148
27.04.2011, 07:56Lektura na 5 minut

nieSławny: inFamous 2, czyli Polska Szkoła Tłumaczenia

Polska szkoła tłumaczenia tytułów amerykańskich produkcji nie przestaje mnie zadziwiać. Zastanawiam się czasami dlaczego nie mamy Wielkiego Jumania Fur i Walki Śmiertelnych, skoro ktoś naprawdę przepycha u nas takie pomysły, jak przerobienie inFamous 2 na nieSławny: inFamous 2.


Berlin

Zanim sprzedam Wam news jako korespondent wojenny prosto z linii frontu Gracze vs Wydawcy chcę uprzedzić, że wiele ze zdań, które spłodzę jest tylko i wyłacznie moją prywatną opinią. Nie wiem czy ktokolwiek z ekipy CD-Action się pod tym podpisze, ale jako gracz, którego tzw. facepalm (albo, jak wolałoby SCE Polska: twarzręka) zaczyna się coraz bardziej odciskać. Na twarzy.

Przechodząc więc do właściwej części: tak chyba musi być po prostu. Filmy miały już swój Wirujący Seks i Elektronicznego Mordercę, dlaczego gry mają być gorsze? Dlaczego miałyby nie wpisywać się w formułkę: "Zły dotyk tłumacza boli przez całe życie"?

Szczególnie już - dlaczego miałyby w ogóle utrzymywać jakikolwiek poziom, kiedy decyzję o zmienieniu inFamous 2 w nieSławny: inFamous 2 tłumaczy się w ten sposób:


Pytanie: Dlaczego SCE Polska zdecydowało się na dodanie polskiego tytułu gry do inFamous 2? SCE Polska: inFamous jest jedną z naszych kluczowych marek dla platformy PlayStation 3. Planujemy szereg działań promocyjnych związanych z wprowadzeniem gry, a dodanie polskiego tytułu ma ułatwić komunikację marki do nowych grup docelowych. Angielski wyraz „inFamous” jest trudny zarówno w wymowie jak i w tłumaczeniu dla osób, które nie posługują się językiem angielskim w stopniu zaawansowanym. Zależy nam na tym, aby jak najszersze grono graczy mogło poznać fascynujący świat gry nieSławny: inFamous 2.


I teraz okazuje się, że - tłumacząc marketingowe sapanie, z którego nic nie wynika na język polski - wszyscy zainteresowani do tej pory tą produkcją gracze... nie są jej odbiorcą docelowym. Wszyscy w Polsce, którzy ją kupili i sprawili, że wydawanie jej drugiej części na naszym rynku zostają odsunięci na bok, bo wydawca postanowił popłynąć na głębsze wody - prawdopodobnie telewizji. Nikogo nie interesuje pod jakim tytułem tę grę znacie i pod jakim tytułem ją polubiliście - ważne jest to, żeby można było w telewizji puszczać błyskotliwe spoty reklamowe.

Błyskotliwe spoty z błyskotliwym wykorzystaniem fascynującego polskiego tłumaczenia - wyobraźcie sobie na przykład: "Bądź sławny z grą nieSławny: inFamous 2" i doceńcie ten nieBezpieczny humor. Problem w tym, że jeżeli gra rzeczywiscie ma mieć tytuł nieSławny: inFamous 2, to lektor w telewizji i tak będzie musiał to sprawiające problem inFamous przeczytać poprawnie.

Komunikacja marki do nowych grup docelowych? A co ze starą grupą docelową?

Angielski wyraz "inFamous" wcale nie jest trudny w wymowie i w tłumaczeniu, wystarczy tylko chwilę się zastanowić. Jesteśmy w Polsce: mówimy "Ajron Mejden" zamiast "Ajenmejen" i nikt się z tego powodu gorzej nie czuje - dlaczego mamy nagle przejąc się tym, że "inFamous" to teoretycznie wcaler nie "infejmus"? Czy kogokolwiek interesuje to, że "delete" to wcale nie "dilejt"? Nie. Dlaczego? Bo jesteśmy w Polsce.

Z drugiej strony, rozważając tytuł inFamous czysto teoretycznie - to właśnie "famous" jest w nim podkreślone wielką literą. Dlaczego więc wynikająca prosto z pisowni wymowa "Infejmus" ma być niepoprawna?

SCE Polska ma jednak do powiedzenia trochę więcej na ten temat:


Pytanie: Dlaczego SCE Polska dodało polski tytuł do angielskiego, zamiast przetłumaczyć całość na język polski, np. „nieSławny 2”?



SCE Polska: Szanując opinię wiernych fanów serii, postanowiliśmy zostawić angielskie logo gry i dodać wyjaśniające „nieSławny”, mające ułatwić komunikację gry do osób, które nie znają serii ani nie posługują się biegle językiem angielskim. Tego typu zabiegi z powodzeniem stosowane są w branży filmowej i telewizyjnej gdzie oryginalna marka egzystuje obok jej polskiego tłumaczenia.


No i wracamy do punktu wyjścia, bo wbrew temu wszystkiemu tytuł nieSławny tego niczego nie wyjaśnia. Wystarczy spojrzeć do dowolnego słownika internetowy, by znaleźć kilka lepszych propozycji, które w o wiele lepszy sposób oddałyby znaczenie tego słowa. Nie kojarząc się z przy tym z jakąś gwiazdą rocka po czterdziestce, która płacze bo już nie jest sławna. 

Tego typu zabiegi - wbrew papce marketingowej od SCE Polska - też nie są z powodzeniem stosowane w branży filmowej, bo człowiek, który zrobił z Lost in Translation "Między słowami" powinien ewaporować [od Huta: Do tego momentu właściwie mogłem się podpisać, ale akurat tłumaczenie "Lost in Translation" na "Między słowami" jest wyjątkowo trafione, zgodne z wydźwiękiem oryginalnego tytułu oraz samym filmem). Poza tym: w branży filmowej nikt się nie bawi w pokrarki językowe typu nieSławny, tylko leci z grubej rury robiąc od razu: "Morderca na Tropie", albo inne: "Niehonorowy Mściciel".

Akurat tego gracze by już chyba nie znieśli, więc dostajemy półśrodki pokroju nieSławny: inFamous 2, gdzie oryginalna marka i tak funkcjonuje wewnątrz jej polskiego tłumaczenia, a polskie tłumaczenie tylko gryzie w oczy i denerwuje tych, którzy przeczytać to potrafią.

Zaznaczam jeszcze raz, że to tylko moje wywody, z którymi reszta ekipy wcale nie musi się zgadzać - zastanawiam się jednak co Wy myślicie na ten temat. Wy - jako gracze. Chcecie mieć nieSławnego, żeby ładnie wygladał w telewizji, czy wolicie raczej markę, którą już znacie i czytacie na swój - nawet błędny - sposób?

I na zakończenie warto przytoczyć jeszcze fragment pytań i odpowiedzi od SCE Polska, z których dowiecie się o kolejnych fascynujących pomysłach na lokalizowanie gier, które raczej pozostawię już bez komentarza:


Pytanie: Jakie, inne tytuły gier wydawane w najbliższym czasie, będą w całości tłumaczone na język polski? SCE Polska: „Ape Escape” gra, która wymaga kontrolera ruchu PlayStation Move, zostanie wydana w Polsce pod tytułem „Łap Małpy”. Tytuł adresowany jest do najmłodszych użytkowników PS3, a marka „Ape Escape” jest w Polsce praktycznie nieznana. Pytanie: Jakie inne tytuły gier wydawane w najbliższym czasie będą posiadały angielski tytuł z polskim podtytułem? SCE Polska: „Uncharted 3: Oszustwo Drake’a” oraz „Ratchet & Clank: 4 za Jednego”



Redaktor
Berlin

Everybody wants to be a Master — everybody wants to show their skill. Everybody wants to get there faster, make their way to the top of the hill. Each time you try you're gonna get just a little bit better. Each day we climb one more step up the ladder. It's a whole new world we live in — it's a whole new way to see. It's a whole new place, with a brand new attitude. But you've still gotta catch 'em all... And be the best that you can be!

Profil
Wpisów1396

Obserwujących9

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze