatorów agencja Reutera twierdzi, że niektórzy chcieliby, by firma zmieniła szefa.
Trzech z dwudziestu głównych udziałowców Microsoftu nadchodzącą rezygnację Ballmera ze stanowiska dyrektora generalnego postrzegają jako szanse na usunięcie Gatesa z funkcji prezesa. W ten sposób chcą przerwać panującą w koncernie stagnację – boją się bowiem, że prezes firmy powstrzymuje ją od dokonywania innowacji i przyjmowania nowych strategii rozwoju. Obawiają się także wpływu, jaki Gates mieć będzie na wybór następcy Ballmera. Nie podoba im się też, że chociaż ma sporą władzę nad Microsoftem, to większość czasu poświęca na działalność charytatywną.
Na razie jednak są to tylko plotki i niesprawdzone informacje. Jak twierdzi Reuter, trzech wspomnianych udziałowców posiada 5% udziałów w gigancie z Redmond, podczas gdy obecny prezes firmy tylko 4,5%.