Watch Dogs "w realu" bez smartfona? To możliwe
Cuda wyczyniane przez głównego bohatera Watch Dogs wydają się mieć wyjątkowo wysoką zawartość fiction w porównaniu do science. Tymczasem niemieccy studenci pokazali, że wcale nie trzeba wybierać się w świat wirtualny, by zwykłym telefonem samodzielnie narobić bałaganu.
Po raz kolejny gry przewidziały przyszłość. Jak informuje Niebezpiecznik, studenci opracowali metodę, dzięki której stareńką Motorolą z serii C1 można zablokować możliwość wykonywania rozmówi wysyłania SMS-ów wielu osobom na obszarze 120 kilometrów kwadratowych. Ofiarą może jednak stać się tylko osoba podpięta do tej samej sieci, co "niesforny" telefon.
W skrócie - trik polega na "ogłupieniu" systemu i połączenia ze stacją bazową przez sieć 2G.
Nie da się jednak przechwycić rozmów i SMS-ów w ten sposób - atak uniemożliwia odbiór ofierze, jednak nie przekierowuje połączeń. Ale! Podobno po modyfikacji oprogramowania przechwytywanie stałoby się możliwe.
Jeśli wierzyć studentom - wystarczy jedenaście telefonów, by odciąć od rozmów i wiadomości obszar wielkości Berlina.
Redaktor Berlin nie potwierdza tych pogłosek.
Od lat gram, piszę, gadam i robię gry. W efekcie gadam o grach popisowo zrobionych. Zagraj w Unavowed.