7
27.04.2012, 19:20Lektura na 2 minuty

[By the way] The Republia Times

Zawsze fascynował mnie sposób, w jaki Hollywood przedstawia dziennikarzy i pracę redakcji zajmującej się codziennymi gazetami. Ratowało to nawet kiepskie filmy pokroju "Solisty", ale ciągle czegoś mi w nich brakuje. Chcę zobaczyć film mieszający dziennikarski dramat z "Rokiem 1984" Orwella... I czymś takim w świecie gier jest The Republia Times.


Berlin

Oczywiście przesadzam: ciężko jest porównać flashówkę z blockbusterami za miliony dolarów, ale od czego mamy wyobraźnię? The Republia Times jest czymś na kształt symulatora pracy redaktora naczelnego - na ekranie co chwilę pojawiają się nagłówki artykułów, a gracz musi zdecydować które z nich nadają się do publikacji i na ile miejsca zasługują. 

Trik polega na tym, że czas na złożenie numeru jest ograniczony i nie każdy tekst nadaje się do publikacji. Jako, że całość utrzymana jest w dystopijnym klimacie prosto z Orwella, robotą redaktora naczelnego jest filtrowanie treści nieodpowiednich mając na uwadze dwa wskaźniki: poziom lojalności czytelników do rządu, oraz poczytność gazety.

W The Republia Times pojawia się kilka rodzajów artykułów: bzdury o pogodzie, które zapychają miejsce, wielkie plotki na temat gwiazd, które rozbudzają wewnętrzne łaknące głupot zombie w czytelnikach i newsy polityczno-militarne. Te ostatnie nikogo nie interesują, ale przydaje się je publikować, bo właśnie za ich pomocą manipuluje się lojalnością narodu. Kto chce czytać o tym, że burmistrz jakiegoś miasteczka się zbuntował, a rząd zwolnił setki nauczycieli? Wszyscy chcą czytać o sukcesach odnoszonych przez żołnierzy i wspaniałości Wielkiego Wodza stojącego na czele państwa. I chociaż teksty te czytelników gazecie Republia Times nie przyniosą, to sprawią, że z czasem zmienią się w fanatyków stojących murem za swoimi politykami.

A gracz niestety zmuszony jest do grania zgodnie z regułami: totalitarny rząd przetrzymuje bowiem rodzinę redaktora naczelnego i w zależności od jego sukcesów traktuje ją w odpowiedni sposób. Można więc wypiąc się na polityków i podpisać wyrok śmierci, ale można też startować w konkursie na naczelnego (_._)-właza piątej rzeszy.

Aż do momentu, kiedy wśród informacji, którymi zapełnia się magazyn zaczną pojawiać się wiadomości od ruchu oporu... Ale to już musicie przetestować na własną rękę, bo The Republia Times ma dwa zakończenia. I chociaż w gruncie rzeczy niewiele się od siebie różnią, to właśnie ruch oporu służy w tej grze za ambitną podszewkę do dosyć trywialnego komentarza społecznego. Tą właśnie, która sprawia, że w tę grę rzeczywiście warto zagrać.

Spróbujcie sami - TUTAJ.


Redaktor
Berlin

Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!

Profil
Wpisów1396

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze